Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Orły

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar nerwowyksiegowy
3 3

Raczej dostosowując się do już zadanych pytań powinno być: "Czy chcesz, żeby Polska reprezentacja zawsze wygrywała?"

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
1 3

Tylko 11% funduszy PZPN to dotacje z ministerstwa sportu. Na resztę sami sobie zarabiają - między innymi na naiwnych kibicach oczekujących mistrzostwa świata.

Odpowiedz
avatar Maquabra
2 2

No niestety nie. Sponsorami większości klubów są spółki publiczne, czyli podatnik, bo te spółki gunwo ze współpracy mają. Sponsorami tytularnym i rozgrywek są: patrz wyżej. Infrastruktura klubowa jest zwykle publiczna lub przynajmniej mocno dotowana. Bonusiki od Matołusza lecą. Cała promocja wykonana przez aparat państwowy też jest za darmo. Na Zachodzie kluby to biznesy, piłka to biznes. Biznesmeni o piłkę dbają. Na wschodzie piłka to hobby dyktatorów i oligarchów. O swoje hobby dbają. W polszy to biznes publiczny, PGR. Każdy z niego coś kradnie. Dzięki temu wystarczy jakiś przeciętny chłopek-roztropek ze wsi, by do ekstraklasy spokojnie wprowadzić różne "słoniki" I inne dziwolągi.

Odpowiedz
avatar yahoo111
1 1

@Maquabra: Piszesz o kilku rzeczach, które się wzajemnie wykluczają. Poziom piłki w krajach objętych oligarchią też jest niski. Zarówno ligi, jak i reprezentacje są zwyczajnie słabe. Dotyczy to zarówno Rosji, Chin, jak i krajów arabskich. To nie tłumaczy poziomu polskiej piłki. Jeśli to jest taka „rozmazana oligarchia”, to szefostwo PZPN powinno trzymać na wszystkim łapę i dbać o poziom, żeby można było powiedzieć, że wprawdzie tracone są pieniądze, ale za to poziom jest wysoki. Jest odwieczny problem ze słabymi graczami, którzy są wystawiani od pierwszej minuty, bo im się należy kasa za występ. Gdyby organizacja była kierowana przez jakąkolwiek grupę sterującą interesami, to piłkarze byliby trzymani za mordy i nikt by się nie przejmował tym, czy Krychowiak, czy inny Juskowiak musi być wystawiony do gry. Podstawą jest praca u podstaw i zrobienie z piłki sportu atrakcyjnego, a w dodatku dawanie szans ambitnym młodym. USA tak zaczęło robić, prywaciarze zainwestowali w MLS, od lat mają coraz większe sukcesy i można się spodziewać, że będą wkrótce dominować na świecie (na ten moment 11 miejsce w rankingu FIFA). Wprowadzanie słoników i innych dziwolągów nie jest w żaden sposób czymś zaskakującym, szkodliwym, ani podejrzanym. Wręcz przeciwnie. Daje porządnego kopa drużynom, które się w najwyższej klasie rozgrywek zasiedziały i są przekonane, że miejsce w Ekstraklasie „im się należy”, bo mają ileś tam lat historii. Mało tego, wejście Bruk-Bet Termalica Nieciecza do Ekstraklasy wynikło wprost z lat pracy u podstaw, co oczywiście kosztowało ogromne pieniądze — właśnie jako „hobby oligarchy”, które tak hołubisz. To, że weszli do Ekstraklasy nie było dla nikogo niespodzianką. To samo dotyczy Rakowa Częstochowa. Sukces wynika z lat mądrej i sensownej polityki właściciela x-komu. Problemy mogą się zacząć za kilka lat, bo w Polsce nie ma wystarczająco długich ławek rezerwowych i może zabraknąć graczy, a na dream team, w którym ławkę wypełniają gracze „All Stars” i który będzie konkurencją dla sław w Barcelonie, Realu, czy PSG nikogo w Polsce nie stać. Poza tym w żaden sposób nie przyczyni się do poprawy sytuacji polskiej piłki (rozumianej przez jakość Ekstraklasy oraz poziom reprezentacji).

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-1 1

@Maquabra: To co, prywatni sponsorzy zarabiają na reprezentacji Polski (którą ogląda z 10 mln Polaków), a państwowe spółki już nie? Trochę się twoja narracja nie trzyma kupy.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
1 1

@Kajothegreat: prywatni sponsorzy zwykle nie mają monopolu, więc dla nich marketing (również w sporcie) jest istotny i daje przewagę nad konkurencją. Jaką korzyść daje takiemu PGE czy innemu państwowemu monopoliście reklama swojej marki?

Odpowiedz
Udostępnij