wszelkie modne żywieniowe izmy to w większości słabe pomysł, ale słabsze jest to, że wszyscy drą łacha, a dziewczynę poskładało z zupełnie innych powodów niż żywieniowe. No ale to by trzeba weryfikować samodzielnie rzeczy, które się czyta w internecie, a tu taki łakomy kąsek pasujący do wcześniejszych uprzedzeń to i lolcontent można robić, nie? Nawet w tym wypadku wystarczyłoby przeczytać coś dalej niż nagłówek i lead, ale to też przerasta możliwości większości...
@nologinfound: Z tego co ja się dokopałem, to powód nie jest zupełnie inny. Fakt, wg rodziny zabiła ją infekcja, ale także wg nich owa infekcja była śmiertelna z powodu osłabienia organizmu. A dlaczego wciąż relatywnie młoda kobieta, która zafundowała sobie mocno restrykcyjną dietę może być osłabiona?
Więc jasne, dieta jej nie zabiła, ale najprawdopodobniej się przyczyniła.
Choć tak naprawdę cholera wie, bo oficjalnie przyczyny zgonu nie podano więc to wszystko to spekulacja.
@jedyny360: hipotetyczna sytuacja: jak masz raka i Cię wąż dziabnie i nie będzie można podać surowicy bo konflikt czy inne coś, to zabił Cię rak, czy wąż?
@nologinfound: No wąż - ale jeżeli konflikt uniemożliwiający podanie surowicy był spowodowany pośrednio czy bezpośrednio przez raka, to nowotwór na pewno się przyczynił.
W przypadku kiedy pani żywiła się wyłącznie dwoma owocami na krzyż (a wg relacji aż tak zaostrzyła swoją dietę) nie jest możliwe zaspokoić wszystkich potrzeb organizmu co na pewno nie pomogło z jej infekcją. Dotarłem do informacji, że jej infekcja przypominała cholerę. Na tej podstawie można przypuszczać, że śmiertelność też może podobna, a nieleczona cholera jest śmiertelna w 20%, a leczenie zmniejsza śmiertelność 10-krotnie. Wielce prawdopodobnym jest to, że dieta osłabiająca organizm pomogła chorobie ją zabić. Nie pomógł też fakt, że pani unikała lekarzy (ciekawe dlaczego?)
@jedyny360: pierwotna przyczyna jest jednak jedna. Stąd sławetne "choroby współistniejące". Jak dochodzi do kumulacji to nie ma zmiłuj. Wszystkie przecieki wskazują na jakąś infekcję (czytałem nawet, że niby sepsa) - nie dostajesz jej od żywieniowego -izmu per se. Równie dobrze mogła mieć osłabiony organizm od wcześniej przechodzonego zabiegu ratującego życie. Infekcja po na przykład przeszczepie serca. To nie przeszczep serca zabił przecież. A sugestie takiego mechanizmu w tych memach są ciśnięte i to jest clou mojego komentarza.
@nologinfound: Pierwotna tak, z tym się nie kłócę. Jedynie ma pewien problem ze stwierdzeniem, że problem był *zupełnie* inny niż żywieniowy. No bo jednak z tego co wyszukałem lekarze wraz z przyczyną zgonu mają obowiązek wypisać czynniki, które miały potencjalny wpływ na zgon, takie jak sławetne choroby współistniejące czy niedożywienie. Więc fakt, przyczyna pierwotna jest inna, ale niekoniecznie bez związku z dietą i to jest clou mojego komentarza
A tak na marginesie to treść komentarza Pawła jednak mimo wszystko pasuje do sytuacji - bo jednak walczyła z nauką nie podejmując leczenia choroby. Więc w sumie ciężko stwierdzić, czy Paweł przez walkę z nauką miał bycie frutarianką, bo kierował się tylko tytułem i leadem, czy właśnie unikanie lekarzy, bo przeczytał cały artykuł.
@nologinfound: Absolutnie, to jest przesada. Wcale nie bronię tytułu, ale też nie uważam, żeby jej dieta nie miała związku ze śmiercią. Dlatego tylko mówię, że przyczyna śmierci nie jest *zupełnie* inna - bo o ile pierwotna przyczyną była choroba, to jednym z czynników najprawdopodobnie było niedożywienie.
@jedyny360: umarła z głodu? Nie. Umarłaby z głodu? Prawdopodobnie też nie. Osłabienie odporności radykalną dietą? Jak najbardziej możliwe i wysoce prawdopodobne, jednak nadal bez bezpośredniego związku z przyczyną śmierci. Nie dostała infekcji, bo słabo jadła.
wszelkie modne żywieniowe izmy to w większości słabe pomysł, ale słabsze jest to, że wszyscy drą łacha, a dziewczynę poskładało z zupełnie innych powodów niż żywieniowe. No ale to by trzeba weryfikować samodzielnie rzeczy, które się czyta w internecie, a tu taki łakomy kąsek pasujący do wcześniejszych uprzedzeń to i lolcontent można robić, nie? Nawet w tym wypadku wystarczyłoby przeczytać coś dalej niż nagłówek i lead, ale to też przerasta możliwości większości...
