Gość - poza rzeczywistością - chyba nie za bardzo ogarnia też znaczenie słowa "dokładnie" (ewentualnie tego, że ceny w marketach nie są wyrażane w pełnych złotych).
@Rodzio: Twierdzę, że gość pomimo użycia zwrotu "dokładnie" podał kwotę zaokrągloną do złotówki. Jeśli zaś idzie o twoje pytanie, to oczywiście jest to możliwe, konkretnie zaś jest możliwe z prawdopodobieństwem 1:100. Nie wiem jak ty (choć już trochę się domyślam), ale ja stając przed decyzją: Co jest bardziej prawdopodobne? Wystąpienie zdarzenia o prawdopodobieństwie 1:100, czy 99:100, jednak wybieram to drugie.
@wroblitz: a dlaczego twierdzisz, że kwota jest zaokrąglona? Nawet jeśli jest to mniej prawdopodobne to facet opisuje jeden konkretny paragon, prawdopodobieństwo nie ma tu nic do rzeczy.
@pepe25: Choćby dlatego, że jak żyję, tak kupując podobny koszyk (czy też jakąkolwiek większą liczbę różnych produktów w markecie) nigdy nie wyszedłem z niego z paragonem na równą kwotę (z końcówką ,00 na końcu) i jestem pewien, że jak Ty sobie rzucisz okiem na swoje paragony, bądź historię zakupów w lidlowej, czy biedrowej aplikacji, to zauważysz, że u Ciebie też żadne z nich nie mają końcówki ,00. Tymczasem załączam screen ze swojej aplikacji.
http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/e1d5/e1d51a51a7d4dc84b2aa7ad67d9ffea9.jpeg
Zakładam, że dziewiątki, którymi kończy się znakomita większość cen, sprawiają nawet, że prawdopodobieństwo to jest nawet mniejsze niż 1:100 (albowiem takie by wychodziło z totalnie losowych cen).
Co konkretnie masz na myśli, pisząc "Facet opisuje konkretny paragon, prawdopodobieństwo nie ma tu nic do rzeczy"? Jakąś abstrakcję, że na kwotę jakiegoś konkretnego (każdego) paragonu, nie mają wpływu ceny poszczególnych produktów oraz szansę na to, że zsumują się one do równej kwoty?
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 września 2023 o 18:04
@wroblitz: a, jeszcze jedno. Prawdopodobieństwo jest określeniem losowości zdarzenia, ceny w sklepach nie są losowe, a konkretne. Mogę ze skutecznością 100% za każdym razem zrobić zakupy na okrągłą kwotę poprzez kontrolowanie tego co kupuje, w związku z czym nie jest to zdarzenie losowe - gdyby było losowe, to nie mógłbym tego kontrolować w żaden sposób. Mogę powiedzieć, że zrobie zakupy za 105zł i je zrobić, mogę to powtórzyć 1000 razy - jak zrobisz to samo z rzutem kością (normalnie wyważoną, nie obciążoną na jedną ściankę) to Cię przeproszę, zrobię zakupy na 2 stówki i polecę iść do kasyna na gre w kości.
@Rodzio: Jasne - jest to możliwe, tylko kompletnie nieżyciowe, jako że ludzie jednak mają w zwyczaju po prostu chodzić do sklepu i wkładać do koszyka to, czego akurat potrzebują, efektem czego kwota, którą finalnie płacą przy kasie (a już na pewno jej dwie ostatnie cyfry - odnoszące się do groszy) są tak losowe, jak ich wygenerowanie przez komputer, czy też - jeżeli wolisz odniesienia do kości - jak rzut normalnie wyważoną, nieobciążoną kością o 100 ściankach.
W jaki sposób ten twój paragon niby podważa to, co napisałem? Skoro zarówno wzystkie moje komentarze, jak i ten pierwotny wyraźnie mówią o "Koszyku zakupów", oraz "Jakiejkolwiek większej liczbie różnych produktów"? (Nigdzie nie napisałem, że nie jest możliwym kupienie jednego produktu, który będzie się kończył zerami w groszach, ani nawet, że nie jest możliwym zrobienie (jakichkolwiek / żadnych, np. złożonych z 2 produktów, bądź też 10 takich samych) zakupów, które się zsumują do takiej wartosci). To bynajmniej nie koniec złych wieści - do tego, co stanowi przedmiot tej dyskusji odnoszą się wszystkie twoje pozostałe paragony, w których mamy kilka(naście) produktów (konkretnie zaś w twoim przypadku jest to od 9 do 51+2), a które to byłeś uprzejmy zaprezentować - i niestety fakt, że żaden z nich nie kończy się kwotą ",00" dowodzi tego, że mam rację, a ty zwyczajnie strzelasz sobie nim w stopę.
