Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Planeta ocalona

Dodaj nowy komentarz
avatar Kajothegreat
0 4

1. Chiny mają dużo niższą produkcję co2 na osobę niż EU czy szczególnie USA/Kanada. 2. Gdyby pomiędzy 1990-2010 Największe firmy europejskie i amerykańskie nie przeniosły produkcji do Chin ze względu na koszty, mieliby jeszcze mniejszą. 3. Trzeba być idiotą, by podchwytywać tę tanią propagandę "to wszystko wina Chin i Indii". Indie mają 1,8 tony co2 produkcji na osobę na rok - Kanada 18,5.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2023 o 15:21

avatar unikona
3 9

@Kajothegreat I wcale nie ma znaczenia fakt, że Kanada ma 38mln mieszkanców, a Indie 1400mln, nie?

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-1 3

@unikona: I co to ma za ku**a znaczenie? Jeśli policzysz Unię Europejską z USA i Kanadą jako całość (około 820 mln ludzi), okaże się, że Chiny RAZEM z Indiami nie są nawet w połowie drogi, by produkować tak dużo co2. Istnieje korelacja pomiędzy zamożnością a produkcją CO2. Tylko bystrzaki jakoś nie potrafią połączyć jednej kropki z drugą, by wreszcie wywnioskować: Przeciętny mieszkaniec zachodu odpowiedzialny jest za ZNACZNIE większą emisję co2 do atmosfery, niż przeciętny Chińczyk czy Hindus.

Odpowiedz
avatar unikona
-1 3

@Kajothegreat Jakie ma znaczenie? Nie chce mi się szukać danych na temat poszczególnych krajów, ale z podanych przez ciebie danych i prostej matematyki wychodzi, że z Kanady wylatuje w powietrze 700mln ton CO2 rocznie, a z Indii 2500mln ton. Być może masz rację i suma UE+USA+Kanada będzie większa niż suma Indie+Chiny. Chociaż większość komentatorów raczej do jednego worka wrzuca UE, a do przeciwnego Chiny, Indie i USA jako największych trucicieli. Przy czym Unia dąży do obniżenia emisji poprzez wprowadzanie zakazów w obszarach dotychczas i wszędzie indziej rozumianych jako normalne oraz przez dodatkowe podatki. Co skutkuje wzrostem cen przy zmniejszonej dostępności usług i towarów. A reszta świata ma wywalone na to ile wypuści CO2 w powietrze. Przy czym powietrze nie jest zakotwiczone do obszaru emitenta i przemieszcza się globalnie, więc indyjskie 2,5mld ton znaczy jednak więcej niż 0,7mld ton kanadyjskie. Taki Luksemburg emituje 17t na osobę, ale przy 0,6mln ludności wypuszcza 0,01mld tony rocznie. Rozumiem, że uważasz Luksemburg za większego truciciela od emitujących 250 razy więcej Indii?

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-1 3

@unikona: Tak, Luksemburg jest większym trucicielem - Luksemurg może bowiem znacząco obniżyć emisję co2, Indie zaś miałyby z tym większy problem. Czy ty naprawdę nie rozumiesz, że całościowa produkcja kraju nie ma znaczenia, jeśli nie zestawi się jej w kontekście liczby ludności? Człowieku, Indie produkują przy 1,4 mld ludzi 2,533,638,100 ton co2, a USA przy 330 mln 5,011,686,600 (albo Niemcy przy 84 mln 775,752,190). Powiedz mi, kto jest większym trucicielem, geniuszu? Za ZDECYDOWANĄ WIĘKSZOŚĆ produkcji co2 odpowiadają rozwinięte kraje zachodu, Rosja i bogate kraje Arabskie - i to pomimo faktu, że 2,8mld z 7,9 (populacji świata) to Chińczycy i Hindusi.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lipca 2023 o 2:58

avatar unikona
-2 2

@Kajothegreat No dobrze, poświęcę się i spróbuję jeszcze raz. Wyobraźmy sobie taką sytuację: Idziemy na tory i otwieramy pociągi z węglem. Ja w pojedynkę wysypuję na bocznicę 1 tonę. Ty idziesz z razem z kolegami – 2300 osób, czyli mniej więcej ilość Hindusów na jednego Luksemburczyka – i wysypujecie po 10 kilogramów każdy. Pytanie: 1. Czyja kupka jest większa, moja czy wasza? 2. Kto spowodował większą stratę PKP, ja czy wy?

