@bartek81:
"Podatek – obowiązkowe świadczenie pieniężne pobierane przez związek publicznoprawny bez konkretnego, bezpośredniego świadczenia wzajemnego."
Ale nie martw się, nasza władza też myli pojęcia i dla niepoznaki nazywa podatki daninami, miałeś prawo się pomylić
@Rodzio: otóż nie mi chodziło o datki na tacę lub z kolędy a pisałem że jest on dobrowolny bo nie każdy chodzi do kościoła i księdza po kolędzie przyjmuje
@bartek81: napisałeś o dobrowolnym podatku - podatek z definicji nie jest dobrowolny. To tak jakbyś powiedział że chodzisz na darmowe lekcje tańca za które płacisz 300zł miesięcznie. A bez przecinków nie do końca wiem co chciałeś przekazać w powyższym komentarzu, choć domyślam się że przecinek miał być po "otóż nie" oraz po "kolędy" ;)
Kler i politycy byliby zwolnieni z podatku.
OdpowiedzPrzecież istnieje taki podatek, tylko na razie jest on dobrowolny.
Odpowiedz@bartek81: "Podatek – obowiązkowe świadczenie pieniężne pobierane przez związek publicznoprawny bez konkretnego, bezpośredniego świadczenia wzajemnego." Ale nie martw się, nasza władza też myli pojęcia i dla niepoznaki nazywa podatki daninami, miałeś prawo się pomylić
Odpowiedz@Rodzio: otóż nie mi chodziło o datki na tacę lub z kolędy a pisałem że jest on dobrowolny bo nie każdy chodzi do kościoła i księdza po kolędzie przyjmuje
Odpowiedz@bartek81: napisałeś o dobrowolnym podatku - podatek z definicji nie jest dobrowolny. To tak jakbyś powiedział że chodzisz na darmowe lekcje tańca za które płacisz 300zł miesięcznie. A bez przecinków nie do końca wiem co chciałeś przekazać w powyższym komentarzu, choć domyślam się że przecinek miał być po "otóż nie" oraz po "kolędy" ;)
OdpowiedzTo samo byłoby, gdyby w Polsce była teokracja i każdy ateista musiałby płacić podatek.
Odpowiedz