Jeżeli rząd chce konkurować to powinien InPost zdelegalizować. Bo wszystko czego się nie tknie zamienia się w gówno, a sasin jest tej sztuki wyjątkowym Midasem
generalnie to rząd ma potencjał żeby uczynić z tego kraju oazę bogactwa i dobrobytu (ot chociażby stworzenie narodowego polskiego banku z którego zyski płyną do budżetu a nie za granicę, a ile zarabiają banki to chyba każdy wie, choć nie każdy zna aż takie wielkie cyfry - miliardy ktore idą na kredyty i deweloperów mogłby zostać zagospodarowane w ramach panstwoych przedsiębiorstw budująych osiedla i udzielających kredytów - w kilka lat każdy w polsce miałby mieszkanie etc - "pachnie" komunizmem, ale problem komunizmu nie była idea, tylko realizacja - i właśnie w tej realizacji jest problem, bo chyba sytuacja w której całe życie PRACUJESZ żeby spłacić mieszkanie, które z kolei zostało wybudowane w dwa tygonie przez przez 10 ludzi, którzy też z kolei pracują cale życie żeby spłacić swoje - jest lekko absurdalna - w sensie - jeśli realny koszt czasu budowy mieszkania (licząc wszystkich ludzi od murarzy przez prefabrykaty) wynosi miesiąc, to skoro ty pracujesz na nie 30 lat to znaczy że "pośrednicy" kradną ci pozostałe 29,9 lat życia - chyba nawet komuna nie była takim k**stwem
@Kajothegreat: jakby nie tacy jak, to tacy jak ty nie zarabialiby tych swoich 5zl/h za pisanie trolowych komentarzy - co jak co ale nie wierze że jesteś taką debilną mendą za darmo - ktoś ci płaci a ty masz mentalność k**wy i nie przeszkadza ci że szkodzisz sobie, swoim dzieciom i swojemu krajowi pisząc takie bzdury (jak chociażby bronienie polityków odpowiedzialnych za prywatyzacje..) no chyba że znasz jakiś zaj**sty argument dlaczego polacy muszą brać kredyty w zagranicznych bankach co wiąże się z wypływem setek miliardów dolarów na zachód, skoro mamy nbp i spokojnie możnaby to zrobić w ramach polskiej gospodarki
@zpiesciamudotwarzy: Jestem 'debilną mendą, która zarabia 5zł/h za pisanie trolowych komentarzy', bo boli mnie w oczy twoja głupota i to, że pomimo tego, że zupełnie nie rozumiesz, jak działa sektor finansowy, piszesz te swoje durnoty rodem z XIX/XX wiecznych broszur komunistów?
Okay.
ZPIZEG GLBALIZTUF ZMUSZA POKAKUF DO BRANIA KREDYTUF, hehe
@zpiesciamudotwarzy: a skąd wziąłeś ten miesiąc? już nawet zgodnie z tymi danymi, które podałeś - dwa tygodnie dla 10 osób to nie jest miesiąc pracy jednej osoby tylko 20 tygodni czyli ponad 4 miesiące.
Po za tym ta wartość nadal jest wyssana z palca, bo nie wziąłeś pod uwagę materiałów, gruntów, projektów, pozwoleń, przyłączy, podatków itd... kolejna kwestia - zakładasz w tym swoim nieprzemyślanym porównaniu, że osoba kupująca na kredyt mieszkanie całość swoich zarobków wkłada w spłatę, a przecież tak nie jest
@ChiKenn: to żeby nie było, że oszukuję, proszę policz sam - popytaj budowlańców, podzwoń, pogoogluj, albo po prostu zaobserwuj ile trwa budowa na przykładzie najbliżeszj dobie inwestycji.. bo jak na moje oko to nawet licząc mega ekspansywnie nie wyjdzie dłużej niż dwa lata pracy jednej osoby (czyli np. miesiąca pracy 24osób) a spłacać trzeba 30lat z czego 20lat idzie do banku który praktycznie nie robi nic poza POŻYCZENIEM tych pieniędzy.. więc nie wiem czy ja jestem jakiś niedorozwiniety że uważam że te pieniadze mogłoby "pożyczyć" państwo a nie zagraniczny bank? a jeśli nie może to dlaczego? bo balcerowicz tak powiedział?
