"Nie będziesz mi tępa bratruro mówić jak mam swoje dziecko ze swojego brzucha wyjmować!"
i można dodać coś, że przynajmniej ja wiem kto jest ojcem mojego
Ale jak to poród w szpitalu? Jakieś białe ściany i sterylne pomieszczenie? A gdzie więź maluszka z domem i urodzenie go w wannie? O mam nadzieję, że niepotrzebnie wspominam o braku leków przeciwbólowych/oksytocyny czy czegokolwiek. Plus po co pomoc przy porodzie, PRAWDZIWA MATKA wie jak urodzić dziecko, jej ciało instynktownie potrafi się dostosować, jeśli potrzebowała pomocy przy porodzie to nie wiem jak ona śmie nazywać siebie matką.
Przymusowa eutanazja. I tacy ludzie mają prawa wyborcze...
Odpowiedz"Nie będziesz mi tępa bratruro mówić jak mam swoje dziecko ze swojego brzucha wyjmować!" i można dodać coś, że przynajmniej ja wiem kto jest ojcem mojego
OdpowiedzSebastian jako ginekolog-amator pewnie pół osiedla przebadał, więc się zna
OdpowiedzAle jak to poród w szpitalu? Jakieś białe ściany i sterylne pomieszczenie? A gdzie więź maluszka z domem i urodzenie go w wannie? O mam nadzieję, że niepotrzebnie wspominam o braku leków przeciwbólowych/oksytocyny czy czegokolwiek. Plus po co pomoc przy porodzie, PRAWDZIWA MATKA wie jak urodzić dziecko, jej ciało instynktownie potrafi się dostosować, jeśli potrzebowała pomocy przy porodzie to nie wiem jak ona śmie nazywać siebie matką.
Odpowiedz@pert: wannie? kupka siana na trawie przed jaskinią powinna wystarczyć :D
Odpowiedz@ChiKenn: proste, jak siano, to i bliżej natury, a natura jest naturalna a nie taka szpitalna chemia sama! ;)
OdpowiedzDla niekumatych: Seba po prostu sparafrazował komentarze, jakie niektóre maDki umieszczają pod postami o cesarskim cięciu.
Odpowiedz