Uff, całe szczęście że słowa Michnika o obecnie rządzących " Polski tym palantom nie można oddać" świadczą o szacunku do DEMOKRATYCZNIE wybranych władz i ich wyborców. Bo świadczy, prawda?
@lucky8666: "Czytać nicki ze zrozumieniem" XD?
Ale rzeczywiście nie odróżniam jednego od drugiego. Tym bardziej, że wasze komentarze są mniej więcej o tej samej treści, pisane tym samym stylem.
By nie być gołosłownym - z cyklu znajdź pięć różnic:
"@Maquabra Jak zwykle nie rozumiesz, ale przynajmniej twój komunizm wziął górę nad Tobą. Chodzi o to że giganty, krojący koszta produkcji zaczęli na potęgę produkować opakowania plastikowe. Za pomocą pożytecznych idotów, takich jak ty i komunistów (też takich jak ty) z Unii Europejskiej odpowiedzialność za te plastki przerzucili na konsumenta. Oczywiście w jedyny możliwy dla nich sposób-podatki. I tutaj hit, od nakładania podatków świata nie uratujesz, środowiska nie oczyścisz, ale żeby to zrozumieć trzeba mieć IQ powyżej 50, więc nawet nie próbuj."
"Kiedyś dyskutowałem z koleżanką która ma takie czułe serduszko, że najchętniej wszystkich szturmujących granicę by wpuściła bo "może sobie po prostu przejdą do Niemiec i tyle, a poza tym ten płot jest niepotrzebny". Zapytana po co w takim razie ogrodziła swoją działkę i zamyka drzwi na klucz stwierdziła "że to nie to samo". Zapytana, ilu imigrantów ma sama zamiar przyjąć jakby co, strzeliła focha. Brakowało tylko, żeby mi nawrzucała od pisiorów, bo nie podzieliłem Jej (jedynych słusznych) poglądów..."
Interpunkcja i składnia jakby oba komentarze pisała DOKŁADNIE ta sama osoba :).
@Kajothegreat tak, czytanie nicków że zrozumieniem. Jeśli przeczytasz czyjś nick, imię, pseudonim to osoba z ilorazem intelingencji wyższym niż 50, wie o jaką osobę chodzi. Kolejna rzecz odnośnie czytania ze zrozumieniem.
To, że lukasz0706 ma podobne poglądy do mnie to nie musi oznaczać, że jesteśmy jedna osobą z dwoma kontami. Kolejne twoje braki tym razem w logice. Aczkolwiek może się troszę to mylić w twojej małej główce ponieważ takie zabiegi robicie właśnie wy tęczowi "tolerancyjni".
Widzę, że niezły research robiłeś. Brawo właśnie zasłużyłeś na order im. Janusza Kowalskiego za nawieksza obsesję na tym portalu.
@kylafire widzę że lewackie psy zostały spuszczone. Jak nie masz nic konkretnego do wniesienia w dyskusje to lepiej zamilcz. Ale w sumie lewackie standardy takie już są, gadzie kończą się argumenty to zaczynają się krzyki i obelgi. Jakie to.... faszystowskie.
Aczkolwiek troskę cie rozumiem ponieważ dyskusja z Kajothegreat nigdy nie należała do górnolotnych skoro trzeba mu tłumaczyć najprostrze zdania.
Tak więc reasumując, kończę zabawę na tym portalu bo już mam dość walki z wiatrakami. Zostanę jeszcze przez dzień, dwa aby zobaczyć jakie to "wyrafinowane" riposty pójdą w moja stronę. Tak więc garuluje wszelkiemu faszystowskiemu lewactwu, uciszyliscie kolejna niewygodną osobę. A przecież tak głośno mówicie o wolności słowa miłości i tolerancji. Problem w tym że miłości, wolność słowa i tolerancja jest tylko dla waszych. Kolejna rzecz która upodabnia was do faszystów. Odcinam się od tej lawiny nienawiści, która wylewa się pod prawie każdym moim komentarzem. Żyjcie sobie tęczowi frustarci, sami w swoim pełnym nienawiści życiem.
@lukasz0706 powodzenia.
@nologinfound: No tak, nic nie znaczący Michnik, dopiero od 30 lat szefuje opiniotwórczej gazecie, słynącej z krytycznego stosunku do partii rządzącej. To rzeczywiście nic takiego, może sobie publicznie (!!!) mówić co chce i oj tam oj tam. Każdy, to się przyczepi to pisior, prawak i faszysta. Coś pominąłem?
@lukasz0706: i normalnie może zostać pociągnięty do odpowiedzialności, tymczasem chowające się za immunitetami indywidua wypowiadają się znacznie gorzej. Co jeszcze byłoby do przełknięcia, gdyby nie fakt, że przy tym aktywnie niszczą państwo. I tak - pominąłeś. W byciu pożytecznym i.diotą pożytecznym się jest dla jednej strony. I.diotą dla każdej. No chyba, że bierzesz za to pieniądze. To wtedy znacznie gorzej.
