@Glaurung_Uluroki: Wydaje mi się że było by lepiej gdyby demokracja w Polsce była trochę bardziej bezpośrednia, żeby obywatele mogli się wypowiedzieć co sądzą o konkretnych działaniach rządu i mieć na nie wpływ, a nie tylko raz na 4 lata wybrać jedną z kilku partii.
@patr15 cóż, gdy daje sie wyrazy niezadowolenia to policja i „konstruktywni opozycjoniści” (tzn Jarkowi kotolizy spod Kukiza i Mikkego) aktywnie protestujących atakują.
O to to to!
Wiele rzeczy mi się też w konfie nie podoba, ale jak patrzę na ich polityczną konkurencję, to ogarnia mnie niemoc.
Nawet jeśli już jakoś wytłumaczymy moralnie zabijanie chorych dzieci, to utrzymanie się PiSu u władzy czy powrót do niej PO to wybór między dżumą a cholerą. Jedni realizują swój ujowy program, a drudzy robią ujowe rzeczy, których w programie nie mieli.
No to jak głosuję na tych co robią ujowe rzeczy, których nie mieli w programie to przynajmniej mogę narzekać i wywołać do tablicy, a jak zagłosuję na takich co od razu obiecują ujownię to się nawet ich z tego rozliczyć nie da, bo w końcu obiecali... :)
Ale oczywiście rozumiem dylemat mniejszego zła. Każdy oceni sam co dla niego jest "mniejsze".
@m00kcol: Jeśli głosujesz na nich po tym, jak już raz oszukali, to nie, nie możesz narzekać, bo sam jesteś sobie winny na równi z poplecznikami tych od ujowego programu.
Wybór się tym bardziej mocno zawęża, kiedy chce się odejść od PO-PiSu. Każdy sobie zdaje sprawę, że Konfa wyborów nie wygra, ale może przynajmniej trochę pozytywnie namiesza.
@Klugheit: Tak jak NSDAP namieszało w Niemczech w 1933? Nam potrzeba centrum. Ale nikt na centrum nie zagłosuje, bo przecież nie robią wystarczająco rabanu, aby uznać, że w ogóle coś robią...
@Klugheit: Haha, przecież wszyscy wiedzą, że konfederacja wejdzie w koalicje z PISem (ci niemal nie mają szansy na samodzielne rządy) i staną się PISowską przystawką.
Bądźmy szczerzy: jakie mają szanse pryszczate chłopaczki z konfederacji na wygranie gry politycznej ze starymi, cynicznymi PISowskimi wygami, które żywią się sceną polityczną od dwudziestu-trzydziestu lat (cóż, w PISie są i tacy, którzy aktywnie działali w polityce i przed upadkiem komuny - z obydwu stron)?
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 września 2023 o 15:35
@Kajothegreat: Staną się? Oni od zawsze byli i są PiSowską przystawką, po wyborach po prostu staną się nią oficjalnie ;) Ciekawe, jak zareagują półsprytne sebki, które popierają ich "bo dajom piw0", kiedy upadnie ta żałosna fasada "antysystemowców" XD
@Silm4ril: Myślę jednak, że większość konfederatów rzeczywiście naiwnie wierzy w swoją misję (tj., że mogą wygrać wybory i wprowadzać "swój" porządek).
Fakt jest jednak taki, że konfederacja przygotowuje się już do rządzenia jako podrzędny koalicjant.
Jeżeli wejdą w koalicję z PiSem to można mieć nadzieję, że tematy podatkowe, fiskalne i budżetowe będą częściej na wokandzie niż do tej pory, co samo w sobie już jest pozytywem i może w imię utrzymywania koalicji raz na jakiś czas coś proprzedsiębiorczego i antysocjalnego się uda przepchnąć. A to już byłoby nieźle jak na partię co dostanie 10-15%.