Generalnie patrząc na te wszystkie (od wczoraj, kiedy to poczułeś się tak dotknięty moim komentarzem, że dziś przez cały dzień gorączkowo wyszukujesz kolejnych, żeby się odnieść do nich, cytując moje słowa z komentarza, który dotknął cię na tyle, że aż musisz odreagować w taki właśnie sposób - serio, to nie tylko nie pozwoli ci o tym zapomnieć, ale i zakrawa na jakieś zaburzenie) twoje odpowiedzi na moje komentarze, dochodzę do wniosku, że twój problemem generalnie polega na tym, że nie jesteś w stanie przeczytać czegoś, co ktoś napisał ze zrozumieniem, rozumiesz to na swój sposób, a następnie podważasz tę swoją interpretację i triumfalnie okrzykujesz się zwycięzcą dyskuskusji, po czym przechodzisz w tryb ustawicznego powtarzania "No ale przyznaj mi rację", co wskazuje na jakieś poważne kompleksy i przywodzi na myśl tę anegdotkę o graniu z gołębiem w szachy. Jako że mnie takie rozrywki nie pociągają, to pozwól, że będzie to ostatni raz, kiedy to jakkolwiek odnoszę się do twojego komentarza. Dużo zdrowia i smacznej meliski (bo na kawusię to już chyba trochę za późno).
@wroblitz: to miłe, że się troszczysz o moje zdrowie, ale spokojnie, ja tylko świetnie się bawie grając w Twoją grę, która jest tym zabawniejsza, że mogę parafrazować Twoje komentarze w stosunku do tego co piszesz i mają nawet więcej sensu niż początkowo ;)
"Nigdzie nie napisałem, że nie jest możliwym kupienie jednego produktu, który będzie się kończył zerami w groszach"
A pamiętasz to zdanie?
"[...]ceny w marketach nie są wyrażane w pełnych złotych"
No to jednak napisałeś :D To ostatnia rzecz na dzisiaj, która mnie nurtuje - opowiedz mi w jaki sposób operacja dodawania do siebie dowolnych liczb z dokładnością do drugiej cyfry po przecinku jest losowa? Raz z tych samych cen wychodzi końcówka 44, a innego razu 56? Słyszałem plotki, że Warszawa to jest inny świat, ale nie sądziłem że ceny przy kasie macie generowane losowo, jestem mocno zszokowany muszę przyznać
No dobra, jeszcze jedno. Gdzie ustawicznie powtarzałem "No ale przyznaj mi racje"? W założeniu skupiłem się na wytykaniu Ci hipokryzji i czepiania się wszystkiego, czego się da (tu przyznaje, jesteś dla mnie wzorem), ale tego zabiegania o przyznanie racji sobie nie przypominam, może poza jednym komentarzem, w którym krytykuje Twój upór udowadniania że nie użyłeś dowodu anegdotycznego, ale ustawicznym powtarzaniem bym tego nie nazwał ;)
Dobrej nocy, do jutra :)
@wroblitz Niestety lobby "może być bez grosika" nie wybralo sobie zbyt subtelnego rzecznika w osobie Rodzia.
Paragonu też Gaweł nie udostępnił, więc cała wasza dyskusja jak krew w piach.
@Alex2422: FAQ pkt 1.c. Dlaczego mój skrin wylądował w archiwum, mimo iż miał wysoką ocenę? Riposta to puenta z kawału.
FAQ pkt 18. Nic z powyższych punktów i regulaminu nie dotyczy administracji, bo tak. No i ch*j, no i cześć.
Taaa, a pod spodem, niewidoczne, dwie paczki najtańszego papieru toaletowego (60% objętości całych zakupów), czyli jakieś 6 zł.
OdpowiedzDwójka na klawiaturze się Panu zepsuła, Panie Gaweł. Miało być 289.
OdpowiedzGość - poza rzeczywistością - chyba nie za bardzo ogarnia też znaczenie słowa "dokładnie" (ewentualnie tego, że ceny w marketach nie są wyrażane w pełnych złotych).
Odpowiedz@wroblitz: twierdzisz że nie da się zrobić rachunku na kwotę bez groszy?
Odpowiedz@Rodzio: Twierdzę, że gość pomimo użycia zwrotu "dokładnie" podał kwotę zaokrągloną do złotówki. Jeśli zaś idzie o twoje pytanie, to oczywiście jest to możliwe, konkretnie zaś jest możliwe z prawdopodobieństwem 1:100. Nie wiem jak ty (choć już trochę się domyślam), ale ja stając przed decyzją: Co jest bardziej prawdopodobne? Wystąpienie zdarzenia o prawdopodobieństwie 1:100, czy 99:100, jednak wybieram to drugie.