@nologinfound: Niech ktoś tylko spróbuje ruszyć Michnika, to zaraz "wolne i demokratyczne" (dobre sobie) media podniosą taki kwik, jakby świat miał się zaraz skończyć. A co immunitetu, to masz rację: politycy tacy jak Terlecki albo nie wiem, Giertych nie powinni się nim zasłaniać, prawda?
@lucky8666:
Nawet dobrze po polsku nie umiesz pisać.
Walka na argumenty skończyła się lata temu. Teraz została czysta nienawiść z obu stron, więc tolerancji i miłości się nie spodziewaj. Szukaj sobie u swoich.
@lucky8666: Podobne poglądy? Czyli wy obaj macie sceptyczny stosunek do języka polskiego, huh?
Imiona, kolego, nie mają innych znaczeń niż to, co desygnują. Tak też nie można 'czytać ze zrozumieniem' imion, nazw, nicków itd. xd...
@kylafire tylko to nie ja noszę ja wygłaszam hasła: miłość, tolerancja i równość. Jednocześnie będąc nienawistnym, nietolerancyjnym faszystów tylko wy tęczowi. Pokazuje tylko wasze zakłamanie.
@Kajothegreat mamy taki sam stosunek do idiotów takich jak ty, którzy jak kończą się argumenty to zmieniają temat i przyczepiają się do błędów językowych. Błędy te nie zmieniają sensu wypowiedzi. Bardzo czesto te błędy są niezauważoną autokorekta smartfona. Ale rozumiem jakoś trzeba się dowartościować niedobory intelektualne. Nie przejmuj się, nie dziwie ci sie. Już niedługo nie będziesz musiał się że mną męczyć. Będziesz mógł jak każdy postępowy tęczowy lewak słuchać swojego głosu odbitego od ściany wśród oklasku pseudointelektualistów.
@lucky8666: Nie, nie, nie, kolego, to nie są błędy ortograficzne. Tu raczej chodzi o to, że obydwaj macie problem ze sformułowaniem poprawnego składniowo zdania (tym bardziej zarzuty o "umiejętność czytania ze zrozumieniem" są kuriozalne w tym kontekście).
Już nawet abstrahuję od kwestii semantycznych - tj. "czytania ze zrozumieniem nicków" xd
@Kajothegreat aaaa czyli to, że nie potrafisz zrozumieć nawet najprostszego zdania, to jest moja wina? No dobre. Nawet Goebbels by tego nie wymyslił lepiej. Dziwne jest to, że tylko ty masz problemy ze zrozumieniem tego co pisze. Dobra tak jak napisałem już wcześniej, rozumiem, że musisz się dowartościować w jakiś sposób. Szanuje to, nie rozumiem, ale szanuje. Będę ponad to. Na pożegnanie życzę cie więcej wyrozumiałości, bardziej otwartego umysłu i mniej nienawiści. Bo z każdą z tych trzech masz wielkie probelmy.
@kubala0304: IMHO kompletnie nieistotna informacja, podsycana przez media tylko i wyłącznie dla klikalności bo p. Joannę kojarzy już chyba cała Polska.
@joypad: Każdy ma prawo do swojej opinii, dlatego nie chciałem tego komentować, ale chyba jednak muszę.
Ogłoszenie tego marszu nastąpiło jako bezpośrednia reakcja na sprawę tej kobiety, choć oczywiście w założeniu nie tylko jej samej miał dotyczyć. Nie zmienia to faktu, że skoro jednak koniec końców ona stała się głównym motorem napędowym tego wydarzenia, wypadałoby ją chyba oficjalnie zaprosić? Takie zachowanie wygląda co najmniej jak lekceważenie człowieka, wg mnie mocno nie przystoi, a już w ogóle kiepsko jak na wydarzenie, które wg organizatorów miało jednoczyć Polaków.
Tusk 2 tygodnie przed wyborami nie chciał być kojarzony z, bądź co bądź, dość radykalną lewicową aktywistką, więc cynicznie udał, że jej nie ma, licząc (w sumie z "niezłym" skutkiem), że pozostali uczestnicy nie zwrócą na to uwagi.
Jak tak patrzę na te zdjęcia miliona czy tam dwóch milionów osób na tym warszawskim marszu organizowanym przez opozycję, to mam parę refleksji:
- milion co by wszedł na stadion narodowy na mięciutko,
- milion co optycznie wygląda mniej niż 250k w marszu niepodległości
- czysta miłość: j***ć PiS, wyp***ać, kaczor do wora wór do jeziora etc.
