Ja popłynąłem z Diablo 3. Gramy sobie wieczorem z ziomkami i nagle mój telefon zaczyna świrować, myślę sobie o co chodzi? Patrzę na telefon a tu budzik do roboty. Puki byłem na adrenalinie po szoku jakiego doznałem było OK. Około godziny 11 zaczął się kryzys energetyczny, zasypiałem na stojąco, bo to nie pierwsza zarwana nocka przez grę. Pod koniec dnia szef wziął mnie na rozmowę do biura. No i musiałem ograniczyć granie po nocach.
Ja popłynąłem z Diablo 3. Gramy sobie wieczorem z ziomkami i nagle mój telefon zaczyna świrować, myślę sobie o co chodzi? Patrzę na telefon a tu budzik do roboty. Puki byłem na adrenalinie po szoku jakiego doznałem było OK. Około godziny 11 zaczął się kryzys energetyczny, zasypiałem na stojąco, bo to nie pierwsza zarwana nocka przez grę. Pod koniec dnia szef wziął mnie na rozmowę do biura. No i musiałem ograniczyć granie po nocach.
OdpowiedzChyba nigdy nie zrozumiem fenomenu tej serii... Grałem w dwójkę i jakoś mnie nie wciągnęło.
Odpowiedz