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 2

@unikona: Ale co to ku**wa ma za znaczenie, że 'oni należą do jednej grupy'? Chcesz ich pozabijać? Ekologiczniej jednak będzie pozabijać Luksemburczyków, Kanadyjczyków itd. Czy może rozumiesz przez "ograniczenie emisji CO2" "kontrolę urodzin"? W takim wypadku powinieneś także pomyśleć o wymordowaniu Holendrów - mają tam coś za dużą gęstość zaludnienia. Odnoszę wrażenie, że jesteś nieco upośledzony intelektualnie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lipca 2023 o 17:00

avatar Kajothegreat
0 2

@unikona: Albo może inaczej: który kraj jest bogatszy: Norwegia, czy Polska? Oczywiście Polska, bo ma wyższe PKB...

Odpowiedz
avatar Alex2422
0 2

@Kajothegreat: Skoro już przy mordowaniu jesteśmy, to ile CO2 produkuje "przeciętny Chińczyk" jest nieważne. Średnia produkcja CO2 na mieszkańca to tylko statystyka, która jest tym mniejsza, im większa jest liczba ludności i tylko dlatego Chiny wypadają w niej lepiej. (Tak, zdaję sobie sprawę, że tłumaczę tu rzecz oczywistą.) To przecież nie jest tak, że gdyby nagle wymarło powiedzmy 30% ludności Chin, to całkowita roczna emisja CO2 dla tego kraju by zmalała o 30%. Wzrosłaby za to średnia produkcja CO2 na mieszkańca. Dlatego właśnie to nie ta statystyka tylko całkowita emisja CO2 powinna mieć tu większe znaczenie (niekoniecznie w przypadku decyzji, kogo wymordować, ale np. w przypadku nakładania ewentualnych sankcji).

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-1 1

@Alex2422: Tak, gdyby 30% Chińczyków wymarło, produkcja Co2 w Chinach również by zmalała (choć nie o 30%; być może więcej [ze względu na reperkusje związane z produkcją etc.], być może mniej). I tak, gdyby w Polsce wymarła połowa mieszkańców, również zostałaby znacznie ograniczona produkcja co2 przez Polaków. Albo inaczej: produkcja jednego samochodu pochłania więcej co2, niż Hindus, który żyje gdzieś na prowincjonalnej wiosce, jest w stanie 'wytworzyć' (np. kupując ubrania, mięso, jedzenie w ogóle [produkcja pożywienia roślinnego 'wytwarza' tylko jakieś 20-30% mniej co2] itd.) przez rok. Jeśli mielibyśmy nakładać sankcje za CO2, to uderzyłoby to głównie w USA, BOGATSZE kraje UE (Niemcy znacznie przewyższają Polskę w produkcji co2 - także na osobę) i w najbardziej obrzydliwie bogate kraje, takie jak Arabia Saudyjska czy Katar. I tak: gdyby 'zlikwidować' 30% populacji świata, nie mielibyśmy już problemu z nadwyżką produkcji co2.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 lipca 2023 o 22:35

avatar unikona
1 1

@Kajothegreat A ja mam wrażenie, że odpisujesz innej osobie. Ja nic nie piszę przecież ani o zabijaniu nikogo, ani o ograniczeniu emisji. Odnoszę też wrażenie, że masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem i ogarnięciem pojęcia liczb. Podobnie wydaje mi się, że powinieneś popracować nad emocjami; denerwowanie się podobno przyczynia się do powstawania wrzodów żołądka, bezsenności i innych chorób. O nienawiści bijącej z twoich słów nie wspominając. Szkoda mi więcej mojego czasu na ciebie. Logout.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-1 1