- skoro miłość to i kultura
- no i oczywiście młodość i przyszłość, średnia wieku taka mniej więcej, że ubecję to chyba dobrze pamięta.
Jedni warci drugich.
@Klugheit:
1. Nie rozumiem tego bekowania, że nie było miliona. Ludzie chyba nie zdają sobie sprawy jak ciężko jest nakłonić 100 tysięcy osób do udziału w takim wydarzeniu - politycznym, niezwiązanym z żadnym świętem czy tradycją. Nie wspominając już o milionie.
2. PiS sam spolaryzował społeczeństwo do tego stopnia, że dla wielu jedyny rozsądny odruch to zacytowane przez Ciebie hasła o chędożeniu tejże partii. Nie uważam, iż jest to poprawne zachowanie, ale należy na nienawiść skierowaną w kierunku PiSu spojrzeć w szerszym kontekście. PiS kompletnie nie liczy się, albo przynajmniej sprawia takie wrażenie, z opozycją i ich wyborcami. Więc reakcja jest spodziewana, myślę że byłaby dokładnie taka sama gdyby KO doszło do władzy i robiło analogiczne rzeczy w kierunku PiSowców.
3. Kilku osób 50+ które były na marszu znam - ci akurat mówili, że nie idą tam dla siebie tylko dla swoich dzieci. Już nie wspominając o tym, że Polska demograficznie jest w ciemnej doopie i osób 40+ mających prawa wyborcze jest po prostu więcej niż reszty, a KO to jednak partia pokolenia X / milenialsów.
Ponad to: śmieszna sprawa, że żadna inna partia - w tym największa czyli PiS - w podobnych wydarzeniach nie jest w stanie się nawet zbliżyć do ilości jakie przyciągają marsze Tuska.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 października 2023 o 21:55
@joypad:
1. To był przytyk do organizatorów i kierownictwa PO, które w czasie wiecu głosiło, że "idzie nas ponad milion". Nie wiem z której strony... Ale wiadomo, że pod medialną publiczkę opowiada się różne rzeczy. A już tym bardziej w przypadku marszów, z którymi zawsze jest licytacja w mediach.
2. Zgadza się i analogicznie opozycja nie liczy się z wyborcami Pisu. Widać jak na dłoni, że są w kółko obrażani, wyszydzani i wyśmiewani i o ile osobiście mam to gdzieś, o tyle nie tak się zdobywa popularność i przekonuje wyborców do siebie. Ludzie mają wbudowany mechanizm obronny pt. "syndrom oblężonej twierdzy". Nie wiem kogo PO chciało namówić do zmiany decyzji wyborczej.
3. Każdy mógł sobie iść ze swoich powodów, ale główna i podstawowa przyczyna frekwencji na tym marszu to nie było poparcie dla PO tylko elektorat negatywny Pisu. To żadne osiągnięcie. 8 lat zmarnowanych przez PO i jechanie na narracji "odsunąć Pis od władzy za wszelką cenę" brzmi słabo. A w szczególności w państwie demokratycznym, gdzie przecież nie tak powinno się zdobywać poparcie.
Inne partie po prostu nie organizują takich spędów, więc trudno to porównać.
@Klugheit:
Swojego czasu pis cyklicznie organizował spędy, "miesięcznica" się to nazywało. Fajnie frekwencja wtedy wyglądała.
Elektorat pis jest nie do ruszenia, to nie dla nich był ten marsz. Marsz był dla niezdecydowanych i tych, którym się nie chcę ruszyć dupska na wybory, bo "nic to nie da".
Powiem wprost - ja gardzę większością wyborców pis. Tak, gardzę. Gardzę ludźmi, którzy zamiast pracy wybierają pasożytowanie na społeczeństwie. Gardzę ludźmi, którym nie przeszkadza ksiądz-pedofil. Gardzę ludźmi, którzy widząc ewidentne łupienie kraju przez morawieckiego, obajtka i innych tylko wzruszają ramionami, bo "Tusk też kradł" (tak nakradł, że kandyduje do sejmu). Gardzę ludźmi, którzy nie rozumieją, że patriotyzm oznacza pracę dla Polski, a nie walka ze wszystkimi dookoła, od UE zaczynając. ***** *** to moje hasło. Wpisuje się idealnie w moje potrzeby.
@kylafire: Bo po prostu przegrzali temat. Każdy głupi wie, że ludzie potrafią się zmobilizować ograniczoną liczbę razy, a potem im się odechciewa. Jakby Tusku robił co miesiąc marsze serc (czy jak one się tam absurdalnie nazywają, bo wczoraj nikt już nie pamiętał o Joannie, z której to niby powodu była cała ta inicjatywa) to po kilku razach też miałby niską frekwencję. Takie wydarzenia trzeba robić raz na dłuższy czas (np. jeden w roku) i wtedy mobilizować ludzi – vide Marsz Niepodległości.
