Tu nie chodzi o to, kto rządzi, bo wałki były, są i będą.
30 lat temu znajoma mojej mamy potrąciła kobitę. Na szczęście, kobiecie nic się specjalnie nie stało, ale 2-3 dni w szpitalu leżała.
Miała męża w drogówce - ale nie jakoś wysoko postawionego - zwykłego aspiranta. Załatwił tak, że uznali to... za kolizję drogową z infrastrukturą drogi xD
Skoro takie wały mógł kręcić zwykły aspirant, to pomyślcie jakie rzeczy ukryto na poziomie wojewódzkim, o centralnym nie wspomnę.
@Ashardon: To jest jak zwykle kwestia skali.
Załatwić po cichu różne rzeczy w polsce się zawsze da. Mój kumpel z klasy jeszcze w podstawówce (stamtąd znajomy - historia trochę późniejsza) miał podobną sytuację. Dostał od zarobionego ojca crossa. Jeździł nim wszędzie i nie za mądrze. Aż na pasach potrącił pijaczka.
Pijaczek, więc nikt się nim nie przejmował. Zmarł po kilku tygodniach w szpitalu. Kumpel przywalił twarzą o krawężnik. Gdyby nie kask, już by nie żył. Szczęka w strzępach. Ojciec wywalił kasę na łapówki, popłakał, że syn też ciężko ranny i skończyło się... mandatem 5000 zł i jakimś tam zakazem prowadzenia pojazdów. Za coś takiego normalnie jest 4-6 lat, a przynajmniej tyle dostawali za Tuska.
Tu nie chodzi o to, żeby polacy przestali być polakami. Tak jak z gunwa bicza nie ukręcisz, tak polak będzie zachowywał się jak człowiek tylko pod kontrolą Niemca, Francuza czy Anglika. Na saksach większość umie się zachować. Sęk w tym, że kiedyś dało się takie sprawy wyciszyć i załatwić. Dzisiaj cały kraj huczy, a Ziobro i kolesie mają wywalone. Wiedzą, że polaczków to nic nie obchodzi. Dla nich taki stan rzeczy jest zupełnie normalny. Wschodnia mentalność.
Kiedyś jeszcze była "polityka wstydu" i jak polak nie umył się rano, po czym zasmradzał cały trwamwaj, to mu było wstyd i ludzie krzywo na niego patrzyli. Dlatego zazwyczaj się myli albo chowali po kątach. Teraz śmierdziel jest prawdziwym dumnym polakiem i żaden lewak mu nie będzie mówił, jak ma pachnieć i czy w ogóle się myć. To jest właśnie ta zmiana, którą promuje PiS. Cały wysiłek cywilizowania polaków szlag właśnie trafia.
Tu nie chodzi o to, kto rządzi, bo wałki były, są i będą. 30 lat temu znajoma mojej mamy potrąciła kobitę. Na szczęście, kobiecie nic się specjalnie nie stało, ale 2-3 dni w szpitalu leżała. Miała męża w drogówce - ale nie jakoś wysoko postawionego - zwykłego aspiranta. Załatwił tak, że uznali to... za kolizję drogową z infrastrukturą drogi xD Skoro takie wały mógł kręcić zwykły aspirant, to pomyślcie jakie rzeczy ukryto na poziomie wojewódzkim, o centralnym nie wspomnę.
Odpowiedz@Ashardon: To jest jak zwykle kwestia skali. Załatwić po cichu różne rzeczy w polsce się zawsze da. Mój kumpel z klasy jeszcze w podstawówce (stamtąd znajomy - historia trochę późniejsza) miał podobną sytuację. Dostał od zarobionego ojca crossa. Jeździł nim wszędzie i nie za mądrze. Aż na pasach potrącił pijaczka. Pijaczek, więc nikt się nim nie przejmował. Zmarł po kilku tygodniach w szpitalu. Kumpel przywalił twarzą o krawężnik. Gdyby nie kask, już by nie żył. Szczęka w strzępach. Ojciec wywalił kasę na łapówki, popłakał, że syn też ciężko ranny i skończyło się... mandatem 5000 zł i jakimś tam zakazem prowadzenia pojazdów. Za coś takiego normalnie jest 4-6 lat, a przynajmniej tyle dostawali za Tuska. Tu nie chodzi o to, żeby polacy przestali być polakami. Tak jak z gunwa bicza nie ukręcisz, tak polak będzie zachowywał się jak człowiek tylko pod kontrolą Niemca, Francuza czy Anglika. Na saksach większość umie się zachować. Sęk w tym, że kiedyś dało się takie sprawy wyciszyć i załatwić. Dzisiaj cały kraj huczy, a Ziobro i kolesie mają wywalone. Wiedzą, że polaczków to nic nie obchodzi. Dla nich taki stan rzeczy jest zupełnie normalny. Wschodnia mentalność. Kiedyś jeszcze była "polityka wstydu" i jak polak nie umył się rano, po czym zasmradzał cały trwamwaj, to mu było wstyd i ludzie krzywo na niego patrzyli. Dlatego zazwyczaj się myli albo chowali po kątach. Teraz śmierdziel jest prawdziwym dumnym polakiem i żaden lewak mu nie będzie mówił, jak ma pachnieć i czy w ogóle się myć. To jest właśnie ta zmiana, którą promuje PiS. Cały wysiłek cywilizowania polaków szlag właśnie trafia.
OdpowiedzA nie znam historii o tym bandycie. Faktem jednak jest, że dokładnie właśnie tak było: zaraz po wypadku winę zrzucili na niewinnego dzieciaka.
OdpowiedzKomenda Gówna Milicji oświadcza że sprawca NIE był synem Komedianta od granatnika
OdpowiedzOho, kampania wyborcza ;-)
Odpowiedz