@unikona: Nienawiści? złości? Skoro więc przeszliśmy do części czysto merytorycznej: cóż, cały problem polega na tym, że ty jednak nie umiesz rozróżnić 10 z 5 od 8 z 1. A do tego nie masz też pojęcia, o czym gadasz - a mimo to gadasz... I później krzyczy taki albo taka, że wszystko wina tego albo tamtego. A Monako, Luksemburg, Watykan, Andora i San Marino to najbiedniejsze kraje Europy (i najekologiczniejsze ofc).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lipca 2023 o 2:30

avatar Kajothegreat
-1 1

@unikona: Jeszcze co do argumentu mordowania... Jakoś mnie nie dziwi, że nie rozumiesz tu zawartej implicite implikacji. Widzisz, jeśli abstrahować od kwestii populacji danego kraju w kontekście produkcji co2, śmiało można zwyczajnie obwiniać kraje za to, że mają zbyt dużo ludności - oszczędzając sobie już dywagacji na temat co2.

Odpowiedz
avatar kontraparka
-1 1

@Kajothegreat: No to już znamy "logikę" i dążenia lewarstwa. Dzięki.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-1 1

@kontraparka: To znaczy, każdy, kto ma choć 10 gram mózgu w głowie, rozumie prostą korelację pomiędzy zamożnością, a produkcją co2. Trzeba być kretynem, by nie rozumieć, że jeśli 84 milionowy kraj (tak jak Niemcy) produkuje 1/3 tego, co 1,4 miliardowy kraj (taki jak Indie), oznacza to, że Niemcy produkują porównywalnie dużo więcej co2. Ale cóż, ty kretynem podatnym na propagandę jesteś.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2023 o 22:22

avatar kontraparka
0 0

@Kajothegreat: Ale UE ma w dupie ilość CO2 na osobę, a wali pseudopodatki od ilości. Przy czym inna sprawa, że w Europie sporo CO2 wynika z konieczności ogrzewania w sezonie zimowym, z czym Indie raczej nie mają problemu, a i tak produkują o wiele więcej zanieczyszczeń wynikających tylko z gotowania na węglu/drewnie, przestarzałego przemysłu i braku posunięć w ekologii i transporcie. Pod znakiem zapytani jest też rzetelność badań/sprawozdań skorumpowanych indyjskich władz. No i jeszcze jedna kwestia, chcesz dyskutować o emisji w stosunkowo biednego i zacofanego kraju jakim są kapitalistyczne Indie, a odsuwasz temat od bogatych, komunistycznych Chin, których statystyk jakoś zręcznie unikasz? Chińczyków byłoby przecież stać na te wszystkie ekologiczne fidrygałki i ograniczenia, ale mają to w dupie. A wiesz dlaczego? Bo staliby się niekonkurencyjni i przez to drożsi, czego za wszelką cenę chcą uniknąć. Tego uczą was na tych komuszych wykładach? Jak niszczyć tradycyjne białe, kapitalistyczne społeczeństwa poprzez działania na wielu frontach: niekonkurencyjna gospodarka, ekoterroryzm, nazifenminizm, imigracja, upadek religii i moralności? I co jeszcze? Idealnym byłoby więc zwiększenie populacji białych do 1,5 miliarda, ale to byłoby przecież odwrotnością dążeń żydolewarstwa. Prawdziwy horror dla żyduchów, prawda? http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/0553/0553e9f3e76b449101fc695e7e0f9409.jpeg

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2023 o 23:05

avatar kontraparka
0 0

@Kajothegreat: No i oczywiście napchany po korek propagandowym komunistyczno-żydowskim gównem koleś zarzuca wszystkim, że są pod wpływem propagandy. Ciekawe czyjej? Zdrowo myślącej, realistycznie i logicznej części społeczności, która przejrzała wasze plany i machinacje? Przecież to od was płynie tylko rzeka ideologicznego, śmierdzącego żydowskim gównem ścieku.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-1 1