Odpowiedz@wroblitz: a dlaczego twierdzisz, że kwota jest zaokrąglona? Nawet jeśli jest to mniej prawdopodobne to facet opisuje jeden konkretny paragon, prawdopodobieństwo nie ma tu nic do rzeczy.
Odpowiedz@wroblitz: I jak ten uroczy dowód anegdotyczny ma się do kwoty zakupu jakiegoś typa? Widziałeś paragon? A ta szansa 1:100 to z jakich statystyk?
Odpowiedz@pepe25: Choćby dlatego, że jak żyję, tak kupując podobny koszyk (czy też jakąkolwiek większą liczbę różnych produktów w markecie) nigdy nie wyszedłem z niego z paragonem na równą kwotę (z końcówką ,00 na końcu) i jestem pewien, że jak Ty sobie rzucisz okiem na swoje paragony, bądź historię zakupów w lidlowej, czy biedrowej aplikacji, to zauważysz, że u Ciebie też żadne z nich nie mają końcówki ,00. Tymczasem załączam screen ze swojej aplikacji. http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/e1d5/e1d51a51a7d4dc84b2aa7ad67d9ffea9.jpeg Zakładam, że dziewiątki, którymi kończy się znakomita większość cen, sprawiają nawet, że prawdopodobieństwo to jest nawet mniejsze niż 1:100 (albowiem takie by wychodziło z totalnie losowych cen). Co konkretnie masz na myśli, pisząc "Facet opisuje konkretny paragon, prawdopodobieństwo nie ma tu nic do rzeczy"? Jakąś abstrakcję, że na kwotę jakiegoś konkretnego (każdego) paragonu, nie mają wpływu ceny poszczególnych produktów oraz szansę na to, że zsumują się one do równej kwoty?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 września 2023 o 18:04
@wroblitz nie dość że mam, to jeszcze na jednym produkcie - szczerze mówiąc czekałem na ten dowód anegdotyczny z Twojej strony - przypominam, że mój screen tylko podważa Twój dowód i nie jest dowodem na nic poza rym, że się da zarówno kupić jeden produkt jak i zrobić caly paragon na okrągłą kwotę xd http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/bebd/bebd0ed4dd248218324856232afb2032.jpeg
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 września 2023 o 18:49
@wroblitz: a, jeszcze jedno. Prawdopodobieństwo jest określeniem losowości zdarzenia, ceny w sklepach nie są losowe, a konkretne. Mogę ze skutecznością 100% za każdym razem zrobić zakupy na okrągłą kwotę poprzez kontrolowanie tego co kupuje, w związku z czym nie jest to zdarzenie losowe - gdyby było losowe, to nie mógłbym tego kontrolować w żaden sposób. Mogę powiedzieć, że zrobie zakupy za 105zł i je zrobić, mogę to powtórzyć 1000 razy - jak zrobisz to samo z rzutem kością (normalnie wyważoną, nie obciążoną na jedną ściankę) to Cię przeproszę, zrobię zakupy na 2 stówki i polecę iść do kasyna na gre w kości.
