@mnalicka
Biedni faceci, nie? Biorą śluby, a potem żyją w wiecznej udręce obiadu podstawionego pod nos, cierpią w wypranych przez żonę gaciach torturowani widokiem czystego mieszkania. Do tego jeszcze żyją dłużej niż single, czego nie można powiedzieć o zamężnych kobietach. Piekło mężczyzn, tylko jeszcze milion takich samych żartów o złych żonach może polepszyć beznadzieję ich sytuacji.
@blsm49: A kto Ci nagadał takich bajek, że każda żona:
- dba o męża
- ogarnia mieszkanie
?
Kiedyś się śmiałem z takich żartów. Dziś, mając swoje lata i doświadczenie, drugi raz bym do rzeki zwanej "małżeństwem" nie wlazł. Bardzo dziękuję za "wyprane gacie" - pierdołą życiową nie jestem i pralkę obsługiwać potrafię.
@wroblitz: ale wiesz, że można wejść dwa razy do Wisły, a jak powiesz że wszedłeś dwa razy do Wisły nie oznacza, że chodzi Ci o przysłowie? Równie dobrze mógł napisać, że drugi raz do pociągu zwanego małżeństwem by nie wsiadł... Brakuje Ci argumentów to szukasz dziury w całym
@Rodzio: Skoro według ciebie nie chodzi o przysłowie, to czym w takim razie wytłumaczysz fakt, że każdorazowo jednak jakimś dziwnym zrządzeniem losu, osoba posługująca się tym związkiem frazeologicznymi mówi o rzece (o której też mówił Heraklit z Efezu), a nie np. wlaśnie o pociągu, morzu, autobusie, czy restauracji? To, co piszesz jest równie absurdalne, co próby forsowania tezy, że jak ktoś mówi o upieczeniu dwóch pieczeni na jednym ogniu, to wcale nie nawiązuje tym do powszechnie obowiązującego powiedzenia.
@Rodzio: Wymyśliłem sobie - w podobny sposób, jak czytając w internecie "Jarosław Kaczyński to złodziej i największy szkodnik w Polsce" wymyślam sobie (bez badań), że każdorazowo chodzi o tego Jarosława Kaczyńskiego, którego wszyscy znamy. To zaś, co próbujesz przeforsować ty, w odniesieniu do powyższego przykładu, brzmiałoby mniej więcej tak: "Ale wiesz, że można znać jakiegoś innego Jarosława Kaczyńskiego i może być tak, że ten inny Jarosław Kaczyński okradał latami sklep należący do autora wpisu i nie oznacza to, że chodzi o tego Jarosława Kaczyńskiego z PiSu? Równie dobrze mógł napisać Marek Kaczyński. Brakuje Ci argumentów to szukasz dziury w całym". Oczywiście ty możesz sobie tak uważać, jak również stać na stanowisku, iż uznanie, że jednak w tego typu wpisach chodzi o Kaczyńskiego z PiSu wymaga posiadania jakichś badań i statystyk tego dowodzących, ale mnie jednak pozwól nie być aż tak skrajnie naiwnym i głupim.
@Rodzio: Problem nie jest tu podmiot, tylko przedmiot. Generalnie czym innym jest założenie czegoś tak oczywistego, jak to, że wpis o takiej treści odnosi się do tego znanego Jarosława Kaczyńskiego z PiSu (czy też tekst o nie wchodzeniu dwa razy do tej samej rzeki, do słów Heraklita z Efezu), a czym innym - raczej dość kontrowersyjne, mało prawdopodobne, a przy tym zupełnie bezpodstawne - stwierdzenie, że "Żonaci faceci żyją dłużej niż single, zaś zamężne kobiety żyją krócej niż single" (które to stoi choćby w sprzeczności ze średnią długością życia kobiet i mężczyzn).
Innymi słowy, gdybym ja napisał "Kobiety mające koty zarabiają 3,5x więcej od facetów mających PlayStation", to również mógłbyś to kontestować i wymagać jakichś danych tego dowodzących (czy też - co osobiście uważam za bardziej zasadne - uznać za jakiś wyssany z palca, niczym niepoprarty wymysł z mojej strony).
@Rodzio: Analogicznie mógłbym napisać, że mnie bawi to, jak ty usilnie nie chcesz dostrzec różnic, które nieustannie ci przytaczam... z tym, że mnie ani trochę to nie bawi. Dlatego też pozwól, że zakończę już tę bezowocną dysputę.
Biedni ci faceci, nie mają własnego zdania i są uległymi baranami, których można we wszystko wciągnąć wbrew ich woli.
Odpowiedz@mnalicka Biedni faceci, nie? Biorą śluby, a potem żyją w wiecznej udręce obiadu podstawionego pod nos, cierpią w wypranych przez żonę gaciach torturowani widokiem czystego mieszkania. Do tego jeszcze żyją dłużej niż single, czego nie można powiedzieć o zamężnych kobietach. Piekło mężczyzn, tylko jeszcze milion takich samych żartów o złych żonach może polepszyć beznadzieję ich sytuacji.