@kontraparka: Jak to jest, że cokolwiek nie napiszesz, jest to gówno prawda? Czy ty wiesz w ogóle, jak wygląda polityka UE w kwestii co2? Podatek od co2? UE + USA (gdzieś z 780 mln ludzi) produkują jakiś 20% więcej co2 niż Chiny (1,4 miliarda). Po co w ogóle gadasz o czymś, o czym nie masz pojęcia? A już ustępu o 'spisku żydowsko-komunistycznym' nie będę komentował XDDD

Odpowiedz
avatar kontraparka
0 0

@Kajothegreat: Jak to możliwe, że Chiny z 1400 milionami ludzi, będącymi fabryką świata, bez żadnej polityki ekologicznej i recyclingu i oczyszczania ścieków przemysłowych, produkują o 20% mniej CO2 niż 780 milionów w krajach, gdzie ekolodzy, odpowiednie urzędy, odgórne regulacje i chxj wie co jeszcze trzymają przemysł i ludzi za jaja? Cuchnie na odległość komuszym piexdoleniem i zaniżaniem danych o chińskiej emisji. Albo polityka proekologiczna jest bardziej szkodliwa niż jej brak? Wam ekoterrorystom już nikt nie wierzy na słowo, bo jesteście skompromitowaną, obłudną bandą czerwonego, zdalnie sterowanego ścierwa. Gaz płynący przez NS jest zielonym paliwem, ale zaraz po ich zamknięciu już nie jest. Atomowe elektrownie są be, ale szwabskie węglowe na w. brunatny cacy. Jedna mała odkrywka węgla brunatnego (ale polska) w Bogatyni to ekologiczna bomba i zło w czystej postaci, ale 11 odkrywek (z czego 6 dużo większych) w Czechach i szwabii toż to zbawienie dla ludzkości. Przyklejanie się do asfaltu i tworzenie wielogodzinnych korków jest OK, wywananie opakowania po kleju do studzienki również, palenie i niszczenie sprzętu firm budowlanych (w tym opon) jest OK, ale już drewnem czy węglem w piecu CO jest be. Idź się gdzieś przyklej i już przestań męczyć dupę tym piexdoleniem swoim, co? Tylko skutecznie.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@kontraparka: I ciągle gadasz, choć nie masz zielonego pojęcia, o czym... Jak to możliwe, że przeciętny Europejczyk, zmieniający samochód co 10-5 lat, kupujący sobie dziesiątki sztuk ubrań i zmieniający telefon co 5-1 lat, 'zużywa' więcej co2, niż Chińczyk, który może sobie pozwolić na 1/5 tego (tzn. jest też sporo krajów w UE o bardzo niskiej emisji co2 - np. Szwecja, Szwajcaria czy Rumunia)... I jeszcze coś bredzisz o rzekomym spisku Niemców, komunistów i żydów (?)... Człowieku, Polska także produkuje znacznie mniej co2 na osobę niż np. Niemcy, Luksemburczycy, Finowie, połowę tego, co Amerykanie, 2,5 razy mniej niż Kanadyjczycy czy Australijczycy itd. - i to pomimo, że wciąż jedziemy na kopalniach węglowych. Tylko widzisz, geniuszu, produkcja energii elektrycznej stanowi tylko małą część całościowej produkcji co2. Być może cię to zdziwi, ale w latach 50-60 produkcja co2 w Europie była znacznie mniejsza - pomimo tego, że najpopularniejszym typem elektrowni były węglówki. Elektrownie atomowe są przede wszystkim opłacalne ze względu na to, że energia przez nie produkowana jest dużo tańsza. Do tego zapewnia stałość produkcji przy niskiej awaryjności. Tbh nie do końca rozumiem, co skłania cię do wypowiadania się na tematy, które są tobie zupełnie obce. Cóż, łyknąłeś pisowską propagandę o tym, że Unii Europejskiej miała przeszkadzać kopalnia w Bogatyni (btw. możesz sobie nawet wygooglować, o co rzeczywiście chodziło w tej aferze; nasz rząd zmarnował przez swoją nieudolność kilkaset milionów złotych :)) - więc twój biedny mózg jest zapewne podatny na każdego rodzaju propagandę, która w jakikolwiek sposób nawiązuje do twoich poglądów. Cóż, uroki demokracji - nawet tacy jak ty są dopuszczani do głosu w debacie publicznej.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2023 o 3:52

