Mój stary odkąd przeszedł na emeryture jest fanatykiem kolarstwa. Pokonał tą trasę ze swoim kumplem w zeszłym roku. Of kors nie w jeden dzień. Cała wyprawa zajeła im 6 dni, 1 dzien na dojazd do Świnoujścia pociagiem, 4 dni na rowerach na Hel, po niecale 100km dziennie. Potem promem z Helu do Gdanska i powrót pociągiem.
Mowił że są super sciezki rowerowe porobione i trasa dobrze przystosowana dla rowerow na prawie calej dlugosci. True story.
Rowerem wodnym?
OdpowiedzPowietrzem lepiej, mniejsze opory
OdpowiedzMój stary odkąd przeszedł na emeryture jest fanatykiem kolarstwa. Pokonał tą trasę ze swoim kumplem w zeszłym roku. Of kors nie w jeden dzień. Cała wyprawa zajeła im 6 dni, 1 dzien na dojazd do Świnoujścia pociagiem, 4 dni na rowerach na Hel, po niecale 100km dziennie. Potem promem z Helu do Gdanska i powrót pociągiem. Mowił że są super sciezki rowerowe porobione i trasa dobrze przystosowana dla rowerow na prawie calej dlugosci. True story.
Odpowiedz@Ghoul_Reaver: Pozdrowienia dla taty. Jeden fanatyk kolarstwa więcej, to jeden rycerz miłosiernego serca jezusowego mniej. :)
Odpowiedz@Elowan czyli jak dać swój antykościelny wysryw pod postem, który nie ma z tym nic wspólnego.
OdpowiedzPrzejechałem tę trasę kilka lat temu, jedna z lepszych w Polsce.
Odpowiedz