I bardzo słusznie, że pozywa. Producent wprowadził go w błąd. Może i sytuacja wstydliwa, może i lepiej nie chodzić z zabawkami analnymi do lekarza, ale gdyby producent był w pełni uczciwy, to by analny rail gun (choć ściśle technicznie to bardziej karabin Gaussa, ale w języku potocznym te pojęcia są wymienne, więc się nie czepiam) by nie wystrzelił.
I bardzo słusznie, że pozywa. Producent wprowadził go w błąd. Może i sytuacja wstydliwa, może i lepiej nie chodzić z zabawkami analnymi do lekarza, ale gdyby producent był w pełni uczciwy, to by analny rail gun (choć ściśle technicznie to bardziej karabin Gaussa, ale w języku potocznym te pojęcia są wymienne, więc się nie czepiam) by nie wystrzelił.
Odpowiedz