Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Normalny poziom nauczania

by Idealized
Dodaj nowy komentarz
avatar wroblitz
-2 4

Ciekaw jestem, jaką wiedzę i skąd, na temat dzisiejszego poziomu nauczania, oraz podręczników do matematyki używanych choćby w 4. klasie (czy nawet zawartości prezentowanej tu pozycji) ma taki przeciętny boomer, który uważa, że dziś w 7. klasie uczo liczenia do 20, a w 8. dodawania w zakresie 10. No i jak by sobie on poradził z tegorocznymi arkuszami maturalnymi z matmy (których zapewne nawet na oczy nie widział, ale w jego wyobrażeniu są w nich zadania typu "Janek miał 3 bułki. Jedną dał koledze. Ile bułek mu zostało?", "Pokoloruj wszystkie parzyste liczby na zielono, a nieparzyste na czerwono").

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2023 o 14:48

avatar Rodzio
2 2

@wroblitz: rozwiązywałem jeszcze rok czy dwa lata temu maturę podstawową z matematyki i pomijając oczywistą parabolę w Twojej wypowiedzi to poziom z roku na rok jest coraz bardziej żenujący. Połowę punktów można w zasadzie wystrzelać, bo są z zadań zamkniętych, a ogólnie 80% można uzyskać jedynie potrafiąc korzystać z tablic matematycznych - tu akurat wina w dużej mierze nauczycieli, którzy nie uczą z nich korzystać, tylko wymagają wkuwania wzorów na blachę. Zobacz sobie tegoroczną maturę i porównaj z taką sprzed 10 lat, wystarczy spojrzeć na to gdzie rozkładają się punkty i już widać, że poziom mocno spadł. A teraz wyjaśnij mi, jaki jest sens wprowadzać obowiązkową maturę z matematyki, a następnie zaniżać jej poziom w taki sposób, żeby się nie okazało że 30% maturzystów jej nie zdaje? To jak wymagać od dziecka sprzątania pokoju, bo nie dostanie zabawki, po czym sprzątać go za niego, żeby mu tej zabawki nie odbierać. Albo chcemy żeby matura sprawdzała wiedzę, albo żeby ją każdy zdawał.

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

@Rodzio: Z tym, że ja nigdzie nie piszę o Tobie, więc ten dowód anegtodyczny (pomijając ogólną wartość dowodów anegdotycznych) w żaden sposób nie odnosi się do mojego komentarza. Być może jestem w błędzie, ale jakoś nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jakbyśmy się gdzieś zaczaili i wyłowili z tłumu powiedzmy 10 osób wyglądających na 35-45 lat i podsunęli im pod nos te zadania, to bardziej prawdopodobne, że większość z nich by sobie z nimi nie poradziło (a już na pewno nie ze wszystkimi), aniżeli rozwiązali je w trymiga, narzekając przy tym na ich łatwość i mówiąc, że za ich czasów to był poziom. Co do drugiej kwestii, to ani nie czuję się kompetentny (żaden ze mnie pracownik MENu), ani zobowiązany (nie napisałem, że powinno się tę matematykę obowiązkowo wprowadzać na matury) do tego, żeby odpowiadać Ci na to pytanie, więc mam nadzieję, że wybaczysz mi wymiksowanie się z tego.

Odpowiedz
avatar Rodzio
0 0

@wroblitz: ja nie dowodzę niczego, więc dowód anegdotyczny jest nie na miejscu - zaznaczyłem, że rozwiązywałem, żeby podkreślić stan mojego zaznajomienia z tematem. Co do ulicy - jasne, tak samo jak nie zdałoby jej większość 20latków, co tylko dowodzi jak bardzo jest to bez sensu. Wymiksowuj się z czego chcesz, po prostu stawiasz tezę, że poziom nie jest tak niski jak sie uważa, ale niczym jej nie podpierasz, nawet dowodem anegdotycznyn. Sam pewnie też nie zajrzałeś do arkuszy, ale nie przeszkadza Ci to w jechaniu po tych, którzy też tego nie zrobili. A niestety, według mnie i tego co widziałem w arkuszach spadek poziomu jest faktem, a nie boomerskim narzekaniem, stąd uważam że utrzymanie poziomu matury powinno być ważniejsze niż jej obowiązkowość. Btw. W ciągu tylko jednego roku, nie pomne którego, ilość zadań zamkniętych skoczyła z bodaj 15 do 25, co umożliwiło wystrzelenie 30%. I było to niedługo po wprowadzeniu obowiązkowej matury z matmy. Nie bolało by to tak, gdyby trwało to latami, nie mniej dzisiaj zdanie matury z matmy znaczy tyle co nic. Podobnie jak niewiele dziś znaczy ukończenie studiów, właśnie dlatego, że kończą je niemal wszyscy, bo nawet głąbów przepycha się z roku na rok żeby była z tego kasa, no i przecież bez studiów to życie stracone.

