Zadabie dla odważnych: zmiańcie dowolne słowo spośród 4 pierwszych na jakiekolwiek inne pasujące do kontekstu zdania w taki sposób, aby zdanie to nadal było poprawne politycznie. Powodzenia ;)
Przeciętny Europejczyk produkuje dużo więcej CO2 niż Chińczyk czy Hindus.
Niemcy, Francuzi czy Brytyjczycy produkują WIĘCEJ co2 na osobę nie tylko niż Polacy, ale oczywiście też i Chińczycy czy Hindusi. USA przewodzi tej statystyce (bez zaskoczenia).
Chiny i Indie są kozłem ofiarnym 'idealistów' europejskich czy amerykańskich. W istocie rozwiązanie problemu jest zgoła prostsze, niż może wam się wydawać:
chcecie mieć mniejsze stężenie co2 w atmosferze? Kupujcie mniej ubrań, wprowadzajcie się do mniejszych mieszkań, kupujcie mniej i mniejsze samochody itd. Przeciętny Chińczyk czy Hindus chcąc nie chcąc może pozwolić sobie na dużo mniej.
A już przerzucanie całego problemu CO2 na produkcję mięsa jest chorobą psychiczną.
Najprostszym sposobem na zmniejszenie emisji co2 byłoby wybicie jakichś dwóch miliardów ludzi (najlepiej z krajów bardziej rozwiniętych technologicznie, w których produkcja dóbr na osobę jest dużo większa).
I tak: produkcja jednego smartfona wywołuje dużo większą emisję co2 do atmosfery niż roczna dzień-w-dzień konsumpcja mięsa. Ale Julka, zmieniająca telefon co pół roku, z którego wysyła memy o zagładzie planety, nie jest tego świadoma.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 czerwca 2023 o 16:26
Zadabie dla odważnych: zmiańcie dowolne słowo spośród 4 pierwszych na jakiekolwiek inne pasujące do kontekstu zdania w taki sposób, aby zdanie to nadal było poprawne politycznie. Powodzenia ;)
OdpowiedzPrzeciętny Europejczyk produkuje dużo więcej CO2 niż Chińczyk czy Hindus. Niemcy, Francuzi czy Brytyjczycy produkują WIĘCEJ co2 na osobę nie tylko niż Polacy, ale oczywiście też i Chińczycy czy Hindusi. USA przewodzi tej statystyce (bez zaskoczenia). Chiny i Indie są kozłem ofiarnym 'idealistów' europejskich czy amerykańskich. W istocie rozwiązanie problemu jest zgoła prostsze, niż może wam się wydawać: chcecie mieć mniejsze stężenie co2 w atmosferze? Kupujcie mniej ubrań, wprowadzajcie się do mniejszych mieszkań, kupujcie mniej i mniejsze samochody itd. Przeciętny Chińczyk czy Hindus chcąc nie chcąc może pozwolić sobie na dużo mniej. A już przerzucanie całego problemu CO2 na produkcję mięsa jest chorobą psychiczną. Najprostszym sposobem na zmniejszenie emisji co2 byłoby wybicie jakichś dwóch miliardów ludzi (najlepiej z krajów bardziej rozwiniętych technologicznie, w których produkcja dóbr na osobę jest dużo większa). I tak: produkcja jednego smartfona wywołuje dużo większą emisję co2 do atmosfery niż roczna dzień-w-dzień konsumpcja mięsa. Ale Julka, zmieniająca telefon co pół roku, z którego wysyła memy o zagładzie planety, nie jest tego świadoma.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 czerwca 2023 o 16:26