Zgodnie z prawem popytu i podaży opisuje konsekwencje działań a nie sprawia że ludzie będą postępować racjonalnie.
Tak jak grawitacja sprawia, że jak skoczysz to spadniesz a nie że ludzi przestaną skakać.
Tak więc może po prostu brakować nauczycieli a brak jak są tak będą. Tak samo jak brakuje lekarzy i zamiast coś z tym robić to po prostu wydłużają się kolejki.
Jak wiadomo w Polsce jest masa dzieci więc nauczyciel to zawód na czasie. Właśnie tu działa prawo popytu i podaży. Kto był w szkole ten uważa większość nauczycieli za idiotow i nie chce dla nich podwyżek. Dodatkowo dzieci jest coraz mniej więc coraz większej części społeczeństwa to w ogóle nie dotyczy. Oczywiście możemy sobie poopowiadać o tym jaka jakość nauczania jest ważna. Jest. Tylko nie dla wyborców a po drugie żeby ją zapewnić trzeba by zwolnić 50% ludzi którzy tam pracują i dopiero dać podwyżki nowym.
@spok503:
Nobody: Przez 30 lat płać ludziom, którzy uczą przyszłe pokolenie, tak jakbyś im pluł w twarz. Przez 30 lat przy pomocy tego mechanizmu selekcjonuj negatywnie ludzi do pracy; na moich studiach ludziom wprost mówili: "uczcie się, bo inaczej skończycie jako nauczyciele".
Następnie: dziw się, że zasoby ludzkie w szkołach są słabe.
W prywatnych szkołach: jak najbardziej
OdpowiedzGdyby pensje nauczycieli regulował rynek, a nie państwo to pewnie by tak było.
OdpowiedzZgodnie z prawem popytu i podaży opisuje konsekwencje działań a nie sprawia że ludzie będą postępować racjonalnie. Tak jak grawitacja sprawia, że jak skoczysz to spadniesz a nie że ludzi przestaną skakać. Tak więc może po prostu brakować nauczycieli a brak jak są tak będą. Tak samo jak brakuje lekarzy i zamiast coś z tym robić to po prostu wydłużają się kolejki.
OdpowiedzJak wiadomo w Polsce jest masa dzieci więc nauczyciel to zawód na czasie. Właśnie tu działa prawo popytu i podaży. Kto był w szkole ten uważa większość nauczycieli za idiotow i nie chce dla nich podwyżek. Dodatkowo dzieci jest coraz mniej więc coraz większej części społeczeństwa to w ogóle nie dotyczy. Oczywiście możemy sobie poopowiadać o tym jaka jakość nauczania jest ważna. Jest. Tylko nie dla wyborców a po drugie żeby ją zapewnić trzeba by zwolnić 50% ludzi którzy tam pracują i dopiero dać podwyżki nowym.
Odpowiedz@spok503: Nobody: Przez 30 lat płać ludziom, którzy uczą przyszłe pokolenie, tak jakbyś im pluł w twarz. Przez 30 lat przy pomocy tego mechanizmu selekcjonuj negatywnie ludzi do pracy; na moich studiach ludziom wprost mówili: "uczcie się, bo inaczej skończycie jako nauczyciele". Następnie: dziw się, że zasoby ludzkie w szkołach są słabe.
OdpowiedzTak by zarabiali, gdyby to szkoła decydowała o wysokości zarobków pracowników.
Odpowiedz