Bezrobocie w Polsce jest aktualnie rekordowo niskie i nawet media lewicowo-liberalne to przyznają, więc o jakim pasożytowaniu Ty mówisz? Jasne, że zdarzają się takie osoby, bo sam kilka znam, ale nie jest to zjawisko masowe jak się to przedstawia. Zawsze są w społeczeństwie ludzie, którzy cwaniakują i chcą obejść system, więc zjawisko zawsze będzie obecne. Nie ma żadnych badań mówiących, że skala tego jest za Pisu jakoś specjalnie większa.
Skąd wiesz, że ksiądz-pedofil ludziom nie przeszkadza? A może po prostu liczą na to, że jest to sprawa wewnętrzna danego środowiska i to przez nie powinna być załatwiona? To tak jakby powiedzieć, że nie głosuję na PO, bo „sędzia na telefon” im nie przeszkadza.
Jeżeli gwiazdkowe hasło do Ciebie przemawia to rzeczywiście mamy tu do czynienia z betonem :-)
PS. Ja tam nikim nie gardzę, niezależnie od jego poglądów politycznych. No ale co kto lubi...
@Klugheit było 60 tysięcy? Tak. Poszli tam, bo im kazano? Tak. Prezes by zebrał 80 milionów na marsz? Tak. Czy na konwencji w Katowicach było więcej osób? Tak ...
@Klugheit: nie, żeby coś, ale wiesz że bezrobocie liczy się na podstawie liczby osób zarejestrowanych w PUPach? 500+ bez dodatkowych wymogów zmienił te statystykę diametralnie, bo kto normalny mając 4 dzieci pójdzie do pracy za 3k (na początku tego świadczenia nawet mniej), jak ma 2k z 500+ i całą swoją energię może poświęcić dzieciom czy innym aktywnościom. Z rynku pracy wyleciało przy tej okazji mnóstwo kobiet, zobacz sobie na historie bezrobocia, spadki pięknie pokrywają się z 500+ (2016 i 2019), od tamtej pory już niespecjalnie cokolwiek się zmienia - Ci, którzy są w PUPach zarejestrowani bez chęci podjęcia pracy po prostu tam są, dochodzą niewielkie rotacje ludzi chętnych do pracy, a dodatkowo wiele osób się tam nie rejestruje, bo system ten jest tak zacofany i tak bardzo nie oferuje nic wielu fachowcom, że szkoda na niego czasu.
@Rodzio: Oferuje ubezpieczenie zdrowotne. To już jest wystarczające, żeby się zarejestrować.
Polaków w wieku produkcyjnym (18-59 dla kobiet, 18-64 dla mężczyzn) jest 21 976 980.
W maju br. zatrudnienie w Polsce przekroczyło po raz pierwszy 17 mln i wyniosło 17 mln 65 tys. osób.
Bezrobotnych jest natomiast na sierpień 782,5 tys. i oznacza to stopę bezrobocia 5%.
Poza statystyką bezrobotnych są uczniowie i studenci (nie licząc studentów studiów III stopnia).
Studentów na 2023/2024 jest ponad 1,2 mln.
Do tego dochodzą pełnoletni uczniowie szkół ponadpodstawowych (ok. 162 tysiące w liceum i ok. 240 tysięcy w technikum, razem 400 tysięcy).
Razem wychodzi mi 19 mln 447 tys. osób, czyli gdzieś brakuje 2 mln 530 tys., czyli 11,5% osób w wieku produkcyjnym.
Co ciekawe, w 2020 było badanie i próba oszacowania wielkości szarej strefy i wtedy 18% respondentów przyznało, że zarabia pieniądze na czarno.
Myślę, że tyle wystarczy, pozostawiam liczby bez komentarza, każdy sobie dośpiewa, co mu w duszy gra.
@Klugheit i nie było to dla Joanny, tylko w celu mobilizacji i zachęcenia niezdecydowanych.
Z całym szacunkiem dla p. Joanny i pomimo wielkiej mojej empatii - ten marsz nie był dla niej. Nie przypominam sobie jakiegokolwiek komunikatu łączącego jej osobę z marszem. I tak. Było nas ponad milion. Min 4500 m sznuru ludzi idących szerokimi ulicami i chodnikami.
@Klugheit:
Mówię o pasożytowaniu "mam 16 dzieci i Tusk mi nic nie dał, a teraz wreszcie dostaje kasę od państwa". To jest prawie cytat z tego kolesia. Sorry, ale ja nie zamierzam płacić 8k miesięcznie (niedługo więcej!) na czyjeś dzieci. Masz dzieci - utrzymuj je sam. Rób tyle, ile umiesz utrzymać.
Jeśli ktoś uważa, że pedofilia jest "wewnętrzną sprawą kościoła" to gratuluję. I gardzę tym bardziej.