Odpowiedz@nologinfound: Z tego co ja się dokopałem, to powód nie jest zupełnie inny. Fakt, wg rodziny zabiła ją infekcja, ale także wg nich owa infekcja była śmiertelna z powodu osłabienia organizmu. A dlaczego wciąż relatywnie młoda kobieta, która zafundowała sobie mocno restrykcyjną dietę może być osłabiona? Więc jasne, dieta jej nie zabiła, ale najprawdopodobniej się przyczyniła. Choć tak naprawdę cholera wie, bo oficjalnie przyczyny zgonu nie podano więc to wszystko to spekulacja.
Odpowiedz@jedyny360: hipotetyczna sytuacja: jak masz raka i Cię wąż dziabnie i nie będzie można podać surowicy bo konflikt czy inne coś, to zabił Cię rak, czy wąż?
Odpowiedz@nologinfound: No wąż - ale jeżeli konflikt uniemożliwiający podanie surowicy był spowodowany pośrednio czy bezpośrednio przez raka, to nowotwór na pewno się przyczynił. W przypadku kiedy pani żywiła się wyłącznie dwoma owocami na krzyż (a wg relacji aż tak zaostrzyła swoją dietę) nie jest możliwe zaspokoić wszystkich potrzeb organizmu co na pewno nie pomogło z jej infekcją. Dotarłem do informacji, że jej infekcja przypominała cholerę. Na tej podstawie można przypuszczać, że śmiertelność też może podobna, a nieleczona cholera jest śmiertelna w 20%, a leczenie zmniejsza śmiertelność 10-krotnie. Wielce prawdopodobnym jest to, że dieta osłabiająca organizm pomogła chorobie ją zabić. Nie pomógł też fakt, że pani unikała lekarzy (ciekawe dlaczego?)
Odpowiedz@jedyny360: pierwotna przyczyna jest jednak jedna. Stąd sławetne "choroby współistniejące". Jak dochodzi do kumulacji to nie ma zmiłuj. Wszystkie przecieki wskazują na jakąś infekcję (czytałem nawet, że niby sepsa) - nie dostajesz jej od żywieniowego -izmu per se. Równie dobrze mogła mieć osłabiony organizm od wcześniej przechodzonego zabiegu ratującego życie. Infekcja po na przykład przeszczepie serca. To nie przeszczep serca zabił przecież. A sugestie takiego mechanizmu w tych memach są ciśnięte i to jest clou mojego komentarza.
Odpowiedz@nologinfound: Pierwotna tak, z tym się nie kłócę. Jedynie ma pewien problem ze stwierdzeniem, że problem był *zupełnie* inny niż żywieniowy. No bo jednak z tego co wyszukałem lekarze wraz z przyczyną zgonu mają obowiązek wypisać czynniki, które miały potencjalny wpływ na zgon, takie jak sławetne choroby współistniejące czy niedożywienie. Więc fakt, przyczyna pierwotna jest inna, ale niekoniecznie bez związku z dietą i to jest clou mojego komentarza A tak na marginesie to treść komentarza Pawła jednak mimo wszystko pasuje do sytuacji - bo jednak walczyła z nauką nie podejmując leczenia choroby. Więc w sumie ciężko stwierdzić, czy Paweł przez walkę z nauką miał bycie frutarianką, bo kierował się tylko tytułem i leadem, czy właśnie unikanie lekarzy, bo przeczytał cały artykuł.
Odpowiedz@jedyny360: "Rosjanka promowała radykalną dietę. Zmarła z głodu" to chyba 'lekkie' nadużycie, nie uważasz?
Odpowiedz@nologinfound: Absolutnie, to jest przesada. Wcale nie bronię tytułu, ale też nie uważam, żeby jej dieta nie miała związku ze śmiercią. Dlatego tylko mówię, że przyczyna śmierci nie jest *zupełnie* inna - bo o ile pierwotna przyczyną była choroba, to jednym z czynników najprawdopodobnie było niedożywienie.
Odpowiedz@jedyny360: umarła z głodu? Nie. Umarłaby z głodu? Prawdopodobnie też nie. Osłabienie odporności radykalną dietą? Jak najbardziej możliwe i wysoce prawdopodobne, jednak nadal bez bezpośredniego związku z przyczyną śmierci. Nie dostała infekcji, bo słabo jadła.
Odpowiedzhttps://i1.memy.pl/obrazki/2fb5233922_no_i_.jpg
Odpowiedz