Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Jeśli jesteś...

Dodaj nowy komentarz
avatar lukasz0706
10 10

Święte słowa. Lata temu pracowałem w firmie, w której na każdej zmianie były 2 osoby, każda z przydzielonymi obowiązkami. Nigdy jednak nie było problemu, żeby sobie nawzajem pomagać. Było tak dopóki nie przydzielili mi gościa z innej zmiany. Robił wszystko dużo wolniej i zawsze miał czas na papieroska, pogaduchy przez telefon albo drapanie się po tyłku. Widząc jego podejście, po zrobieniu swoich zadań po prostu usiadłem i czekałem na koniec zmiany. To ten psi wentyl mnie podpierdzielił do przełożonego. Efekt był taki, że nadal nie pomagałem ujowi, a po zrobieniu swojego siadałem tak, żeby mnie nie było widać na monitoringu...

Odpowiedz
avatar Klugheit
4 4

I dlatego ten kraj wygląda, jak wygląda.

Odpowiedz
avatar czochracz_bobra
7 7

@Klugheit: Masz racje. Ale problem jest po dwóch stronach. Pracowałem w kilku firmach i nie było w żadnej z nich normalnego programu oceniania pracowników. Dział HR zajmował się tylko godzinami, wypłatami i drukowaniem głupich plakatów. A ocenianie pracowników traktowano jak czczą gadaninę i spychano na kierowników których nikt z tego nie rozliczał. A ci oceniali na zasadzie: tego lubię, z tym jeżdżę na kręgle, z tym chodzę na piwo, z tym dojeżdżam do pracy to ich dobrze ocenię. a tamtego nie lubię, tamten nic się nie odzywa to im dowalę. Więc w większości firm wysokość pensji nie zależy od pracy i efektów ale od układów i układzików.

Odpowiedz
avatar Klugheit
2 2

@czochracz_bobra: Zgoda, są takie firmy. Tylko nie wiem czy z Twojego doświadczenia z pracy w kilku firmach można wyciągnąć wniosek, że jest tak "w większości firm".

Odpowiedz
avatar czochracz_bobra
0 0

@Klugheit: Pisałem na podstawie swojego doświadczenia. Ale moi znajomi mają identyczne spostrzeżenia. Najlepsza historia jaką słyszałem to kolega pracował w amozonie i nie mógł za nic wyrobić normy. Przykładowo norma wynosiła 340 skompletowanych zamówień, a byli tacy co robili ponad 500. Co było fizycznie niemożliwe. On i kilku kolegów postanowili liczyć ilości zrobionych zamówień i okazało się że każdemu brakuje kilkanaście i to dzień w dzień. Okazało się ze kierownik fałszował statystyki zabierał jednym a dawał swoim przydupasom.

Odpowiedz
avatar Klugheit
0 0

@czochracz_bobra: Ale wiesz, że to wszystko tzw. dowody anegdotyczne. Każdy ma inne doświadczenia.

Odpowiedz
avatar Frogy0
1 1

Poza tym jak zrobisz coś raz szybciej to nie znaczy, że z każdą sprawą ci się tak uda. Lepiej wtedy mieć odrobinę zapasu o której nikt nie wie, bo coś poprzednio zakończyłeś szybciej

Odpowiedz
Udostępnij