Mogę być betonem, mam to w dudzie.
@kylafire: No dobrze, ale ile masz takich osób co mają tak dużo dzieci i tylko ciągną od państwa? Kilkaset przypadków? Kilka tysięcy w skali całego kraju? Bo ze statystyk to nie wychodzi jakby to miała być jakaś plaga. Mnie np. wkurza, że ludzie się upijają do odcięcia, a potem zajmują się nimi państwowe izby wytrzeźwień, a przecież tę kasę co idzie na leczenie możnaby przeznaczyć na coś innego. Ale tak wygląda ten świat i zawsze się trafi jakiś margines.
Co do dzieci to akurat demografia jest sprawą wagi państwowej i problemy z nią tzn. za mało dzieci przekłada się na życie wszystkich obywateli (także tych bezdzietnych), więc państwo powinno mieć swój udział w pomaganiu ludziom decydujących się na posiadanie dzieci. Dyskutować można na czym ta pomoc powinna polegać, bo może nie gotówka do ręki, a np. system ulg, odpisów z PITu czy dopłat do przedszkoli.
Szczerze współczuję tej pogardy.
@Klugheit: ubezpieczenie zdrowotne można też mieć z pracy męża, a jak się kilka razy odmówi podjęcia pracy, to takie ubezpieczenie z PUPu znika, po co więc się męczyć? Powiedz mi tylko, czy statystyki, które podałeś, dotyczą wyłącznie pracowników narodowości polskiej, czy także inne narodowości zatrudnione w Polsce? Ah, 500+ nie zwiększyło dzietności w Polsce, podobnie jak w innych krajach, które próbowały rozstrzygnąć temat w podobny sposób, o czym PiS z pewnością wiedział wprowadzając to świadczenie. Wiedział to już na pewno, podbijając stawkę na 800+. To kiełbasa wyborcza, o tyle gorsza od tej, którą serwowano do tej pory, że została spełniona.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 października 2023 o 11:46
@Rodzio: Nie spotkałem się ze statystykami dot. zatrudnienia dla nie-Polaków, więc jeśli chodziło Ci np. o Ukraińców to nie znam wiarygodnych informacji nt. ich zatrudnienia. Na pewno nie jest tak, że nikt z nich nie pracuje i wszyscy ciągną socjal, ale czy pracuje 15% czy 70% tych co przyjechali to już nie wiem. I szczerze mówiąc to nie wiem czy ktoś to na poważnie bada i mierzy, bo granica wschodnia jest praktycznie otwarta i wjeżdżają/wyjeżdżają jak chcą.
Co do samej dzietności to pewnie są różne koncepcje, ale problem jest systemowy i tak trzeba do niego podchodzić. Jakaś tam kasa pewnie nie jest zła (w Niemczech od lat mają choćby Kindergeld i jakoś działa), ale to nie może być tylko to. To jest też kwestia bezpieczeństwa pracy, żłobków i przedszkoli, skomunikowania wsi i mniejszych miast, ulg podatkowych dla tych którzy postanowili mieć dzieci etc. Szkoda, że rząd - ten czy POwski - nie poszedł w tę stronę.
@Klugheit: ta część o liczbach była do yahoo, on podał konkretne wartości, ale ogólnie tak, bym nie skakał z radości dużej liczby zatrudnionych biorąc pod uwagę ile osób wjechało w ciągu kilku miesięcy do kraju.
Czy kindergelt działa też bym dyskutował, od lat 80 poziom urodzeń mają mniej więcej taki sam, poza tym się zgadzam
@Lineczka07: Milion, powiadasz?
Ok. Przyjmijmy, że był to sznur ludzi o długości 4500 m i że szliście szerokością 60 metrów, czyli tyle, ile ma łącznie ul. Marszałkowska, wliczając w to obydwa chodniki, odgrodzoną zieleń między chodnikami a jezdniami, obie jezdnie, pas zieleni oddzielający obie jezdnie oraz odgrodzone tory tramwajowe.
Daje to powierzchnię 270 000 m².
Żeby na takiej powierzchni zmieścił się milion ludzi, na każdego przypadałoby 0,27 m². Czaisz? Kwadrat o wymiarach 52 na 52 cm.
Wiesz, że gdyby był taki ścisk, to NIKT by się nie zgodził na taki przemarsz? Jeden atak paniki i byłyby setki ofiar śmiertelnych w wyniku stratowania przez pozostałych.
A ze zdjęć wynika, że ludzie szli w miarę swobodnie i każdy miał wokół siebie dość przestrzeni, żeby się zmieścić. Przyjmując, że uczestników było ok. 60 tysięcy (czyli tyle, ile podają media za granicą), na każdego uczestnika przypadałoby wtedy 4,5 m², czyli kwadrat o boku 2,12 m. Brzmi rozsądnie, nieprawdaż?
