Jesli nie jest w stanie zrezygnowac z alkoholizowania sie w obecnosci dziecka przez dwie godziny w tygodniu to moze czas wymienic tate na lepszy model:)
Zadanie brzmi "poświęć 2 godziny tygodniowo swojemu dziecku ucząc go czegoś pożytecznego" a odpowiedzi "a co, jak wolę mieć święty spokój i pić piwko?". No to sluchaj, robisz tak - nie masz k***a dzieci. Ja też wolę święty spokój i nie mam dzieci. A jak już je masz, to bądź ojcem a nie dawcą spermy.
Można też przelać piwo do bidonu, udawać że to woda czy jakiś inny napój i nawet z tym piwkiem spędzić z dzieckiem trochę czasu - czy to majsterkując czy idąc na spacer - co tam lubi się robić.
@Marius: dziwne, ja tam nie mam plastikowych bidonów, bo nawet woda nie jest wtedy smaczna, ale co kto lubi :)
zresztą to nie jest najważniejsze - tak naprawdę są 4 opcje:
- dawać dobry przykład i alkohol pić tak jak się powinno, czyli okazyjnie (ewentualnie wcale)
- nie pokazywać dziecku, że się pije regularnie alkohol ukrywając to i pijąc "nieidealne piwo"
- pić przy nim alkohol regularnie pokazując to (w końcu trzeba ze szkła, bo to jest priorytet), a potem dziwić się, że się wychowało alkoholika i "jak to się mogło stać? przecież mu zabraniałem"
- pić samemu albo z kumplami, czasu z dzieckiem nie spędzać, a potem narzekać że a. wychowała go ulica, b. nawet do starego i schorowanego ojca w szpitalu nie zajrzy z wizytą
Majsterkowanie to majsterkowanie! Na xyi drążyć temat!
Odpowiedz@koszmarek66 a nawet i z puszek po piwie mozna zrobic ciekawe rzeczy.
OdpowiedzJesli nie jest w stanie zrezygnowac z alkoholizowania sie w obecnosci dziecka przez dwie godziny w tygodniu to moze czas wymienic tate na lepszy model:)
OdpowiedzJeśli facet musi pić piwo w ukryciu, to albo on przegina z piwem, albo jego żona przegina z kontrolą. Tak czy siak temat do naprawy.
OdpowiedzZadanie brzmi "poświęć 2 godziny tygodniowo swojemu dziecku ucząc go czegoś pożytecznego" a odpowiedzi "a co, jak wolę mieć święty spokój i pić piwko?". No to sluchaj, robisz tak - nie masz k***a dzieci. Ja też wolę święty spokój i nie mam dzieci. A jak już je masz, to bądź ojcem a nie dawcą spermy.
OdpowiedzJedno, dwa, ewentualnie szesnaście.
OdpowiedzMożna też przelać piwo do bidonu, udawać że to woda czy jakiś inny napój i nawet z tym piwkiem spędzić z dzieckiem trochę czasu - czy to majsterkując czy idąc na spacer - co tam lubi się robić.
Odpowiedz@ChiKenn: Mmmm. Ciepłe i wygazowane piwo pite prosto z plastikowego bidonu. :)
Odpowiedz@Marius: dziwne, ja tam nie mam plastikowych bidonów, bo nawet woda nie jest wtedy smaczna, ale co kto lubi :) zresztą to nie jest najważniejsze - tak naprawdę są 4 opcje: - dawać dobry przykład i alkohol pić tak jak się powinno, czyli okazyjnie (ewentualnie wcale) - nie pokazywać dziecku, że się pije regularnie alkohol ukrywając to i pijąc "nieidealne piwo" - pić przy nim alkohol regularnie pokazując to (w końcu trzeba ze szkła, bo to jest priorytet), a potem dziwić się, że się wychowało alkoholika i "jak to się mogło stać? przecież mu zabraniałem" - pić samemu albo z kumplami, czasu z dzieckiem nie spędzać, a potem narzekać że a. wychowała go ulica, b. nawet do starego i schorowanego ojca w szpitalu nie zajrzy z wizytą
Odpowiedz