Akurat za przeklinanie to dostał on karę grzywny (zresztą na własne życzenie - odmawiając przyjęcia mandatu i kierując tym samym sprawę na drogę sądową), zaś wspomniana kara jest za olanie jej uiszczenia, a przy tym - zgodnie z treścią art. 43 Kk - obligatoryjna. Tak więc obwinianie za to policji, czy sądu jest cokolwiek absurdalne (jeżeli już ktoś jest zdania, że osoby niepłacące zasądzonej grzywny powinny pozostawać bezkarne, to pretensje o to powinny kierować do ustawodawcy).
Akurat za przeklinanie to dostał on karę grzywny (zresztą na własne życzenie - odmawiając przyjęcia mandatu i kierując tym samym sprawę na drogę sądową), zaś wspomniana kara jest za olanie jej uiszczenia, a przy tym - zgodnie z treścią art. 43 Kk - obligatoryjna. Tak więc obwinianie za to policji, czy sądu jest cokolwiek absurdalne (jeżeli już ktoś jest zdania, że osoby niepłacące zasądzonej grzywny powinny pozostawać bezkarne, to pretensje o to powinny kierować do ustawodawcy).
Odpowiedz