Ale mogą też nie wejść w koalicję, PiS nie będzie miał większości i za pół roku będziemy mieli kolejne wybory. Tym samym udowodnią, że dotychczasowa, po-UW i po-AWS-owa klasa polityczna (czyt. POPiS) jest do bani, bo zamiast się dogadać i stworzyć jakiś ponadpartyjny rząd zjednoczenia narodowego (czy jak go tam ładnie medialnie nazwać) to się kopią po kostkach i załatwiają swoje, zamiast państwowe interesy.
Pożyjemy, zobaczymy.
@Kajothegreat: Solidarna Polska Ziobry mając 2-3% kilka razy dyktowała co ma być głosowane. Inna sprawa czy to przechodziło, ale czasem dla utrzymania koalicji i większości parlamentarnej trzeba dać coś swojej politycznej przystawce.
I na tym właśnie polega ordynacja wyborcza w Polsce, czyli wybór między mniejszym a większym złem.
Odpowiedz@bartek81: Na tym właśnie polega demokracja. Zawsze.
Odpowiedz@Glaurung_Uluroki: Wydaje mi się że było by lepiej gdyby demokracja w Polsce była trochę bardziej bezpośrednia, żeby obywatele mogli się wypowiedzieć co sądzą o konkretnych działaniach rządu i mieć na nie wpływ, a nie tylko raz na 4 lata wybrać jedną z kilku partii.
Odpowiedz@patr15 cóż, gdy daje sie wyrazy niezadowolenia to policja i „konstruktywni opozycjoniści” (tzn Jarkowi kotolizy spod Kukiza i Mikkego) aktywnie protestujących atakują.
Odpowiedz@NadobnyWieslaw: Włączył ci się tryb "oblężonej twierdzy", jak - nie przymierzając - pisiorom. Teraz czekam, na nazwanie mnie symetrystą.
OdpowiedzO to to to! Wiele rzeczy mi się też w konfie nie podoba, ale jak patrzę na ich polityczną konkurencję, to ogarnia mnie niemoc. Nawet jeśli już jakoś wytłumaczymy moralnie zabijanie chorych dzieci, to utrzymanie się PiSu u władzy czy powrót do niej PO to wybór między dżumą a cholerą. Jedni realizują swój ujowy program, a drudzy robią ujowe rzeczy, których w programie nie mieli.
OdpowiedzNo to jak głosuję na tych co robią ujowe rzeczy, których nie mieli w programie to przynajmniej mogę narzekać i wywołać do tablicy, a jak zagłosuję na takich co od razu obiecują ujownię to się nawet ich z tego rozliczyć nie da, bo w końcu obiecali... :) Ale oczywiście rozumiem dylemat mniejszego zła. Każdy oceni sam co dla niego jest "mniejsze".
Odpowiedz@m00kcol: Jeśli głosujesz na nich po tym, jak już raz oszukali, to nie, nie możesz narzekać, bo sam jesteś sobie winny na równi z poplecznikami tych od ujowego programu.
OdpowiedzWybór się tym bardziej mocno zawęża, kiedy chce się odejść od PO-PiSu. Każdy sobie zdaje sprawę, że Konfa wyborów nie wygra, ale może przynajmniej trochę pozytywnie namiesza.
Odpowiedz@Klugheit: Tak jak NSDAP namieszało w Niemczech w 1933? Nam potrzeba centrum. Ale nikt na centrum nie zagłosuje, bo przecież nie robią wystarczająco rabanu, aby uznać, że w ogóle coś robią...
Odpowiedz@Magnic: Ty popatrz jak blisko NSDAP jest programowo która partia. Kto chce robić rejestr gejów, kto chce promować jednych ludzi względem drugich.
Odpowiedz@Klugheit: Haha, przecież wszyscy wiedzą, że konfederacja wejdzie w koalicje z PISem (ci niemal nie mają szansy na samodzielne rządy) i staną się PISowską przystawką. Bądźmy szczerzy: jakie mają szanse pryszczate chłopaczki z konfederacji na wygranie gry politycznej ze starymi, cynicznymi PISowskimi wygami, które żywią się sceną polityczną od dwudziestu-trzydziestu lat (cóż, w PISie są i tacy, którzy aktywnie działali w polityce i przed upadkiem komuny - z obydwu stron)?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2023 o 15:35
@Kajothegreat: Staną się? Oni od zawsze byli i są PiSowską przystawką, po wyborach po prostu staną się nią oficjalnie ;) Ciekawe, jak zareagują półsprytne sebki, które popierają ich "bo dajom piw0", kiedy upadnie ta żałosna fasada "antysystemowców" XD
Odpowiedz@Marius: Dalej wychodzi konfitura.