@Kajothegreat: oświeć mnie - tępa mendo - jak działa sektor finansowy, że w 40mln pańśtwie musisz płacić niemcom 500tys zł żeby kupić sobie mieszkanie bo twój kraj w którym żyjesz i który twoi rodzice budowali nie może ci pomóc.. oświeć mnie, bo po prostu nie wyrabiam jak można być takim debilem, żeby nie uważać że to sk**stwo.. przecież ty jakbyś żył 200lat temu i przyszedłby Pan wydymać ci żonę to byś jej tłumaczył że powinna lepiej mu obciągać bo nie rozumie wpsółczesnej gospodarki feudalnej
@zpiesciamudotwarzy: Hehe, we Frankfurcie musiałbyś zapłacić 7,5k Euro za metr kwadratowy (nieproporcjonalnie więcej niż Polacy, nawet uwzględniając różnice pensji) btw. Oj chyba Niemcy muszą płacić Niemcom 2,2 mln zł, by kupić sobie mieszkanie - a mieszkają w 84 mln państwie.
Weź się wreszcie w garść, idioto.
Jeszcze napiszę coś po Niemiecku, byś mnie mógł zwyzywać od nazistów wyzyskujących Polaków:
Du solltest einen großen Schwanz zuerst lutschen. Vielleicht würde dich das endlich dazu bringen, deinen Mund zu halten.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 sierpnia 2023 o 3:21
@zpiesciamudotwarzy: A tak btw., nie spodziewałem się, że po 50 lat komuny jest jeszcze możliwe, by Polak (!!!) rozpowszechniał komunistyczne pier**lenie XDDD
@zpiesciamudotwarzy: ale to Ty wrzucasz jakieś wyliczenia z dupy! ja Ci rozpisałem konkretne kwestie, które w ogóle pominąłeś, a Ty zamiast je uwzględnić to podajesz kolejne wyliczenia z dupy, tylko tym wsadziłeś palec troszkę głębiej i dosięgnąłeś oka ;) i jeszcze oczekujesz, że ja mam te wyliczenia zrobić za Ciebie... SERIO? :D
Co do banków to tak - zarabiają z niczego, bo mogą kreować wirtualny pieniądz. Nie chodziło mi o bronienie systemu finansowego czy banków tylko zwracam Ci uwagę na to, że koszt pracy budowlańców to nie jedyny koszt przy takiej inwestycji. To tylko jeden z wielu kosztów, stanowiący może z 10% całości.
@ChiKenn: a skąd wiesz że są z du**y skoro nie masz swoich - lepszych, żeby je porównać? :> to trochę nieładnie twe=ierdzić że ktoś się myli co do wyniku równania samemu nie znając tego wyniku :) ja uważam że - więcej: wiem, że kilku ludzi w kilka tygodni może wybudować dom, innych kilku ludzi w kilka dni może w fabryce wyprodukować potrzebne materiały, itp itd, w efekcie łączny czas "roboczogodzin" potrzebnych na powstanie gotowego domu od podstaw to nie więcej niż rok, dla jedenj osoby, tymczasem my musimy pracować na niego 30lat...
zarzut jest prosty: w epoce handlu wymiennego oddawałeś dobra wyprodukowane przez siebie za dobra wypordukowane przez kogoś innego - mniej więcej w skali jeden do jednego, a lichwiarze byli wieszani.. na to narzekam, wy mi mówicie że nie powinienem "bo tak jest" no ja wiem że jest tylko uważam że nie powinno, a jak ty uważasz że powinno to jest to starszne
@zpiesciamudotwarzy: "mieszkanie, które z kolei zostało wybudowane w dwa tygonie przez przez 10 ludzi" <- Twoje obliczenia dotyczą tylko pracy 10 osób przez 2 tygodnie, ja Ci wymieniłem szereg innych kosztów, które trzeba ponieść aby cokolwiek wybudować, których Ty nie uwzględniłeś - według mnie jest to wystarczające uzasadnienie, że Twoje obliczenia są bez sensu (skrajnie nieprecyzyjne, bo nie uwzględniają wielu kosztowych czynników)
"że kilku ludzi w kilka tygodni może wybudować dom" to w końcu rozmawiamy o domu czy mieszkaniu?