@kylafire: Ok, niech tak będzie. Mam dzieci, utrzymuję je sam. Ale jak pójdziesz na emeryturę, to nie oczekuj, że obce dzieci będą łożyć na twoje świadczenia.
Czy wtedy nagle przestaje być tak fajnie?
@yahoo111:
Widać, że nie byłeś w życiu na żadnej manifestacji.
Ja na żadną emeryturę od państwa nie liczę. Mam DG i płacę najmniej składek, jak tylko mogę. Polecam to podejście każdemu.
Przypominam z uporem maniaka, że PiS to nie choroba, a objaw choroby. Kilka jednostek chorobowych udziela się tu w komentarzach. To ich istnienie daje objaw w postaci PiSu.
Uff, całe szczęście że słowa Michnika o obecnie rządzących " Polski tym palantom nie można oddać" świadczą o szacunku do DEMOKRATYCZNIE wybranych władz i ich wyborców. Bo świadczy, prawda?
Odpowiedz@lukasz0706: ach, michnik, ten znany poseł partii rządzącej... poproś politruka o lepsze argumenty.
Odpowiedz@nologinfound: Yo, stawiam stówkę, że kolega Łukasz zaraz ci zarzuci nieumiejętność czytania ze zrozumieniem (też mocny argument, nie?)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2023 o 18:21
@Kajothegreat nie ta osoba. Widzisz nawet nicków nie potrafisz przeczytać że zrozumieniem i przypisać ich do odpowiedniej osoby.
Odpowiedz@lucky8666: Zgłoś się do ZUS, powinieneś dostać orzeczenie o niepełnosprawności intelektualnej, co najmniej w stopniu lekkim.
Odpowiedz@lucky8666: "Czytać nicki ze zrozumieniem" XD? Ale rzeczywiście nie odróżniam jednego od drugiego. Tym bardziej, że wasze komentarze są mniej więcej o tej samej treści, pisane tym samym stylem. By nie być gołosłownym - z cyklu znajdź pięć różnic: "@Maquabra Jak zwykle nie rozumiesz, ale przynajmniej twój komunizm wziął górę nad Tobą. Chodzi o to że giganty, krojący koszta produkcji zaczęli na potęgę produkować opakowania plastikowe. Za pomocą pożytecznych idotów, takich jak ty i komunistów (też takich jak ty) z Unii Europejskiej odpowiedzialność za te plastki przerzucili na konsumenta. Oczywiście w jedyny możliwy dla nich sposób-podatki. I tutaj hit, od nakładania podatków świata nie uratujesz, środowiska nie oczyścisz, ale żeby to zrozumieć trzeba mieć IQ powyżej 50, więc nawet nie próbuj." "Kiedyś dyskutowałem z koleżanką która ma takie czułe serduszko, że najchętniej wszystkich szturmujących granicę by wpuściła bo "może sobie po prostu przejdą do Niemiec i tyle, a poza tym ten płot jest niepotrzebny". Zapytana po co w takim razie ogrodziła swoją działkę i zamyka drzwi na klucz stwierdziła "że to nie to samo". Zapytana, ilu imigrantów ma sama zamiar przyjąć jakby co, strzeliła focha. Brakowało tylko, żeby mi nawrzucała od pisiorów, bo nie podzieliłem Jej (jedynych słusznych) poglądów..." Interpunkcja i składnia jakby oba komentarze pisała DOKŁADNIE ta sama osoba :).
Odpowiedz@Kajothegreat tak, czytanie nicków że zrozumieniem. Jeśli przeczytasz czyjś nick, imię, pseudonim to osoba z ilorazem intelingencji wyższym niż 50, wie o jaką osobę chodzi. Kolejna rzecz odnośnie czytania ze zrozumieniem. To, że lukasz0706 ma podobne poglądy do mnie to nie musi oznaczać, że jesteśmy jedna osobą z dwoma kontami. Kolejne twoje braki tym razem w logice. Aczkolwiek może się troszę to mylić w twojej małej główce ponieważ takie zabiegi robicie właśnie wy tęczowi "tolerancyjni". Widzę, że niezły research robiłeś. Brawo właśnie zasłużyłeś na order im. Janusza Kowalskiego za nawieksza obsesję na tym portalu. @kylafire widzę że lewackie psy zostały spuszczone. Jak nie masz nic konkretnego do wniesienia w dyskusje to lepiej zamilcz. Ale w sumie lewackie standardy takie już są, gadzie kończą się argumenty to zaczynają się krzyki i obelgi. Jakie to.... faszystowskie. Aczkolwiek troskę cie rozumiem ponieważ dyskusja z Kajothegreat nigdy nie należała do górnolotnych skoro trzeba mu tłumaczyć najprostrze zdania. Tak więc reasumując, kończę zabawę na tym portalu bo już mam dość walki z wiatrakami. Zostanę jeszcze przez dzień, dwa aby zobaczyć jakie to "wyrafinowane" riposty pójdą w moja stronę. Tak więc garuluje wszelkiemu faszystowskiemu lewactwu, uciszyliscie kolejna niewygodną osobę. A przecież tak głośno mówicie o wolności słowa miłości i tolerancji. Problem w tym że miłości, wolność słowa i tolerancja jest tylko dla waszych. Kolejna rzecz która upodabnia was do faszystów. Odcinam się od tej lawiny nienawiści, która wylewa się pod prawie każdym moim komentarzem. Żyjcie sobie tęczowi frustarci, sami w swoim pełnym nienawiści życiem. @lukasz0706 powodzenia.
