Co w tym mistrzowskiego? Że niby pretensja do Boga, czy też jest to nawiązanie do jakiegoś problemu spoleczo politycznego?... Przecież to jest tragedia rodzinna którą trudno sobie wyobrazic, bez dreszczy. Czy ktoś sobie z tego właśnie drwi? Kpi? Bo jeśli to jednak kpina z wiary innych, to jedybie na poziomie młodocianego, zbuntowanego nastolatka.
@Piotrwie: Słusznie, jest to tragedia. Dlatego też drwienie z wiary we wszechmocnego i miłosiernego boga, który mimo to do takich tragedii z własnej woli dopuszcza jest zupełnie uzasadnione.
@Piotrwie: to jest beka z logiki katolików (i pewnie wszystkich innych religii) w stylu:
- operacja się udała - dziękujemy bogu
- operacja się nie udała - skarżymy lekarzy
Niby ateista, niby w Boga nie wierzy, ale jakoś ma do niego pretensje... Ja na przykład nie wierzę w krasnoludki, więc nie oskarżam je o wszystko, co mnie złego w życiu spotyka.
Co w tym mistrzowskiego? Że niby pretensja do Boga, czy też jest to nawiązanie do jakiegoś problemu spoleczo politycznego?... Przecież to jest tragedia rodzinna którą trudno sobie wyobrazic, bez dreszczy. Czy ktoś sobie z tego właśnie drwi? Kpi? Bo jeśli to jednak kpina z wiary innych, to jedybie na poziomie młodocianego, zbuntowanego nastolatka.
Odpowiedz@Piotrwie: Słusznie, jest to tragedia. Dlatego też drwienie z wiary we wszechmocnego i miłosiernego boga, który mimo to do takich tragedii z własnej woli dopuszcza jest zupełnie uzasadnione.
Odpowiedz@Piotrwie: to jest beka z logiki katolików (i pewnie wszystkich innych religii) w stylu: - operacja się udała - dziękujemy bogu - operacja się nie udała - skarżymy lekarzy
OdpowiedzNiby ateista, niby w Boga nie wierzy, ale jakoś ma do niego pretensje... Ja na przykład nie wierzę w krasnoludki, więc nie oskarżam je o wszystko, co mnie złego w życiu spotyka.
Odpowiedz@NobbyNobbs: a skąd wniosek, że ateista a nie wątpiący wierzący? albo np. satanista :)
Odpowiedz