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

@Rodzio: Nie tylko zajrzałem, ale nawet da się to sprawdzić, jako że wrzucałem ich fragmenty tutaj pod jakimś innym postem dotyczącym tej materii. W każdym razie ja nie muszę ich oglądać, bo nie należę do grupy krzyczącej, że są one banalnie łatwe - ja w ogóle ich nie oceniam (jak uważnie przeczytasz moje komentarze, to zauważysz, że nie ma w nich żadnej oceny ich trudności, a już tym bardziej porównania z maturami sprzed 20 lat), a jedynie krytykuję takie zachowanie (ocenianie tego przez kogoś, kto nawet ich nie widział).

Odpowiedz
avatar Rodzio
0 0

@wroblitz: no spoko, a skąd masz informacje o tym który z krzykaczy nie wie o czym mówi? Czyżbyś oceniał nie mając dostatecznej wiedzy o osobie ocenianej? ;)

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

@Rodzio: Nigdzie nie napisałem, że nie wie, o czym mówi, tylko że nie widział tych egzaminów. Twierdzę zaś tak jedynie na gruncie zdrowego rozsądku, który podpowiada mi, że osoba, która zdała już ten egzamin x lat temu (podobnie jak w przypadku jakiegokolwiek jednorazowego w życiu egzaminu: prawo jazdy, FCE z angielskiego, egzamin na mianowanego urzędnika, egzamin adwokacki, czy też egzamin na pozwolenie na broń) raczej nie ma powodów, żeby zaznajamiać się później do końca życia z jego coroczną wersją, więc zwyczajnie tego nie robi, no bo po co? Rozumiem jednak, że Tobie bliżej do twierdzenia, że ktoś, kto napisał maturę w 2000 r. następnie przez 23 lata, rok w rok sprawdzał, jak wyglądała każda następna? To w sumie też można by zweryfikować nawet jakąś małą sondą uliczną, choćby nawet pytając jedynie o liczbę tegorocznych pytań na maturze z matematyki, albo temat przewodni z polskiego. I w sumie nawet byłbym gotów zrobić taki szybki eksperyment, ale zapewne widząc materiał, na którym żadna z 10 napotkanych osób nie jest w stanie udzielić odpowiedzi na te pytania, uznałbyś, że albo zmontowałem jedynie wypowiedzi tych, którzy nie wiedzieli, albo w ogóle wszyscy ankietowani byli podstawieni. Generalnie jeśli o mnie idzie, to możesz pozostać przy swoim przekonaniu, ja zostanę przy swoich i myślę, że na tym śmiało możemy zakończyć tę dysputę.

Odpowiedz
avatar Rodzio
1 1

@wroblitz: ja tylko zauważam, że krytykujesz kogoś za to co sam robisz - oceniasz kogoś kogo nie znasz, w tym przypadku autora demota. To, że wiele osób nie zagląda - zgoda, że wiele nie zda matury - też zgoda. Jednak obniżanie poziomu edukacji to fakt, który mogę Ci udowodnić na podstawie właśnie archiwalnych arkuszu oraz statystyk z ich wyników. A matematyka od większości wymienionych przez Ciebie egzaminów różni się tym, że ważne jest w niej zrozumienie tematu, a nie wkucie na blache podręcznika, więc można do tego po 20 latach siąść i z tablicami matematycznymi rozwiązać na rozsądnym poziomie całą maturę.

Odpowiedz
avatar nemoein
2 2

miałem tę samą książkę tylko wersję do szkoły średniej. Porządna książka, mnóstwo zadań, w tym trudnych i bardzo trudnych.

Odpowiedz
Udostępnij