"w kilka dni może w fabryce wyprodukować potrzebne materiały" ale w tej fabryce do budowy tych materiałów potrzebne są też surowce oraz maszyny i inny sprzęt, który też był wydatkiem dla właściciela fabryki i zawiera się w cenie materiałów budowlanych... nie mówiąc już o tym, że fabrykę też trzeba było zaprojektować, wybudować, kupić grunty na których się znajduje, a oprócz pracowników produkcyjnych utrzymać prezesa, księgowych, dział marketingu, badawczy, wykupić patenty, koncesje, zapłacić za wodę, prąd, utylizację odpadów, dalej podatki od nieruchomości (dla firm są one dużo wyższe niż to co Ty płacisz jako osoba fizyczna), dochodowe, vaty...
"w efekcie łączny czas "roboczogodzin" potrzebnych na powstanie gotowego domu od podstaw to nie więcej niż rok" bzdura! budowałem 7 lat temu dom od postaw, trwało to razem z wykończeniem, ogrodzeniem, kostką brukową itd około 3 lat. Oczywiście były przerwy w pracach, ale spokojnie było 300-400 dni realnych działań, podczas których pracowało 5-6 osób na raz na terenie inwestycji - i to tylko koszty robocizny na miejscu, nie uwzględniając zakupu działki, materiałów i innych kosztów, o których pisałem wyżej w tym i poprzednim komentarzu.
"tymczasem my musimy pracować na niego 30lat" NIE, nie i jeszcze raz NIE. To, że ktoś spłaca 30 lat raty nie oznacza, że pracuje na to 30 lat. Tak sformułowaną wypowiedzią sugerujesz, że nie wydaje na nic innego, co jest bzdurą - rata stanowi maksymalnie 30-40% obciążenia budżetu domowego, więcej nie może bo bank by w ogóle nie udzielił kredytu (nie byłoby zdolności)
"a lichwiarze byli wieszani" jeszcze raz - nie bronię tutaj systemu bankowego, banków i tego jakie mają przywileje gwarantowane przez państwo, bo to rzeczywiście jest patologia. Zwracam tylko uwagę na to, że nie masz pojęcia jak wygląda budowa mieszkania/domu, jaki to jest skomplikowany i kosztowny proces (również biurokratycznie). Banki rzeczywiście na nas żerują, ale nie w takim stopniu jak Ty to sugerujesz. Po za tym przecież nikt nikogo nie zmusza do budowania / kupowania nieruchomości na kredyt - można sobie pieniądze odłożyć i budować za gotówkę :)
@ChiKenn: zafiksowałeś się na tym że ty budowałeś i nie przyjmujesz argumentów.. albo przekręcasz fakty i piszesz o kosztach biurokracji i wypłatach prezesów.. ja mówię o realnym CZASIE potrzebnym na budowę mieszkania (nawet nie domu, bo jak słusznie zauwazyłeś dom to trochę inna inwestycja, ale dom to też zupełnie inna rata kredytu, co więcej wyliczam na zasadzie ile zarabia osonba pracujaca przy budowie domu i ile wynosi rata, aktualnie rata za powiedzmy 80m mieszakanie jest zbliżona do miesiecznych zarobków ludzi pracujących przy budowie (o ile majster zarobi ciut wiecej o tyle już taki gość w fabryce pustaków już nie)
wracając do materiałów - to by trzeba było przeliczyć ilu masz ludzi na produkcji i ile z tego pustakó wychodzi etc.. natomiast zapewniam cie, że nie wyjdzie więcej niż rok - (z moich wyliczen wynika 3miesiące, wiec zostawiam naprawde duzy margines) policz sobie jeśli nie wierzysz, albo przypomnij sobie ile u ciebie było samego budowania..
ewentualnie jeszcze powiem do czego piję: weźmy sobie taki dziki zachód, przyjeżdżała grupka osiedleńców i po prostu szli do lasu rąbali drewno, budowali dom po domu, nie mieli za dużo maszyn, wiele rzeczy musieli robić sami, część kupować ect, a mimo to budowa jednego mieszkania nie zajmowała im 30lat, wręcz przeciwnie w kilka lat grupka ludzi budowała domy dla całej grupy.. a działalo na zasadzie wymiany - ci któzy budowali dostawali jedzenie od tych którzy uprawiali pole czy tam szyli ubrania, każdy robił swoje, a roboczogodzina był pewnego rodzaju walutą - ty pomagasz mi jeden dzień, ja tobie pomagam drugi dzień..
