Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Trop

Dodaj nowy komentarz
avatar wroblitz
-1 1

Jak koleś napisał "Zabije", to raczej jest to ostrzeżenie przed jakąś - hłe, hłe - osobą trzecią, zaś o autorze napisu będzie głośno z tego względu, że to przewidział.

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 2

W sumie zastanawiam się, o jakie "coś więcej niż wybryk chuligański" może chodzić (choć i ten wybryk chuligański już sam w sobie jest wątpliwy przez wzgląd na wymóg działania w miejscu publicznym, którym to jednak winda znajdująca się w klatce schodowej bloku czy kamienicy nie jest. Inna kwestia, że samo pojęcie "wybryku chuligańskiego" nie stanowi przestępstwa, co okoliczność obciążającą opartą o sposób działania sprawcy. Na tej samej zasadzie przestępstwem nie jest "działanie w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie", bo z takich pobudek można się z kimś przyjaźnić, pójść na obiad, albo zadzwonić do babci w jej imieniny. Takie działanie musi iść w parze z jakimś przestępstwem, żeby stanowiło przedmiotu zainteresowania prawa karnego: okradzenie kogoś z pobudek zasługujących na szczególne potępienie, oszukanie, czy w końcu zamordowanie). Wracając z tej dość długiej dygresji - z całą pewnością nie mamy tu do czynienia z groźbą karalną, albowiem treść nie jest skierowana do konkretnej osoby, a to jednak warunek sine qua non tego występku. Sam zamiar zaś nie jest karany w odniesieniu do żadnego przestępstwa, zaś ewentualne przygotowanie do zabójstwa (dość chyba trudne do udowodnienia w takim przypadku) zostanie wprowadzone do Kodeksu karnego dopiero nowelą, która wejdzie w życie 1 października. Zatem na gruncie prawa karnego za dużo się tu raczej nie zadzieje - wspomnicie moje słowa / usłyszycie o mnie. W (raczej skrajnie mało prawdopodobnej) sytuacji, w której okazałoby się, że napis popełnił ktoś, kto jest rzeczywiście na tyle zaburzony, żeby chcieć zrealizować jego treść (a nie jakiś zwykły patus, czy znudzony gówniarz, co jednak wydaje się nieporównanie bardziej prawdopodobnym), to w grę wchodziłoby jedynie umieszczenie w szpitalu psychiatrycznym na gruncie art. 23 Ochrony zdrowia psychicznego, który w swoim ustępie 1 pozwala bez zgody umieścić w takim przybytku delikwenta, którego "dotychczasowe zachowanie wskazuje na to, że z powodu tej choroby zagraża bezpośrednio własnemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób" (przy czym zwrot "dotychczasowe zachowanie" sugeruje, że powinien to być więcej niż jeden czyn).

Odpowiedz
Udostępnij