avatar Kajothegreat
0 0

@kontraparka: Oh, i btw., co do "Chińczyków byłoby przecież stać na te wszystkie ekologiczne fidrygałki i ograniczenia, ale mają to w dupie." Największa elektrownia zarówno wiatrowa (Pingtang), wodna (tama trzech przełomów) i słoneczne (w sumie 250 GW) są w Chinach. Do 2025 roku wszystkie (WSZYSTKIE!) elektrownie węglowe w Chinach zostaną zastąpione innymi rodzajami elektrowni. Wszystko możesz sobie wygooglować, by sprawdzić, czy cię nie okłamuję :). Krótko mówiąc: powinieneś chyba już zamknąć mordę - już dosyć głupot nagadałeś.

Odpowiedz
avatar aletuciemno
0 0

@unikona dlaczego mamy porównywać kraje a nie emisję na osobę? Jeśli ktoś żyje emitując 10 razy więcej zanieczyszczeń niż przeciętna osoba, to nie może się tłumaczyć tym, że tych przeciętnych osób jest 8 miliardów a on jest jeden więc oni emitują więcej. Zobaczmy nawet twój przykład z wysypywaniem węgla. Ty wyspałeś jedna tone i gdybyś był złapany dostałbyś za to karę, a każdy z tych tysięcy którzy wysypali po kilka kilogramów zostałby olany. Rozumiesz różnicę? Jeśli w jednym miejscu emituje się 10 razy więcej na osobę niż w innym to ma sens redukcja tych emisji. Fajnie gdyby inni też zredukowali swoje ale to nie powód żeby nie redukować ich u nas. Mówisz o Chinach jako trucicielu. Jakby Chiny rozpadły się na 50 krajów, to czy nagle okazałoby się że każdy z nich zanieczyszcza mniej niż EU więc to EU ma ograniczać emisje? Moim zdaniem podział administracyjny nie ma tu nic do rzeczy. A swoją drogą Chiny też ograniczą emisje, też blokują silniki spalinowe. Kiedy byłem w Chinach po raz pierwszy ponad 10 lat temu motocykle spalinowe były już nielegalne w miastach a teraz nie widać ich nawet na wsi.

Odpowiedz
avatar not2pun
3 3

2x droższa pizza oznacza ze zjemy jej 2x mniej, wić o połowę zmniejszy się emisji od produkcji pizzy. Drożyzna ma to do siebie, że chcą nie chcąc w końcu zaczniemy kupować mniej, wiec tym samym mniej się wyprodukuje - wyemituje co2.

Odpowiedz
avatar Alex2422
0 4

Można by też kopnąć w dupę Chiny i przestać kupować od nich produkty dopóki nie zaczną przestrzegać regulacji. Niestety wtedy cena pizzy i wszystkiego innego pewnie zwiększyłaby się nie dwa, a pięć razy, więc wątpliwe, żeby ktokolwiek się na to zdobył, skoro nawet sankcje na Rosję przychodzą z pewnym trudem.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-1 3

@Alex2422: Największe na świecie farmy zarówno elektrowni wiatrowych jak i paneli słonecznych są w Chinach. Krajem, który ma najbardziej w dupie regulacje klimatyczne, to USA. A teraz idź i obwiniaj o wszystko Chiny.

Odpowiedz
avatar Alex2422
0 2

@Kajothegreat: Pewnie, możemy nałożyć embargo na produkty amerykańskie, ale nie wiem, czy to miałoby takie znaczenie. Ja jednak dużo częściej widzę w sklepach napisy "Made in China" niż "Made in USA".

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 2

@Alex2422: Polska, Niemcy, Kanada, Francja czy Australia również mają większą produkcję co2 na osobę niż Chiny.

Odpowiedz
avatar kontraparka
-1 1

@Kajothegreat: Czyli twierdzisz, że w USA mniej są przestrzegane normy ekologiczne i jest bardziej zanieczyszczone środowisko niż w twoich ukochanych Chinach? Ile ci płacą za tę komuszą propagandę, bo za darmo tego nikt nie robi, czerwony pajacu?