Odpowiedz@Rodzio: Jasne - jest to możliwe, tylko kompletnie nieżyciowe, jako że ludzie jednak mają w zwyczaju po prostu chodzić do sklepu i wkładać do koszyka to, czego akurat potrzebują, efektem czego kwota, którą finalnie płacą przy kasie (a już na pewno jej dwie ostatnie cyfry - odnoszące się do groszy) są tak losowe, jak ich wygenerowanie przez komputer, czy też - jeżeli wolisz odniesienia do kości - jak rzut normalnie wyważoną, nieobciążoną kością o 100 ściankach. W jaki sposób ten twój paragon niby podważa to, co napisałem? Skoro zarówno wzystkie moje komentarze, jak i ten pierwotny wyraźnie mówią o "Koszyku zakupów", oraz "Jakiejkolwiek większej liczbie różnych produktów"? (Nigdzie nie napisałem, że nie jest możliwym kupienie jednego produktu, który będzie się kończył zerami w groszach, ani nawet, że nie jest możliwym zrobienie (jakichkolwiek / żadnych, np. złożonych z 2 produktów, bądź też 10 takich samych) zakupów, które się zsumują do takiej wartosci). To bynajmniej nie koniec złych wieści - do tego, co stanowi przedmiot tej dyskusji odnoszą się wszystkie twoje pozostałe paragony, w których mamy kilka(naście) produktów (konkretnie zaś w twoim przypadku jest to od 9 do 51+2), a które to byłeś uprzejmy zaprezentować - i niestety fakt, że żaden z nich nie kończy się kwotą ",00" dowodzi tego, że mam rację, a ty zwyczajnie strzelasz sobie nim w stopę. Generalnie patrząc na te wszystkie (od wczoraj, kiedy to poczułeś się tak dotknięty moim komentarzem, że dziś przez cały dzień gorączkowo wyszukujesz kolejnych, żeby się odnieść do nich, cytując moje słowa z komentarza, który dotknął cię na tyle, że aż musisz odreagować w taki właśnie sposób - serio, to nie tylko nie pozwoli ci o tym zapomnieć, ale i zakrawa na jakieś zaburzenie) twoje odpowiedzi na moje komentarze, dochodzę do wniosku, że twój problemem generalnie polega na tym, że nie jesteś w stanie przeczytać czegoś, co ktoś napisał ze zrozumieniem, rozumiesz to na swój sposób, a następnie podważasz tę swoją interpretację i triumfalnie okrzykujesz się zwycięzcą dyskuskusji, po czym przechodzisz w tryb ustawicznego powtarzania "No ale przyznaj mi rację", co wskazuje na jakieś poważne kompleksy i przywodzi na myśl tę anegdotkę o graniu z gołębiem w szachy. Jako że mnie takie rozrywki nie pociągają, to pozwól, że będzie to ostatni raz, kiedy to jakkolwiek odnoszę się do twojego komentarza. Dużo zdrowia i smacznej meliski (bo na kawusię to już chyba trochę za późno).
Odpowiedz@wroblitz: to miłe, że się troszczysz o moje zdrowie, ale spokojnie, ja tylko świetnie się bawie grając w Twoją grę, która jest tym zabawniejsza, że mogę parafrazować Twoje komentarze w stosunku do tego co piszesz i mają nawet więcej sensu niż początkowo ;) "Nigdzie nie napisałem, że nie jest możliwym kupienie jednego produktu, który będzie się kończył zerami w groszach" A pamiętasz to zdanie? "[...]ceny w marketach nie są wyrażane w pełnych złotych" No to jednak napisałeś :D To ostatnia rzecz na dzisiaj, która mnie nurtuje - opowiedz mi w jaki sposób operacja dodawania do siebie dowolnych liczb z dokładnością do drugiej cyfry po przecinku jest losowa? Raz z tych samych cen wychodzi końcówka 44, a innego razu 56? Słyszałem plotki, że Warszawa to jest inny świat, ale nie sądziłem że ceny przy kasie macie generowane losowo, jestem mocno zszokowany muszę przyznać No dobra, jeszcze jedno. Gdzie ustawicznie powtarzałem "No ale przyznaj mi racje"? W założeniu skupiłem się na wytykaniu Ci hipokryzji i czepiania się wszystkiego, czego się da (tu przyznaje, jesteś dla mnie wzorem), ale tego zabiegania o przyznanie racji sobie nie przypominam, może poza jednym komentarzem, w którym krytykuje Twój upór udowadniania że nie użyłeś dowodu anegdotycznego, ale ustawicznym powtarzaniem bym tego nie nazwał ;) Dobrej nocy, do jutra :)
Odpowiedz@wroblitz Niestety lobby "może być bez grosika" nie wybralo sobie zbyt subtelnego rzecznika w osobie Rodzia. Paragonu też Gaweł nie udostępnił, więc cała wasza dyskusja jak krew w piach.
OdpowiedzNie widzę co on tam na brał dokładnie, ale już na pierwszy rzut oka coś pierd*li, bo same jajka i płyn do płukania to już jest 20 zł.
Odpowiedzżona to nie rodzinka?
OdpowiedzNie ma to jak mistrzowski komentarz będący puentą starego kawału. Swoją drogą, nie wiedziałem, że za PO były kasy samoobsługowe w supermarketach.
Odpowiedz@Alex2422: FAQ pkt 1.c. Dlaczego mój skrin wylądował w archiwum, mimo iż miał wysoką ocenę? Riposta to puenta z kawału. FAQ pkt 18. Nic z powyższych punktów i regulaminu nie dotyczy administracji, bo tak. No i ch*j, no i cześć.
OdpowiedzA za chwileczkę włożą jeszcze więcej do koszyczka tylko podwyższa ta kwotę wykroczenia do 800zl . Za peło to pilnowali a teraz będzie dobrobyt
Odpowiedz