Odpowiedz@blsm49: Skąd pochodzą te "dane" mówiące o tym, że "żonaci faceci żyją dłużej niż single, zaś mężatki krócej"? Z palca, pozyskane metodą wyssania?
Odpowiedz@blsm49: A kto Ci nagadał takich bajek, że każda żona: - dba o męża - ogarnia mieszkanie ? Kiedyś się śmiałem z takich żartów. Dziś, mając swoje lata i doświadczenie, drugi raz bym do rzeki zwanej "małżeństwem" nie wlazł. Bardzo dziękuję za "wyprane gacie" - pierdołą życiową nie jestem i pralkę obsługiwać potrafię.
Odpowiedz@Ashardon: No to teraz już tylko pozostaje Ci dowiedzieć się / zrozumieć, co oznacza heraklitowe "Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki".
Odpowiedz@wroblitz: ale wiesz, że można wejść dwa razy do Wisły, a jak powiesz że wszedłeś dwa razy do Wisły nie oznacza, że chodzi Ci o przysłowie? Równie dobrze mógł napisać, że drugi raz do pociągu zwanego małżeństwem by nie wsiadł... Brakuje Ci argumentów to szukasz dziury w całym
Odpowiedz@Rodzio: Skoro według ciebie nie chodzi o przysłowie, to czym w takim razie wytłumaczysz fakt, że każdorazowo jednak jakimś dziwnym zrządzeniem losu, osoba posługująca się tym związkiem frazeologicznymi mówi o rzece (o której też mówił Heraklit z Efezu), a nie np. wlaśnie o pociągu, morzu, autobusie, czy restauracji? To, co piszesz jest równie absurdalne, co próby forsowania tezy, że jak ktoś mówi o upieczeniu dwóch pieczeni na jednym ogniu, to wcale nie nawiązuje tym do powszechnie obowiązującego powiedzenia.
Odpowiedz@wroblitz: na to że każdorazowo tak się dzieje masz jakieś badania czy sobie to właśnie wymyśliłeś? Czy może z palca, pozyskane metodą wyssania?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 września 2023 o 11:59
@Rodzio: Wymyśliłem sobie - w podobny sposób, jak czytając w internecie "Jarosław Kaczyński to złodziej i największy szkodnik w Polsce" wymyślam sobie (bez badań), że każdorazowo chodzi o tego Jarosława Kaczyńskiego, którego wszyscy znamy. To zaś, co próbujesz przeforsować ty, w odniesieniu do powyższego przykładu, brzmiałoby mniej więcej tak: "Ale wiesz, że można znać jakiegoś innego Jarosława Kaczyńskiego i może być tak, że ten inny Jarosław Kaczyński okradał latami sklep należący do autora wpisu i nie oznacza to, że chodzi o tego Jarosława Kaczyńskiego z PiSu? Równie dobrze mógł napisać Marek Kaczyński. Brakuje Ci argumentów to szukasz dziury w całym". Oczywiście ty możesz sobie tak uważać, jak również stać na stanowisku, iż uznanie, że jednak w tego typu wpisach chodzi o Kaczyńskiego z PiSu wymaga posiadania jakichś badań i statystyk tego dowodzących, ale mnie jednak pozwól nie być aż tak skrajnie naiwnym i głupim.
Odpowiedz@wroblitz: czyli Ty możesz sobie wymyślać ale @blsm49 nie?
Odpowiedz@Rodzio: Problem nie jest tu podmiot, tylko przedmiot. Generalnie czym innym jest założenie czegoś tak oczywistego, jak to, że wpis o takiej treści odnosi się do tego znanego Jarosława Kaczyńskiego z PiSu (czy też tekst o nie wchodzeniu dwa razy do tej samej rzeki, do słów Heraklita z Efezu), a czym innym - raczej dość kontrowersyjne, mało prawdopodobne, a przy tym zupełnie bezpodstawne - stwierdzenie, że "Żonaci faceci żyją dłużej niż single, zaś zamężne kobiety żyją krócej niż single" (które to stoi choćby w sprzeczności ze średnią długością życia kobiet i mężczyzn). Innymi słowy, gdybym ja napisał "Kobiety mające koty zarabiają 3,5x więcej od facetów mających PlayStation", to również mógłbyś to kontestować i wymagać jakichś danych tego dowodzących (czy też - co osobiście uważam za bardziej zasadne - uznać za jakiś wyssany z palca, niczym niepoprarty wymysł z mojej strony).
Odpowiedz@wroblitz: ujmuje mnie to jak brniesz w nawet największe bajoro byle by nie przyznać się przed samym sobą do hipokryzji xD
Odpowiedz@Rodzio: Analogicznie mógłbym napisać, że mnie bawi to, jak ty usilnie nie chcesz dostrzec różnic, które nieustannie ci przytaczam... z tym, że mnie ani trochę to nie bawi. Dlatego też pozwól, że zakończę już tę bezowocną dysputę.
Odpowiedz@wroblitz: duchów też nie dostrzegam, no nic, do następnego, będę bacznie zwracał uwagę na to co piszesz :D
Odpowiedz