tymczasem dzisiaj wygląda to tak że tobie pomagają 1-dzien a tym musisz pracować dla nich 30dni... mało tego, jeśli weźmiemy tych super bogaczy to ich majątki opiwewają na MILIARDY DNI pracy maluczkich.. i ja wiem że "tak świat działa", mówię jedynie że to niesprawiedliwe, bo w normalnej grupie ludzi byłoby to niemożlwie, nawet jakbyś był nie wiem jakim ekspertem to nikt nie oddałby ci 30 dni swojej pracy w zamian za jeden dzien twoeje, nie mówiac już o 200milionach dni
@zpiesciamudotwarzy: "ja mówię o realnym CZASIE potrzebnym na budowę mieszkania" ale sugerujesz też jakoby czas pracowników na budowie to był jedyny koszt budowy, a tak po prostu nie jest
wyliczyłeś, że jedna osoba w 3 miesiące jest w stanie wyprodukować całość materiałów potrzebnych do budowy mieszkania? pracując 8h dziennie? dobrze rozumiem? pokaż mi w takim razie proszę te wyliczenia :)
świetnie że porównujesz współczesne budownictwo z jego zaawansowanymi technologiami do chałupki z drewna z czasów dzikiego zachodu... :D ma to bardzo dużo sensu
"tymczasem dzisiaj wygląda to tak że tobie pomagają 1-dzien a tym musisz pracować dla nich 30dni" co? to ile Ty zarabiasz? ja np. za godzinę pracy jednego człowieka z ekipy brukarskiej płaciłem około 25 zł - czyli dniówka wyszła 200 zł
"jeśli weźmiemy tych super bogaczy to ich majątki opiwewają" tylko ich majątki nie wynikają z pracy tylko posiadanych zasobów i mądrych (pewnie też z dozą szczęścia) decyzji - marka google czy facebook nie są warte ile są warte dlatego, bo ktoś pracował przy nich X godzin tylko dlatego, że były to świetne i pionierskie pomysły
" i ja wiem że "tak świat działa"" tylko chodzi właśnie o to, że nie do końca działa tak jak Ci się wydaje i to Ci próbuję od kilku komentarzy pokazać
"nawet jakbyś był nie wiem jakim ekspertem to nikt nie oddałby ci 30 dni swojej pracy w zamian za jeden dzien twoeje" dlaczego? jeśli ten ekspert miałby świetne pomysły i zmysł konstruktorski, dzięki któremu zbudowałby w jeden dzień maszynę, która przez kolejne 10 lat wykonywała by połowę Twojej pracy za Ciebie (czyli umożliwiała wykonywanie pracy 2 razy wydajniej)? czy nie opłacałoby się oddać mu owoce 30 dni pracy? oczywiście, że tak...
@ChiKenn: ""nawet jakbyś był nie wiem jakim ekspertem to nikt nie oddałby ci 30 dni swojej pracy w zamian za jeden dzien twoeje" dlaczego? jeśli ten ekspert miałby świetne pomysły i zmysł konstruktorski, dzięki któremu zbudowałby w jeden dzień maszynę, która przez kolejne 10 lat wykonywała by połowę Twojej pracy za Ciebie (czyli umożliwiała wykonywanie pracy 2 razy wydajniej)? czy nie opłacałoby się oddać mu owoce 30 dni pracy? oczywiście, że tak..."
to dlaczego najbogatszymi ludźmi świata nie są potomkowie wynalazy koła, bron, maszyny do szycia czy telefony? tylko dziwnym trafem bankierzy i producenci broni? :) co takie bankierzy wyaleźli poza udoskonaleniem metody gdzie dwóch się bije.. i prowokowaniem kolejnych wojen w których obie strony zaciągają kredyty w ich banku po to żeby kupić broń w ich firmie zbrojeniowej?
@zpiesciamudotwarzy: przyjrzyj może w takim razie jeszcze raz listę najbogatszych ludzi na świecie - Gates - twórca graficznego systemu operacyjnego, dzięki któremu przeciętny człowiek mógł korzystać z komputera, Musk - buduje nowoczesne samochody, próbuje eksplorować kosmos, Bezos - twórca największego na świecie sklepu internetowego, kolejny to jakiś typ od kosmetyków i odzieży (nie mój temat, więc za bardzo nie ogarniam). Tak, racja - sami bankierzy i producenci broni :)
Rozumiem, że pozostałe argumenty w końcu do Ciebie dotarły, skoro nic na nie nawet nie odpisałeś?