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
1 1

@kontraparka: China - per capita: 7.44 Total co2 production: 10,432,751,400 Population: 1,401,889,681 United States: per capita 15.32 Total co2 production: 5,011,686,600 Population: 327,210,198

Odpowiedz
avatar aletuciemno
0 0

@kontraparka gość mówi o statystyce a ty atakujesz z "ukochanymi Chinami" i nazywasz go komunistą. Nie było jakiś sensownych argumentów? A że ja jestem w tej chwili u teściów w moich ukochanych Chinach to powiem ci, że od jakiegoś czasu rząd tutaj ciśnie po Januszach obchodzących regulacje i czasy samowoli się skończyły. Pod domem teściów płynie rzeka która kiedyś śmierdziała ale już kilka lat temu policja gnębiła każdego kto choćby wylał w pobliżu wiadro wody. Powoli się uczą, że zanieczyszczenie to przede wszystkim nie problem klimatu a problem zdrowotny.

Odpowiedz
avatar kontraparka
0 0

@aletuciemno: No właśnie "powoli" się uczą. Do tej pory każde większe miasto było spowite smogiem, a wielkie huty, stalownie i ciepłownie jak dymiły, tak dymią. Problem w tym, że komusze ścierwa z UE nie mają do zaoferowania niczego, prócz nakładania podatków. Jeśli zapłacisz, możesz zanieczyszczać bo cię stać. To samo z samochodami. Elektryki 2x droższe od spalinówek, ale za to z bardzo małym zasięgiem i "łatwopalne" i "trudnogaszalne". Teraz wprowadzają jeszcze limity zużycia prądu 2MW/rok na gospodarstwo domowe, więc koszt użytkowania "taniego" elektryka gwałtownie wzrasta. Czyli elektryki są drogie: i w zakupie, i w użytkowaniu, ale za to z nietrwałą baterią i małym zasięgiem, przez co dłuższa podróż jest udręką. A do tego brak infrastruktury i przeciążenie sieci zasilającej ładowarki, nie tylko w Polsce. No kuxxwa super. Najpierw dajcie ofertę w postaci możliwości tańszej podróży (zbiorkom wcale nie jest tańszy, jest niewygodny i niebezpieczny), większego zasięgu i komfortu, to ludzie sami się przesiądą do alternatywnych pojazdów. Teraz to wygląda tak, że wymusza się podatkami i opłatami przesiadanie z taniego opału jakim jest węgiel i drewno na drogi gaz/prąd pod szyldem ekologii. Ze sprawdzonych, wygodnych w użytkowaniu i jeszcze w miarę tanich spalinówek, na nieekonomiczne, niebezpieczne, nieużyteczne i totalnie nieopłacalne przy zakupie elektryki. Siłą i pod groźbą kar i wysokich opłat. Argument o "sprzedaży" limitów emisji. Dlaczego się na to zgodzili? Po to wyliczali i ustalali limity, żeby później pozwolić tymi limitami handlować? To nielogiczne, albo... cyniczne. Doskonale zdawali sobie sprawę, że ceny wzrosną po puszczeniu tego na żywioł i kraje które sprzedadzą prawa władują się w jeszcze większe gówno. Dlaczego nie wprowadzono zakazu na kilka lat, zanim się to ułoży i da się cokolwiek przewidzieć i wyliczyć? No i jeszcze kwestia klimatu, który w krajach Europy Zachodniej jest dużo łagodniejszy niż np. w krajach Europy Środkowej. Grecja, Irlandia, Dania, Hiszpania czy Portugalia nie mają jako takiego sezonu grzewczego jak u nas. W Danii np. prawie nie ma śniegu, temp. zimą rzadko spada poniżej zera, czyli są do przodu z ogrzewaniem. W większej części EZ nie ma problemu z tzw. przemarzaniem gruntu. Im bardziej na wschód tym głębokość się zwiększa. No ale regulacje są równe. Taka prawda.

Odpowiedz
Udostępnij