Tak to jest jak dzieciaki zamiast siedzieć w domu i grać w gry, biegają po dworzu z piłką.
Ale psa mi szkoda najbardziej. Nie dość, że mieszka z je__ą starą babą to jeszcze go ktoś jako zakładnika wziął.
@„Jezus ze Świebodzina”: Ciekawe pojmowanie sprawiedliwości społecznej, jak i prawa własności. Zastanawiam się, jak daleko ono u ciebie sięga. Czy na ten przykład, gdyby to jakieś menele notorycznie chlały obok twojego ogrodu i codziennie znajdowałbyś w nim kiepy, puszki i butelki, to również byłbyś zdania, że po zwróceniu im uwagi powinni ci jeszcze wybić szyby w oknach? Czy to tylko dzieci mają takie prawo, a jeżeli tak, to co według ciebie im je daje?
Jeżeli tylko dasz radę, to odpowiedź mi proszę jedynue na te pytania, bez wyłuszczania mi truizmów w stylu: piłka to nie butelka, menel to nie dziecko, a zwrócenie uwagi to nie zabranie piłki.
@wroblitz: Ale to właśnie ja chleję obok ogródków i pod oknami ludzi, a potem rzucam kiepy, puszki i rozbijam butelki na chodniku... a o co ci w ogóle chodzi?
Żarty chyba nie są twoją mocną stroną, co? LOL
Zaś najbliższe boisko, park, czy jakikolwiek kawałek zieleni, na którym można by pograć bez naruszania, czy uszkadzania czyjejś własności (w postaci mieszkania, ogrodu, czy samochodu) zapewne znajduje się 300 km dalej, więc jest to jak najbardziej zrozumiałe i zasługuje na aprobatę, bo dzieci nie siedzo przed konkuterami.
Tak to jest jak dzieciaki zamiast siedzieć w domu i grać w gry, biegają po dworzu z piłką. Ale psa mi szkoda najbardziej. Nie dość, że mieszka z je__ą starą babą to jeszcze go ktoś jako zakładnika wziął.
Odpowiedz@zerco: Być może, że jako zakładnik będzie miał lepiej niż u starej baby... Może nawet syndrom sztokholmski mu się rozwinie.
OdpowiedzProca dla każdego chłopca w zastępstwo piłki i przykleić tarczę na każdym oknie tej sąsiadki :)
Odpowiedz@„Jezus ze Świebodzina”: Ciekawe pojmowanie sprawiedliwości społecznej, jak i prawa własności. Zastanawiam się, jak daleko ono u ciebie sięga. Czy na ten przykład, gdyby to jakieś menele notorycznie chlały obok twojego ogrodu i codziennie znajdowałbyś w nim kiepy, puszki i butelki, to również byłbyś zdania, że po zwróceniu im uwagi powinni ci jeszcze wybić szyby w oknach? Czy to tylko dzieci mają takie prawo, a jeżeli tak, to co według ciebie im je daje? Jeżeli tylko dasz radę, to odpowiedź mi proszę jedynue na te pytania, bez wyłuszczania mi truizmów w stylu: piłka to nie butelka, menel to nie dziecko, a zwrócenie uwagi to nie zabranie piłki.
Odpowiedz@wroblitz: Ale to właśnie ja chleję obok ogródków i pod oknami ludzi, a potem rzucam kiepy, puszki i rozbijam butelki na chodniku... a o co ci w ogóle chodzi? Żarty chyba nie są twoją mocną stroną, co? LOL
OdpowiedzZaś najbliższe boisko, park, czy jakikolwiek kawałek zieleni, na którym można by pograć bez naruszania, czy uszkadzania czyjejś własności (w postaci mieszkania, ogrodu, czy samochodu) zapewne znajduje się 300 km dalej, więc jest to jak najbardziej zrozumiałe i zasługuje na aprobatę, bo dzieci nie siedzo przed konkuterami.
Odpowiedz