Jeżeli rząd chce konkurować to powinien InPost zdelegalizować. Bo wszystko czego się nie tknie zamienia się w gówno, a sasin jest tej sztuki wyjątkowym Midasem
Odpowiedzgeneralnie to rząd ma potencjał żeby uczynić z tego kraju oazę bogactwa i dobrobytu (ot chociażby stworzenie narodowego polskiego banku z którego zyski płyną do budżetu a nie za granicę, a ile zarabiają banki to chyba każdy wie, choć nie każdy zna aż takie wielkie cyfry - miliardy ktore idą na kredyty i deweloperów mogłby zostać zagospodarowane w ramach panstwoych przedsiębiorstw budująych osiedla i udzielających kredytów - w kilka lat każdy w polsce miałby mieszkanie etc - "pachnie" komunizmem, ale problem komunizmu nie była idea, tylko realizacja - i właśnie w tej realizacji jest problem, bo chyba sytuacja w której całe życie PRACUJESZ żeby spłacić mieszkanie, które z kolei zostało wybudowane w dwa tygonie przez przez 10 ludzi, którzy też z kolei pracują cale życie żeby spłacić swoje - jest lekko absurdalna - w sensie - jeśli realny koszt czasu budowy mieszkania (licząc wszystkich ludzi od murarzy przez prefabrykaty) wynosi miesiąc, to skoro ty pracujesz na nie 30 lat to znaczy że "pośrednicy" kradną ci pozostałe 29,9 lat życia - chyba nawet komuna nie była takim k**stwem
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Ja pier**le... Może już przestaniesz wrzucać tu swoje komentarze?
Odpowiedz@Kajothegreat: jakby nie tacy jak, to tacy jak ty nie zarabialiby tych swoich 5zl/h za pisanie trolowych komentarzy - co jak co ale nie wierze że jesteś taką debilną mendą za darmo - ktoś ci płaci a ty masz mentalność k**wy i nie przeszkadza ci że szkodzisz sobie, swoim dzieciom i swojemu krajowi pisząc takie bzdury (jak chociażby bronienie polityków odpowiedzialnych za prywatyzacje..) no chyba że znasz jakiś zaj**sty argument dlaczego polacy muszą brać kredyty w zagranicznych bankach co wiąże się z wypływem setek miliardów dolarów na zachód, skoro mamy nbp i spokojnie możnaby to zrobić w ramach polskiej gospodarki
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Jestem 'debilną mendą, która zarabia 5zł/h za pisanie trolowych komentarzy', bo boli mnie w oczy twoja głupota i to, że pomimo tego, że zupełnie nie rozumiesz, jak działa sektor finansowy, piszesz te swoje durnoty rodem z XIX/XX wiecznych broszur komunistów? Okay. ZPIZEG GLBALIZTUF ZMUSZA POKAKUF DO BRANIA KREDYTUF, hehe
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: a skąd wziąłeś ten miesiąc? już nawet zgodnie z tymi danymi, które podałeś - dwa tygodnie dla 10 osób to nie jest miesiąc pracy jednej osoby tylko 20 tygodni czyli ponad 4 miesiące. Po za tym ta wartość nadal jest wyssana z palca, bo nie wziąłeś pod uwagę materiałów, gruntów, projektów, pozwoleń, przyłączy, podatków itd... kolejna kwestia - zakładasz w tym swoim nieprzemyślanym porównaniu, że osoba kupująca na kredyt mieszkanie całość swoich zarobków wkłada w spłatę, a przecież tak nie jest
Odpowiedz@ChiKenn: to żeby nie było, że oszukuję, proszę policz sam - popytaj budowlańców, podzwoń, pogoogluj, albo po prostu zaobserwuj ile trwa budowa na przykładzie najbliżeszj dobie inwestycji.. bo jak na moje oko to nawet licząc mega ekspansywnie nie wyjdzie dłużej niż dwa lata pracy jednej osoby (czyli np. miesiąca pracy 24osób) a spłacać trzeba 30lat z czego 20lat idzie do banku który praktycznie nie robi nic poza POŻYCZENIEM tych pieniędzy.. więc nie wiem czy ja jestem jakiś niedorozwiniety że uważam że te pieniadze mogłoby "pożyczyć" państwo a nie zagraniczny bank? a jeśli nie może to dlaczego? bo balcerowicz tak powiedział?
