O ile w przypadku mandatów to może ma to sens, o tyle propagowanie tego na inne aspekty życia to absurd. Jeśli Kowalski zarabia więcej niż Nowak to z reguły nie dlatego, że mu się poszczęściło w życiu albo miał znajomości, tylko dlatego że ciężej pracował czy ponosił większe ryzyko żeby uzyskać to co ma. Oczywiście dotyczy to krajów cywilizowanych gdzie korupcja jest znikoma.
@joypad: Oczywiście, tylko skupiasz się na niewłaściwej rzeczy.
Mandat nie ma na celu nałożenia podatku pogłównego za łamanie prawa. To nie jest opłata za spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym czy jego utrudnienia, opłata za zabrudzenie przestrzeni publicznej czy jakiekolwiek inne wykroczenie. Mandat jest karą za popełniony czyn i sposobem na odstraszanie od niego. Jego celem jest uciążliwość, stworzenie zachęty negatywnej, że pozwolę sobie na taki neologizm.
Problemem takiego systemu nie jest, że karze nieproporcjonalnie. Wręcz przeciwnie - on właśnie jest proporcjonalny, ponieważ podobnie jak kara więzienia, zabiera każdemu tyle samo: tydzień z życia ogólnie lub tydzień z życia zawodowego, który musi poświęcić na odpracowanie strat.
Realnym problemem tego systemu jest to, że uderza w ludzi, którzy są najmniej skłonni do łamania prawa, czyli w klasę średnią i zjadaczy chleba, a najmniej dotyka układów mafijnych typu PiS czy kościół katolicki, którego reprezentanta mamy powyżej, a także drobnomenelstwa pokroju żula Władka czy lokalnej madki żyjącej z alimentów.
Zapewne mało kto wie, że w naszym rodzimym systemie również istnieje odpowiednik "Day fine" w postaci "stawki dziennej". Tyle tylko, że u nas funkcjonuje to w odniesieniu do grzywien wymierzanych za przestępstwa (czyli np. za jazdę po pijaku).
U nas chyba więcej sensu by miało uwzględnienie wartości samochodu, bo się pewnie okaże że zarabiać to niektórzy prawie wcale nie zarabiają (bo generują duże koszty i wychodzą na zero, a drogie auto w leasingu jest jednym ze sposobów generowania tych kosztów).
O ile w przypadku mandatów to może ma to sens, o tyle propagowanie tego na inne aspekty życia to absurd. Jeśli Kowalski zarabia więcej niż Nowak to z reguły nie dlatego, że mu się poszczęściło w życiu albo miał znajomości, tylko dlatego że ciężej pracował czy ponosił większe ryzyko żeby uzyskać to co ma. Oczywiście dotyczy to krajów cywilizowanych gdzie korupcja jest znikoma.
Odpowiedz@joypad: Oczywiście, tylko skupiasz się na niewłaściwej rzeczy. Mandat nie ma na celu nałożenia podatku pogłównego za łamanie prawa. To nie jest opłata za spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym czy jego utrudnienia, opłata za zabrudzenie przestrzeni publicznej czy jakiekolwiek inne wykroczenie. Mandat jest karą za popełniony czyn i sposobem na odstraszanie od niego. Jego celem jest uciążliwość, stworzenie zachęty negatywnej, że pozwolę sobie na taki neologizm. Problemem takiego systemu nie jest, że karze nieproporcjonalnie. Wręcz przeciwnie - on właśnie jest proporcjonalny, ponieważ podobnie jak kara więzienia, zabiera każdemu tyle samo: tydzień z życia ogólnie lub tydzień z życia zawodowego, który musi poświęcić na odpracowanie strat. Realnym problemem tego systemu jest to, że uderza w ludzi, którzy są najmniej skłonni do łamania prawa, czyli w klasę średnią i zjadaczy chleba, a najmniej dotyka układów mafijnych typu PiS czy kościół katolicki, którego reprezentanta mamy powyżej, a także drobnomenelstwa pokroju żula Władka czy lokalnej madki żyjącej z alimentów.
OdpowiedzZapewne mało kto wie, że w naszym rodzimym systemie również istnieje odpowiednik "Day fine" w postaci "stawki dziennej". Tyle tylko, że u nas funkcjonuje to w odniesieniu do grzywien wymierzanych za przestępstwa (czyli np. za jazdę po pijaku).
OdpowiedzU nas chyba więcej sensu by miało uwzględnienie wartości samochodu, bo się pewnie okaże że zarabiać to niektórzy prawie wcale nie zarabiają (bo generują duże koszty i wychodzą na zero, a drogie auto w leasingu jest jednym ze sposobów generowania tych kosztów).
OdpowiedzProporpcjonalnie. Czyli jak pokaże papier, że zarabiam zero to nie dostanę mandatu? A jak pokaże, że co miesiąc mam same straty to mi dopłacą.
Odpowiedz