A wystarczyło zobaczyć jak rozwijała się motoryzacja na Kubie. A w zasadzie jak się nie rozwijała.
Tzn. idea uniezależnienia od Chin jest całkiem słuszna, ale to najpierw trzeba inwestować w rozwój lokalnej elektroniki. Nakładać dodatkowe opłaty na importowany towar można co najwyżej wtedy kiedy zagraniczne firmy zaczną się lokalnej elektroniki bać i będą próbować sprzedawać produkt ze stratami, byleby lokalne produkty udupić (czytałem kiedyś, że Coca-Cola i Pepsi kiedyś się dogadały, że obniżą ceny, bo jakiś typ próbował wejść na rynek z nowymi napojami gazowanymi - giganci branży mogli sobie pozwolić na okres strat, a nowy gracz nie mógł, więc ostatatecznie musiał się zawinąć z rynku. Nie wiem czy to w 100% prawda, ale mechanizm nie wydaje się być w miarę realistyczny)
A wystarczyło zobaczyć jak rozwijała się motoryzacja na Kubie. A w zasadzie jak się nie rozwijała. Tzn. idea uniezależnienia od Chin jest całkiem słuszna, ale to najpierw trzeba inwestować w rozwój lokalnej elektroniki. Nakładać dodatkowe opłaty na importowany towar można co najwyżej wtedy kiedy zagraniczne firmy zaczną się lokalnej elektroniki bać i będą próbować sprzedawać produkt ze stratami, byleby lokalne produkty udupić (czytałem kiedyś, że Coca-Cola i Pepsi kiedyś się dogadały, że obniżą ceny, bo jakiś typ próbował wejść na rynek z nowymi napojami gazowanymi - giganci branży mogli sobie pozwolić na okres strat, a nowy gracz nie mógł, więc ostatatecznie musiał się zawinąć z rynku. Nie wiem czy to w 100% prawda, ale mechanizm nie wydaje się być w miarę realistyczny)
Odpowiedz