Odpowiedz@Kajothegreat: oświeć mnie - tępa mendo - jak działa sektor finansowy, że w 40mln pańśtwie musisz płacić niemcom 500tys zł żeby kupić sobie mieszkanie bo twój kraj w którym żyjesz i który twoi rodzice budowali nie może ci pomóc.. oświeć mnie, bo po prostu nie wyrabiam jak można być takim debilem, żeby nie uważać że to sk**stwo.. przecież ty jakbyś żył 200lat temu i przyszedłby Pan wydymać ci żonę to byś jej tłumaczył że powinna lepiej mu obciągać bo nie rozumie wpsółczesnej gospodarki feudalnej
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Hehe, we Frankfurcie musiałbyś zapłacić 7,5k Euro za metr kwadratowy (nieproporcjonalnie więcej niż Polacy, nawet uwzględniając różnice pensji) btw. Oj chyba Niemcy muszą płacić Niemcom 2,2 mln zł, by kupić sobie mieszkanie - a mieszkają w 84 mln państwie. Weź się wreszcie w garść, idioto. Jeszcze napiszę coś po Niemiecku, byś mnie mógł zwyzywać od nazistów wyzyskujących Polaków: Du solltest einen großen Schwanz zuerst lutschen. Vielleicht würde dich das endlich dazu bringen, deinen Mund zu halten.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2023 o 3:21
@zpiesciamudotwarzy: A tak btw., nie spodziewałem się, że po 50 lat komuny jest jeszcze możliwe, by Polak (!!!) rozpowszechniał komunistyczne pier**lenie XDDD
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: ale to Ty wrzucasz jakieś wyliczenia z dupy! ja Ci rozpisałem konkretne kwestie, które w ogóle pominąłeś, a Ty zamiast je uwzględnić to podajesz kolejne wyliczenia z dupy, tylko tym wsadziłeś palec troszkę głębiej i dosięgnąłeś oka ;) i jeszcze oczekujesz, że ja mam te wyliczenia zrobić za Ciebie... SERIO? :D Co do banków to tak - zarabiają z niczego, bo mogą kreować wirtualny pieniądz. Nie chodziło mi o bronienie systemu finansowego czy banków tylko zwracam Ci uwagę na to, że koszt pracy budowlańców to nie jedyny koszt przy takiej inwestycji. To tylko jeden z wielu kosztów, stanowiący może z 10% całości.
Odpowiedz@ChiKenn: a skąd wiesz że są z du**y skoro nie masz swoich - lepszych, żeby je porównać? :> to trochę nieładnie twe=ierdzić że ktoś się myli co do wyniku równania samemu nie znając tego wyniku :) ja uważam że - więcej: wiem, że kilku ludzi w kilka tygodni może wybudować dom, innych kilku ludzi w kilka dni może w fabryce wyprodukować potrzebne materiały, itp itd, w efekcie łączny czas "roboczogodzin" potrzebnych na powstanie gotowego domu od podstaw to nie więcej niż rok, dla jedenj osoby, tymczasem my musimy pracować na niego 30lat... zarzut jest prosty: w epoce handlu wymiennego oddawałeś dobra wyprodukowane przez siebie za dobra wypordukowane przez kogoś innego - mniej więcej w skali jeden do jednego, a lichwiarze byli wieszani.. na to narzekam, wy mi mówicie że nie powinienem "bo tak jest" no ja wiem że jest tylko uważam że nie powinno, a jak ty uważasz że powinno to jest to starszne
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: "mieszkanie, które z kolei zostało wybudowane w dwa tygonie przez przez 10 ludzi" <- Twoje obliczenia dotyczą tylko pracy 10 osób przez 2 tygodnie, ja Ci wymieniłem szereg innych kosztów, które trzeba ponieść aby cokolwiek wybudować, których Ty nie uwzględniłeś - według mnie jest to wystarczające uzasadnienie, że Twoje obliczenia są bez sensu (skrajnie nieprecyzyjne, bo nie uwzględniają wielu kosztowych czynników) "że kilku ludzi w kilka tygodni może wybudować dom" to w końcu rozmawiamy o domu czy mieszkaniu? "w kilka dni może w fabryce wyprodukować potrzebne materiały" ale w tej fabryce do budowy tych materiałów potrzebne są też surowce oraz maszyny i inny sprzęt, który też był wydatkiem