Mnie - w tym prezentowanym we wczorajszym wydaniu Faktów materiale - najbardziej zastanawia to, dlaczego redaktor / kamerzysta przechodząc przez jezdnię w miejscu niedozwolonym, żeby zapytać policjantów o to, dlaczego ich śledzą, nie dostał mandatu.
Ja mam taki pomysł na extra prank. Pan Michał idzie sobie ulicą, policjanci się skradają i obserwują! Nagle podjeżdża bus z którego wypada 4 zamaskowanych osiłków w kominiarkach, zakładają Panu Michałowi worek na głowę i wciągają do auta odjeżdżając z piskiem opon. Odjeżdżają parę przecznic i na luzie idą do restauracji na obiad.
Mnie - w tym prezentowanym we wczorajszym wydaniu Faktów materiale - najbardziej zastanawia to, dlaczego redaktor / kamerzysta przechodząc przez jezdnię w miejscu niedozwolonym, żeby zapytać policjantów o to, dlaczego ich śledzą, nie dostał mandatu.
Odpowiedzmoże dlatego...
Odpowiedz"Przepraszamy, czy nie ma pan pożyczyć czajnika?"
OdpowiedzJa mam taki pomysł na extra prank. Pan Michał idzie sobie ulicą, policjanci się skradają i obserwują! Nagle podjeżdża bus z którego wypada 4 zamaskowanych osiłków w kominiarkach, zakładają Panu Michałowi worek na głowę i wciągają do auta odjeżdżając z piskiem opon. Odjeżdżają parę przecznic i na luzie idą do restauracji na obiad.
OdpowiedzAle oni nie mieli go śledzić, tylko dać mu do zrozumienia, że go pilnują. No i się udało.
Odpowiedz