W ogóle ciekawostka jak kampanie wyborcze przeszły płynnie z "mamy taki plan na naprawę tego i tego" do "paczcie jak somsiad się nakradł, nie głosujcie na niego". Tragikomiczne.
@nologinfound: Właściwie to kampania ekskluzywistyczna jest najbardziej skuteczną metodą pozyskiwania potencjalnych wyborców. Łatwiej zniechęcić swoich wyborców do innych, niż przekonać do siebie.
@Glaurung_Uluroki: Tbh oni kradną głównie po to, by zachować/zyskać władzę, nie dla samych pieniędzy. Polityków niewątpliwie bardziej podnieca władza niż pieniądze - choćby dlatego, że pieniądze zwykle już mają.
Sam Tusk czy Kaczyński nie są szczególnie bogaci (nawet jeśli byśmy sądzili poprzez to, jak żyją). Dlatego dają te milionowe posady w zarządach raczej podrzędnym działaczom: by wciąż kontrolować spółki skarbu państwa poprzez swoich przydupasów, jednocześnie zachowując realną władzę.
To jest właśnie podstawowy błąd w myśleniu przeciętnego wyborcy: nie rozumienie faktu, że pieniądze są mniej warte niż sama władza.
@Glaurung_Uluroki: Tbh, nawet nie miałbym nic przeciwko temu, by kradli (z umiarem), gdyby potrafili porządnie zarządzać krajem.
Bo, powiedzmy, gdyby wypracowali 1% większy zysk państwa i kradli nawet 50% więcej niż teraz i tak polski podatnik byłby na plusie (w końcu budżet Polski to prawie 700 mld zł).
Niestety nie dość, że ci, których wybieramy (od dłuższego czasu) są złodziejami, to jeszcze przeciętnie zarządzają państwem (choć przynajmniej nie mamy tu Rosji, Ukrainy albo Węgier [Węgry były DUŻO bogatsze niż Polska w 1990]).
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 sierpnia 2023 o 12:26
W ogóle ciekawostka jak kampanie wyborcze przeszły płynnie z "mamy taki plan na naprawę tego i tego" do "paczcie jak somsiad się nakradł, nie głosujcie na niego". Tragikomiczne.
Odpowiedz@nologinfound: Ten sposób zawsze się sprawdzał, więc...
Odpowiedz@nologinfound: Właściwie to kampania ekskluzywistyczna jest najbardziej skuteczną metodą pozyskiwania potencjalnych wyborców. Łatwiej zniechęcić swoich wyborców do innych, niż przekonać do siebie.
Odpowiedz@Kajothegreat: Zwłaszcza, kiedy też się kradnie ;)
Odpowiedz@Glaurung_Uluroki: Tbh oni kradną głównie po to, by zachować/zyskać władzę, nie dla samych pieniędzy. Polityków niewątpliwie bardziej podnieca władza niż pieniądze - choćby dlatego, że pieniądze zwykle już mają. Sam Tusk czy Kaczyński nie są szczególnie bogaci (nawet jeśli byśmy sądzili poprzez to, jak żyją). Dlatego dają te milionowe posady w zarządach raczej podrzędnym działaczom: by wciąż kontrolować spółki skarbu państwa poprzez swoich przydupasów, jednocześnie zachowując realną władzę. To jest właśnie podstawowy błąd w myśleniu przeciętnego wyborcy: nie rozumienie faktu, że pieniądze są mniej warte niż sama władza.
Odpowiedz@Kajothegreat: W zasadzie tak, ale tu można przytoczyć historię Diogenesa i much. ;) Są tacy, co kradną, a są tacy, co grabią.
Odpowiedz@Glaurung_Uluroki: Tbh, nawet nie miałbym nic przeciwko temu, by kradli (z umiarem), gdyby potrafili porządnie zarządzać krajem. Bo, powiedzmy, gdyby wypracowali 1% większy zysk państwa i kradli nawet 50% więcej niż teraz i tak polski podatnik byłby na plusie (w końcu budżet Polski to prawie 700 mld zł). Niestety nie dość, że ci, których wybieramy (od dłuższego czasu) są złodziejami, to jeszcze przeciętnie zarządzają państwem (choć przynajmniej nie mamy tu Rosji, Ukrainy albo Węgier [Węgry były DUŻO bogatsze niż Polska w 1990]).
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2023 o 12:26