dla właściciela fabryki i zawiera się w cenie materiałów budowlanych... nie mówiąc już o tym, że fabrykę też trzeba było zaprojektować, wybudować, kupić grunty na których się znajduje, a oprócz pracowników produkcyjnych utrzymać prezesa, księgowych, dział marketingu, badawczy, wykupić patenty, koncesje, zapłacić za wodę, prąd, utylizację odpadów, dalej podatki od nieruchomości (dla firm są one dużo wyższe niż to co Ty płacisz jako osoba fizyczna), dochodowe, vaty... "w efekcie łączny czas "roboczogodzin" potrzebnych na powstanie gotowego domu od podstaw to nie więcej niż rok" bzdura! budowałem 7 lat temu dom od postaw, trwało to razem z wykończeniem, ogrodzeniem, kostką brukową itd około 3 lat. Oczywiście były przerwy w pracach, ale spokojnie było 300-400 dni realnych działań, podczas których pracowało 5-6 osób na raz na terenie inwestycji - i to tylko koszty robocizny na miejscu, nie uwzględniając zakupu działki, materiałów i innych kosztów, o których pisałem wyżej w tym i poprzednim komentarzu. "tymczasem my musimy pracować na niego 30lat" NIE, nie i jeszcze raz NIE. To, że ktoś spłaca 30 lat raty nie oznacza, że pracuje na to 30 lat. Tak sformułowaną wypowiedzią sugerujesz, że nie wydaje na nic innego, co jest bzdurą - rata stanowi maksymalnie 30-40% obciążenia budżetu domowego, więcej nie może bo bank by w ogóle nie udzielił kredytu (nie byłoby zdolności) "a lichwiarze byli wieszani" jeszcze raz - nie bronię tutaj systemu bankowego, banków i tego jakie mają przywileje gwarantowane przez państwo, bo to rzeczywiście jest patologia. Zwracam tylko uwagę na to, że nie masz pojęcia jak wygląda budowa mieszkania/domu, jaki to jest skomplikowany i kosztowny proces (również biurokratycznie). Banki rzeczywiście na nas żerują, ale nie w takim stopniu jak Ty to sugerujesz. Po za tym przecież nikt nikogo nie zmusza do budowania / kupowania nieruchomości na kredyt - można sobie pieniądze odłożyć i budować za gotówkę :)
Odpowiedz@ChiKenn: zafiksowałeś się na tym że ty budowałeś i nie przyjmujesz argumentów.. albo przekręcasz fakty i piszesz o kosztach biurokracji i wypłatach prezesów.. ja mówię o realnym CZASIE potrzebnym na budowę mieszkania (nawet nie domu, bo jak słusznie zauwazyłeś dom to trochę inna inwestycja, ale dom to też zupełnie inna rata kredytu, co więcej wyliczam na zasadzie ile zarabia osonba pracujaca przy budowie domu i ile wynosi rata, aktualnie rata za powiedzmy 80m mieszakanie jest zbliżona do miesiecznych zarobków ludzi pracujących przy budowie (o ile majster zarobi ciut wiecej o tyle już taki gość w fabryce pustaków już nie) wracając do materiałów - to by trzeba było przeliczyć ilu masz ludzi na produkcji i ile z tego pustakó wychodzi etc.. natomiast zapewniam cie, że nie wyjdzie więcej niż rok - (z moich wyliczen wynika 3miesiące, wiec zostawiam naprawde duzy margines) policz sobie jeśli nie wierzysz, albo przypomnij sobie ile u ciebie było samego budowania.. ewentualnie jeszcze powiem do czego piję: weźmy sobie taki dziki zachód, przyjeżdżała grupka osiedleńców i po prostu szli do lasu rąbali drewno, budowali dom po domu, nie mieli za dużo maszyn, wiele rzeczy musieli robić sami, część kupować ect, a mimo to budowa jednego mieszkania nie zajmowała im 30lat, wręcz przeciwnie w kilka lat grupka ludzi budowała domy dla całej grupy.. a działalo na zasadzie wymiany - ci któzy budowali dostawali jedzenie od tych którzy uprawiali pole czy tam szyli ubrania, każdy robił swoje, a roboczogodzina był pewnego rodzaju walutą - ty pomagasz mi jeden dzień, ja tobie pomagam drugi dzień.. tymczasem dzisiaj wygląda to tak że tobie pomagają 1-dzien a tym musisz pracować dla nich 30dni... mało tego, jeśli weźmiemy tych super bogaczy to ich majątki opiwewają na MILIARDY DNI pracy maluczkich.. i ja wiem że "tak świat działa", mówię jedynie że to niesprawiedliwe, bo w normalnej grupie ludzi byłoby to niemożlwie, nawet jakbyś był nie wiem jakim ekspertem to nikt nie oddałby ci 30 dni swojej pracy w zamian za jeden dzien twoeje, nie mówiac już o 200milionach dni