Odpowiedz@nologinfound: No tak, nic nie znaczący Michnik, dopiero od 30 lat szefuje opiniotwórczej gazecie, słynącej z krytycznego stosunku do partii rządzącej. To rzeczywiście nic takiego, może sobie publicznie (!!!) mówić co chce i oj tam oj tam. Każdy, to się przyczepi to pisior, prawak i faszysta. Coś pominąłem?
Odpowiedz@lukasz0706: i normalnie może zostać pociągnięty do odpowiedzialności, tymczasem chowające się za immunitetami indywidua wypowiadają się znacznie gorzej. Co jeszcze byłoby do przełknięcia, gdyby nie fakt, że przy tym aktywnie niszczą państwo. I tak - pominąłeś. W byciu pożytecznym i.diotą pożytecznym się jest dla jednej strony. I.diotą dla każdej. No chyba, że bierzesz za to pieniądze. To wtedy znacznie gorzej.
Odpowiedz@nologinfound: Niech ktoś tylko spróbuje ruszyć Michnika, to zaraz "wolne i demokratyczne" (dobre sobie) media podniosą taki kwik, jakby świat miał się zaraz skończyć. A co immunitetu, to masz rację: politycy tacy jak Terlecki albo nie wiem, Giertych nie powinni się nim zasłaniać, prawda?
Odpowiedz@lucky8666: Nawet dobrze po polsku nie umiesz pisać. Walka na argumenty skończyła się lata temu. Teraz została czysta nienawiść z obu stron, więc tolerancji i miłości się nie spodziewaj. Szukaj sobie u swoich.
Odpowiedz@lucky8666: Podobne poglądy? Czyli wy obaj macie sceptyczny stosunek do języka polskiego, huh? Imiona, kolego, nie mają innych znaczeń niż to, co desygnują. Tak też nie można 'czytać ze zrozumieniem' imion, nazw, nicków itd. xd...
Odpowiedz@kylafire tylko to nie ja noszę ja wygłaszam hasła: miłość, tolerancja i równość. Jednocześnie będąc nienawistnym, nietolerancyjnym faszystów tylko wy tęczowi. Pokazuje tylko wasze zakłamanie.
Odpowiedz@Kajothegreat mamy taki sam stosunek do idiotów takich jak ty, którzy jak kończą się argumenty to zmieniają temat i przyczepiają się do błędów językowych. Błędy te nie zmieniają sensu wypowiedzi. Bardzo czesto te błędy są niezauważoną autokorekta smartfona. Ale rozumiem jakoś trzeba się dowartościować niedobory intelektualne. Nie przejmuj się, nie dziwie ci sie. Już niedługo nie będziesz musiał się że mną męczyć. Będziesz mógł jak każdy postępowy tęczowy lewak słuchać swojego głosu odbitego od ściany wśród oklasku pseudointelektualistów.
Odpowiedz@lucky8666: Nie, nie, nie, kolego, to nie są błędy ortograficzne. Tu raczej chodzi o to, że obydwaj macie problem ze sformułowaniem poprawnego składniowo zdania (tym bardziej zarzuty o "umiejętność czytania ze zrozumieniem" są kuriozalne w tym kontekście). Już nawet abstrahuję od kwestii semantycznych - tj. "czytania ze zrozumieniem nicków" xd
Odpowiedz@Kajothegreat aaaa czyli to, że nie potrafisz zrozumieć nawet najprostszego zdania, to jest moja wina? No dobre. Nawet Goebbels by tego nie wymyslił lepiej. Dziwne jest to, że tylko ty masz problemy ze zrozumieniem tego co pisze. Dobra tak jak napisałem już wcześniej, rozumiem, że musisz się dowartościować w jakiś sposób. Szanuje to, nie rozumiem, ale szanuje. Będę ponad to. Na pożegnanie życzę cie więcej wyrozumiałości, bardziej otwartego umysłu i mniej nienawiści. Bo z każdą z tych trzech masz wielkie probelmy.
