@Rodzio nie rozumiem w czym masz trudność. Hamowanie awaryjne nie musi doprowadzić Do zatrzymania. Zmniejszenie prędkości to właśnie hamowanie. A “awaryjne” sugeruje, że będzie z zablokowaniem kół (tudzież zadziałaniem ABS).
@Patiomkin: nie wiem skąd zaczerpnąłeś takiej definicji, ale chętnie się dowiem. Według niej hamowaniem awaryjnym byłoby mnóstwo zwykłych hamowań zimą, gdzie ABS się załącza, bo nikt jeszcze nie odśnieżył, albo jest gołoledź. A jednak hamowanie awaryjne wiąże się z nagłym hamowaniem, mającym na celu uniknięcie niebezpieczniej sytuacji na drodze.
Co do "hamowanie awaryjne nie musi prowadzić do zatrzymania" - możliwe, że słyszałem definicję mówiąca, że hamowanie awaryjne wykonujemy do pełnego zatrzymania pojazdu, ewentualnie zniknięcia zagrożenia - ale jak żyje, pierwszy raz słyszę o hamowaniu awaryjnym do zadanej prędkości. Z resztą, potwierdzenia tej drugiej definicji nie znalazłem, niemiecki ADAC szkoli, żeby zawsze hamowanie awaryjne zakończyło się całkowitym zatrzymaniem pojazdu, podobnie z resztą czynią polskie szkoły bezpiecznej jazdy. Wygooglane definicje także nie podzielają tej Twojej (np. ta tutaj https://www.compero.pl/poradnik/hamowanie-awaryjne )
Hamowanie awaryjne z 50 do 30? To jakiś żart czy oni serio nazwali zmniejszenie prędkości hamowaniem awaryjnym
Odpowiedz@Rodzio: Proste: Hamujesz z 50km/h, hamulce mają awarię przy 30km/h więc masz hamowanie awartyjne.
Odpowiedz@Rodzio nie rozumiem w czym masz trudność. Hamowanie awaryjne nie musi doprowadzić Do zatrzymania. Zmniejszenie prędkości to właśnie hamowanie. A “awaryjne” sugeruje, że będzie z zablokowaniem kół (tudzież zadziałaniem ABS).
Odpowiedz@Patiomkin: nie wiem skąd zaczerpnąłeś takiej definicji, ale chętnie się dowiem. Według niej hamowaniem awaryjnym byłoby mnóstwo zwykłych hamowań zimą, gdzie ABS się załącza, bo nikt jeszcze nie odśnieżył, albo jest gołoledź. A jednak hamowanie awaryjne wiąże się z nagłym hamowaniem, mającym na celu uniknięcie niebezpieczniej sytuacji na drodze. Co do "hamowanie awaryjne nie musi prowadzić do zatrzymania" - możliwe, że słyszałem definicję mówiąca, że hamowanie awaryjne wykonujemy do pełnego zatrzymania pojazdu, ewentualnie zniknięcia zagrożenia - ale jak żyje, pierwszy raz słyszę o hamowaniu awaryjnym do zadanej prędkości. Z resztą, potwierdzenia tej drugiej definicji nie znalazłem, niemiecki ADAC szkoli, żeby zawsze hamowanie awaryjne zakończyło się całkowitym zatrzymaniem pojazdu, podobnie z resztą czynią polskie szkoły bezpiecznej jazdy. Wygooglane definicje także nie podzielają tej Twojej (np. ta tutaj https://www.compero.pl/poradnik/hamowanie-awaryjne )
Odpowiedz500zł za kurs, 800zł za pieczątkę z kursu.
Odpowiedz