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: "ja mówię o realnym CZASIE potrzebnym na budowę mieszkania" ale sugerujesz też jakoby czas pracowników na budowie to był jedyny koszt budowy, a tak po prostu nie jest wyliczyłeś, że jedna osoba w 3 miesiące jest w stanie wyprodukować całość materiałów potrzebnych do budowy mieszkania? pracując 8h dziennie? dobrze rozumiem? pokaż mi w takim razie proszę te wyliczenia :) świetnie że porównujesz współczesne budownictwo z jego zaawansowanymi technologiami do chałupki z drewna z czasów dzikiego zachodu... :D ma to bardzo dużo sensu "tymczasem dzisiaj wygląda to tak że tobie pomagają 1-dzien a tym musisz pracować dla nich 30dni" co? to ile Ty zarabiasz? ja np. za godzinę pracy jednego człowieka z ekipy brukarskiej płaciłem około 25 zł - czyli dniówka wyszła 200 zł "jeśli weźmiemy tych super bogaczy to ich majątki opiwewają" tylko ich majątki nie wynikają z pracy tylko posiadanych zasobów i mądrych (pewnie też z dozą szczęścia) decyzji - marka google czy facebook nie są warte ile są warte dlatego, bo ktoś pracował przy nich X godzin tylko dlatego, że były to świetne i pionierskie pomysły " i ja wiem że "tak świat działa"" tylko chodzi właśnie o to, że nie do końca działa tak jak Ci się wydaje i to Ci próbuję od kilku komentarzy pokazać "nawet jakbyś był nie wiem jakim ekspertem to nikt nie oddałby ci 30 dni swojej pracy w zamian za jeden dzien twoeje" dlaczego? jeśli ten ekspert miałby świetne pomysły i zmysł konstruktorski, dzięki któremu zbudowałby w jeden dzień maszynę, która przez kolejne 10 lat wykonywała by połowę Twojej pracy za Ciebie (czyli umożliwiała wykonywanie pracy 2 razy wydajniej)? czy nie opłacałoby się oddać mu owoce 30 dni pracy? oczywiście, że tak...
Odpowiedz@ChiKenn: ""nawet jakbyś był nie wiem jakim ekspertem to nikt nie oddałby ci 30 dni swojej pracy w zamian za jeden dzien twoeje" dlaczego? jeśli ten ekspert miałby świetne pomysły i zmysł konstruktorski, dzięki któremu zbudowałby w jeden dzień maszynę, która przez kolejne 10 lat wykonywała by połowę Twojej pracy za Ciebie (czyli umożliwiała wykonywanie pracy 2 razy wydajniej)? czy nie opłacałoby się oddać mu owoce 30 dni pracy? oczywiście, że tak..." to dlaczego najbogatszymi ludźmi świata nie są potomkowie wynalazy koła, bron, maszyny do szycia czy telefony? tylko dziwnym trafem bankierzy i producenci broni? :) co takie bankierzy wyaleźli poza udoskonaleniem metody gdzie dwóch się bije.. i prowokowaniem kolejnych wojen w których obie strony zaciągają kredyty w ich banku po to żeby kupić broń w ich firmie zbrojeniowej?
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: przyjrzyj może w takim razie jeszcze raz listę najbogatszych ludzi na świecie - Gates - twórca graficznego systemu operacyjnego, dzięki któremu przeciętny człowiek mógł korzystać z komputera, Musk - buduje nowoczesne samochody, próbuje eksplorować kosmos, Bezos - twórca największego na świecie sklepu internetowego, kolejny to jakiś typ od kosmetyków i odzieży (nie mój temat, więc za bardzo nie ogarniam). Tak, racja - sami bankierzy i producenci broni :) Rozumiem, że pozostałe argumenty w końcu do Ciebie dotarły, skoro nic na nie nawet nie odpisałeś?
Odpowiedz