Odpowiedz@Kajothegreat: Uważaj, jeszcze naiwniaków obrazisz za nie wielbienie i modlenie się do konfitury.
Odpowiedz@Klugheit już chyba tylko ostatni frajerzy się łapią na „PiSPo jedno zło” żeby oddać głos na Kukiza, Mikkego czy innego kuweciarza Jarka.
Odpowiedz@Silm4ril: Myślę jednak, że większość konfederatów rzeczywiście naiwnie wierzy w swoją misję (tj., że mogą wygrać wybory i wprowadzać "swój" porządek). Fakt jest jednak taki, że konfederacja przygotowuje się już do rządzenia jako podrzędny koalicjant.
OdpowiedzJeżeli wejdą w koalicję z PiSem to można mieć nadzieję, że tematy podatkowe, fiskalne i budżetowe będą częściej na wokandzie niż do tej pory, co samo w sobie już jest pozytywem i może w imię utrzymywania koalicji raz na jakiś czas coś proprzedsiębiorczego i antysocjalnego się uda przepchnąć. A to już byłoby nieźle jak na partię co dostanie 10-15%. Ale mogą też nie wejść w koalicję, PiS nie będzie miał większości i za pół roku będziemy mieli kolejne wybory. Tym samym udowodnią, że dotychczasowa, po-UW i po-AWS-owa klasa polityczna (czyt. POPiS) jest do bani, bo zamiast się dogadać i stworzyć jakiś ponadpartyjny rząd zjednoczenia narodowego (czy jak go tam ładnie medialnie nazwać) to się kopią po kostkach i załatwiają swoje, zamiast państwowe interesy. Pożyjemy, zobaczymy.
Odpowiedz@Kajothegreat: Konfa to nie PO, żeby z PiSem w koalicję wchodzić.
Odpowiedz@Klugheit: Konfederacja nie będzie mogła niczego dyktować ze swoimi 7% poparcia. @Marius: PO w koalicji z PISem? Nie pomyliło ci się coś?
Odpowiedz@Kajothegreat: Nie pomyliło mi się. PiSowi brakowało posłów do rządzenia, to sobie ich kupili z PO, z PSL(+Kukiz) i z Lewicy.
Odpowiedz@Marius: ??? Chyba ci się coś pomyliło xd... https://demagog.org.pl/analizy_i_raporty/polityczne-transfery-w-sejmie-czyli-podsumowanie-ix-kadencji/
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2023 o 15:18
@Kajothegreat: Solidarna Polska Ziobry mając 2-3% kilka razy dyktowała co ma być głosowane. Inna sprawa czy to przechodziło, ale czasem dla utrzymania koalicji i większości parlamentarnej trzeba dać coś swojej politycznej przystawce.
Odpowiedz@Kajothegreat: Nic się nie pomyliło. Tu masz nawet wymienionych z imienia i z nazwiska kto gdzie przeszedł za stołkiem: https://demagog.org.pl/analizy_i_raporty/polityczne-transfery-w-sejmie-czyli-podsumowanie-ix-kadencji/
Odpowiedz@Marius: A teraz Ci już jest głupio, chłopcze, czy jeszcze nie, bo sobie to jakoś wytłumoczysz? https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,30436569,konfederacja-jednak-spotka-sie-z-morawieckim-jest-oficjalne.html#do_w=46&do_v=979&do_st=RS&do_sid=1016&do_a=1016&s=BoxNewsImg3&do_upid=979_ti&do_utid=30436569&do_uvid=1700743103871
Odpowiedz@tamandua: Memcen wywrócił stolik, bo tak energicznie obrabiał pod nim laskę Morawieckiemu XD
Odpowiedz