to jak z tym "panem z dziwną twarzą". A jakby się zastanowić ten facet ma darmową (może to problem?) reklamę, którą mógłby dość łatwo przekuć na polityczną rozpoznawalność.
@MrDeothor: Niby tak, ale nie do końca. Raz, "dziwny pan ze stocka" to jednak został zatrudniony w charakterze modela i podpisał jakąś umowę, która poskutkowała tym, że firma od zdjęć stockowych ma pełne prawa do tych zdjęć, a on miał z tego kasę. Stanisław Derehajło z tego co mi wiadomo modelem nie jest i ma prawa do swojego wizerunku. I nie dziwię się, że ma problem z ludźmi zarabiającymi na memach, które wykorzystują jego twarz jako typowego szefa Janusza
No i wbrew popularnemu powiedzeniu wśród marketingowców, co o Tobie mówią też się trochę liczy. I jak się typ kojarzy w kraju z Liptonem dla zarządu, a przegotowaną wodą dla pracowników, to podejrzewam, że proces przekucia tego w pozytywny wizerunek polityczny może być trudny
to jak z tym "panem z dziwną twarzą". A jakby się zastanowić ten facet ma darmową (może to problem?) reklamę, którą mógłby dość łatwo przekuć na polityczną rozpoznawalność.
Odpowiedz@MrDeothor: Niby tak, ale nie do końca. Raz, "dziwny pan ze stocka" to jednak został zatrudniony w charakterze modela i podpisał jakąś umowę, która poskutkowała tym, że firma od zdjęć stockowych ma pełne prawa do tych zdjęć, a on miał z tego kasę. Stanisław Derehajło z tego co mi wiadomo modelem nie jest i ma prawa do swojego wizerunku. I nie dziwię się, że ma problem z ludźmi zarabiającymi na memach, które wykorzystują jego twarz jako typowego szefa Janusza No i wbrew popularnemu powiedzeniu wśród marketingowców, co o Tobie mówią też się trochę liczy. I jak się typ kojarzy w kraju z Liptonem dla zarządu, a przegotowaną wodą dla pracowników, to podejrzewam, że proces przekucia tego w pozytywny wizerunek polityczny może być trudny
Odpowiedz