@zerco: trochę tak, problem polega na tym, że dla większości ciężka praca = ciężka praca fizyczna i o ile operatorzy na platformach wiertniczych faktycznie robią całkiem niezłe sumy, to jednak jest cała gromada wymagających fizycznie zawodów, którymi jednak na lambo nie odłożysz.
@nologinfound: Główną wartością danego pracownika na rynku pracy jest jego "zastępowalność". Jak długo pracodawca będzie musiał szukać pracownika z podobnymi kwalifikacjami? Ile będzie musiał go szkolić?
Jeżeli uzna, że jego zastępowalność jest trudno - będzie płacił mu dobrze. Jeżeli znajdzie "robola" pod każdą budką z piwem - będzie płacił mu mało.
Ilość nauczycieli na rynku pracy jest w tej chwili za niska. Niewielu nie chce iść za psie pieniądze użerać się z dzieciakami. Zastępowalność niska i płaca też niska...
@nologinfound Zawsze mnie to zastanawiało, jak ktoś pracuje w biurze to nic nie robi, bo tylko siedzi na tyłku cały dzień, ale do operatora żurawia już nikt takich pretensji nie ma
Jarosław ma w cholerę brudu za kołnierzem i za uszami, ale zjawisko pogarszania się sytuacji materialnej tych tzw. normalnie pracujących ludzi narasta praktycznie wszędzie. Nie tylko u Jarosława, czy innego Viktora.
Ludzie to debile. Zobaczą jak ktoś popracuje ciężko i będzie miał lepsze życie to i tak powiedzą, że miał bogatych starych.
Odpowiedz@zerco: trochę tak, problem polega na tym, że dla większości ciężka praca = ciężka praca fizyczna i o ile operatorzy na platformach wiertniczych faktycznie robią całkiem niezłe sumy, to jednak jest cała gromada wymagających fizycznie zawodów, którymi jednak na lambo nie odłożysz.
Odpowiedz@nologinfound: Główną wartością danego pracownika na rynku pracy jest jego "zastępowalność". Jak długo pracodawca będzie musiał szukać pracownika z podobnymi kwalifikacjami? Ile będzie musiał go szkolić? Jeżeli uzna, że jego zastępowalność jest trudno - będzie płacił mu dobrze. Jeżeli znajdzie "robola" pod każdą budką z piwem - będzie płacił mu mało.
OdpowiedzIlość nauczycieli na rynku pracy jest w tej chwili za niska. Niewielu nie chce iść za psie pieniądze użerać się z dzieciakami. Zastępowalność niska i płaca też niska...
Odpowiedz@Ashardon: jak mawiał jeden z moich byłych przełożonych: ludzie niezastąpieni nie awansują.
Odpowiedz@Zolwica: to akurat przykład patologii występującej tylko w branżach kontrolowanych przez państwo - na wolnym rynku taka sytuacja nie miałaby miejsca
Odpowiedz@nologinfound Zawsze mnie to zastanawiało, jak ktoś pracuje w biurze to nic nie robi, bo tylko siedzi na tyłku cały dzień, ale do operatora żurawia już nikt takich pretensji nie ma
OdpowiedzNo patrzcie, jaki wszechmocny ten Jarosław, że nawet Peter Klien pisze o jego wpływie na życie Amerykanów.
Odpowiedzdalej jest, tylko nie dal pracującego ale dla tego co z tej pracy korzysta.
OdpowiedzJarosław ma w cholerę brudu za kołnierzem i za uszami, ale zjawisko pogarszania się sytuacji materialnej tych tzw. normalnie pracujących ludzi narasta praktycznie wszędzie. Nie tylko u Jarosława, czy innego Viktora.
Odpowiedz