Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Pogawędki

Dodaj nowy komentarz
avatar czepialski
8 8

Tia, tylko że tego typu "rozmowy" często odbywają się niekoniecznie w takim czasie, niekoniecznie w takim gronie, a im więcej osób (i napojów chłodząco-rozgrzewających, choć nie jest to warunek konieczny), tym większa potrzeba bycia słyszanym i przebicia się przez coraz bardziej wzrastającą średnią głośność "rozmowy". Jak jeszcze w niewielkiej odległości są dwa bloki - obojętne, czy prostopadle, czy równolegle do siebie - to efekt jest wzmacniany. Więc jak najbardziej jestem w stanie zrozumieć, że taka czy inna grupka, która nie jest w stanie tego objąć rozumem może być co najmniej irytująca, szczególnie, jeśli zbierają się regularnie, pod czyimś oknem; a z tym obejmowaniem rozumem, to właściwie częściej po prostu takie towarzystwo socjopatycznie ma to głęboko gdzieś, bo liczę się tylko ja, a he he, stare baby i madki to nieh sieu zamknom, ja se tylko rozmawiam, albo siem śmiejem. Rzadko też takie "rozmowy" zawierają w 100% treści odpowiednie dla dzieci. OK, nie każda instancja tak wygląda, ale nie jest to odosobniony przypadek, jakieś ekstremum z granic rozkładu: mieszkam w domu, na obrzeżach miasta - ale w bloku mieszkałem do kiedy byłem nastolatkiem i doskonale pamiętam takie sytuacje będące na porządku dziennym - wtedy tolerancja była X razy większa i mi to w większości przypadków nie przeszkadzało, ale zdarzało się, że nie dało się spać, albo uczyć. Jeżeli już ktoś decyduje się zwrócić uwagę w ten, czy inny sposób, to raczej nie jest kwestia przewrażliwienia, albo zawiści, tylko powtarzająca się sytuacja, urastająca do rangi problemu. Więc jeśli OP z "mistrza" wyśmiewa takich ludzi, to co proponuje w zamian? Pójść porozmawiać z taką grupką? Powodzenia. W najlepszym wypadku powiedzą 'tak, tak, będziemy ciszej' - a odwrócisz plecy, nawet nie odejdziesz, a usłyszysz mniej lub bardziej stłumiony śmiech i pasywno-agresywne komentarze typu tego ze screena. Już nie mówiąc o użeraniu się z mniej lub bardziej oczywistą patolą. Zaczepić jedną czy dwie osoby z grupy na osobności przy innej okazji ma więcej sensu, bo wtedy nie mają wsparcia grupy. Tylko że nie każdy ma taką okazję: nie zawsze są to sąsiedzi, coraz częściej sąsiedzi się też nie znają w obrębie bloku, już nie mówiąc o bloku obok. No i zadziała to tylko w sytuacji, kiedy można mieć nadzieję, że rozmawia się z kimś inteligentnym, empatycznym, potrafiącym zrozumieć, że to może być problem. Szansa na to raczej jest znikoma, bo takie osoby potrafią w pierwszej kolejności oszacować swoją uciążliwość dla otoczenia. Więc uwzględniając plusy i minusy każdego z dostępnych rozwiązań, włączając w to prawdopodobieństwo powodzenia (całościowego albo częściowego), wrzucenie posta, pokazującego konkretne osoby, to chyba optymalna strategia.

Odpowiedz
avatar kajus44
8 8

Napiszę to co "czepialski" tylko krócej - jak debile po 22 drą ryja pod blokiem to mają te ryje zamknąć i wypíèrdalać.

Odpowiedz
avatar czepialski
2 2

@kajus44: Tak, puenta trafiająca do przeciętnego odbiorcy właśnie taka by była, czy być powinna. Tylko że problem leży gdzie indziej: "mistrzowski" screen powstał na fajnopolackim profilu fejsbukowym, wyśmiewającym zacofanie jakiejś osoby, czy grupy osób (pomijając szereg mniej lub bardziej oczywistych fejków tam wrzucanych), żeby osoby 'młode, postępowe, wykształcone, światowe i obyte' mogły się poczuć jeszcze lepiej w kontraście, wyśmiewając taką czy inną osobę/sytuację. W tym wypadku kolejny fajnopolak wrzucił to na mistrzów, a jeszcze kolejny (mod) zatwierdził na główną. Czyli mamy przynajmniej trzy osoby (zakładając, że ktoś nie wącha własnych pierdów, czyli że np. autor komentarza na profilu nie wrzucił tego na miszcze, lub że nie jest modem, lub że wrzucający na miszcze nie jest modem), którym trzeba dokładnie i cierpliwie wytłumaczyć, rozkładając na czynniki pierwsze coś, co osoby z których się śmieją często łapią w lot (coś a la dowcip o studencie, któremu gdzieś tam po przyjęciu do prostej pracy kazali zamiatać podłogę). Ogólnie mam wywalone na ten portal, i wchodzę tu już od wielkiego dzwona, bo dawno już stracił swoją jakość i zrobił się z niego ściśle lewoskrętny ściek dla właśnie takiego odbiorcy, gdzie agitacja jedynie słusznej myśli politycznej i społecznej, okraszona starannie wyselekcjonowanymi screenami z "zaprzyjaźnionych" (czytaj: wspólny właściciel, takie samo skrzywienie) portali, humoru i dowcipu prowokującego, szczerego, zaskakującego już od dawna tutaj nie ma (może zdarzy się jeden na 10 stron głównej); a już szczególnie mam wywalone na kopanie się z koniem, czyli pisanie komentarzy jak powyżej, czy dyskusje z dyżurnymi trolami pokroju makabry (przynajmniej jakiś czas temu jak wchodziłem tenx patafianx najbardziej kłuł w oczy) - tutaj zrobiłem wyjątek: ot, urlop, nuda, kaprys.

Odpowiedz
avatar madro
0 0

@czepialski: Ty tu przyszłes ksionżke pisac zamiasst sie normalnie przywalić?

Odpowiedz
Udostępnij