Odpowiedz@lucky8666: Ale ja też nie głoszę takich haseł. Także spoko jest, zero zakłamania.
Odpowiedz@lucky8666: Czekaj, kogo ja nienawidzę? A tak btw., wciąż mi nie powiedziałeś, co przeczytałem 'bez zrozumienia'. Chyba, że dotyczy to tylko nicków?
OdpowiedzCzas przygotować popcorn. Komentarze będą przednie.
OdpowiedzMam nadzieję, że serce Polski dowali im konkretnie.
OdpowiedzWrzucam bez komentarza: https://wiadomosci.onet.pl/kraj/joanna-z-krakowa-nie-dostala-zaproszenia-na-marsz-ma-zal-do-organizatorow/
Odpowiedz@kubala0304: IMHO kompletnie nieistotna informacja, podsycana przez media tylko i wyłącznie dla klikalności bo p. Joannę kojarzy już chyba cała Polska.
Odpowiedz@joypad: Każdy ma prawo do swojej opinii, dlatego nie chciałem tego komentować, ale chyba jednak muszę. Ogłoszenie tego marszu nastąpiło jako bezpośrednia reakcja na sprawę tej kobiety, choć oczywiście w założeniu nie tylko jej samej miał dotyczyć. Nie zmienia to faktu, że skoro jednak koniec końców ona stała się głównym motorem napędowym tego wydarzenia, wypadałoby ją chyba oficjalnie zaprosić? Takie zachowanie wygląda co najmniej jak lekceważenie człowieka, wg mnie mocno nie przystoi, a już w ogóle kiepsko jak na wydarzenie, które wg organizatorów miało jednoczyć Polaków. Tusk 2 tygodnie przed wyborami nie chciał być kojarzony z, bądź co bądź, dość radykalną lewicową aktywistką, więc cynicznie udał, że jej nie ma, licząc (w sumie z "niezłym" skutkiem), że pozostali uczestnicy nie zwrócą na to uwagi.
Odpowiedz1 - Moherów jest min. dwa razy więcej niż lemingów. 2 - Fakt. Serce na kozulach i wszędzie dookoła KO są puste. To sama czerwona obwódka.
OdpowiedzJak tak patrzę na te zdjęcia miliona czy tam dwóch milionów osób na tym warszawskim marszu organizowanym przez opozycję, to mam parę refleksji: - milion co by wszedł na stadion narodowy na mięciutko, - milion co optycznie wygląda mniej niż 250k w marszu niepodległości - czysta miłość: j***ć PiS, wyp***ać, kaczor do wora wór do jeziora etc. - skoro miłość to i kultura - no i oczywiście młodość i przyszłość, średnia wieku taka mniej więcej, że ubecję to chyba dobrze pamięta. Jedni warci drugich.
Odpowiedz@Klugheit: 1. Nie rozumiem tego bekowania, że nie było miliona. Ludzie chyba nie zdają sobie sprawy jak ciężko jest nakłonić 100 tysięcy osób do udziału w takim wydarzeniu - politycznym, niezwiązanym z żadnym świętem czy tradycją. Nie wspominając już o milionie. 2. PiS sam spolaryzował społeczeństwo do tego stopnia, że dla wielu jedyny rozsądny odruch to zacytowane przez Ciebie hasła o chędożeniu tejże partii. Nie uważam, iż jest to poprawne zachowanie, ale należy na nienawiść skierowaną w kierunku PiSu spojrzeć w szerszym kontekście. PiS kompletnie nie liczy się, albo przynajmniej sprawia takie wrażenie, z opozycją i ich wyborcami. Więc reakcja jest spodziewana, myślę że byłaby dokładnie taka sama gdyby KO doszło do władzy i robiło analogiczne rzeczy w kierunku PiSowców. 3. Kilku osób 50+ które były na marszu znam - ci akurat mówili, że nie idą tam dla siebie tylko dla swoich dzieci. Już nie wspominając o tym, że Polska demograficznie jest w ciemnej doopie i osób 40+ mających prawa wyborcze jest po prostu więcej niż reszty, a KO to jednak partia pokolenia X / milenialsów. Ponad to: śmieszna sprawa, że żadna inna partia - w tym największa czyli PiS - w podobnych wydarzeniach nie jest w stanie się nawet zbliżyć do ilości jakie przyciągają marsze Tuska.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2023 o 21:55
@joypad: 1. To był przytyk do organizatorów i kierownictwa PO, które w czasie wiecu głosiło, że "idzie nas ponad milion". Nie wiem z której strony... Ale wiadomo, że pod medialną publiczkę opowiada się różne rzeczy. A już tym bardziej w przypadku marszów, z którymi zawsze jest licytacja w mediach. 2. Zgadza się i analogicznie opozycja nie liczy się z wyborcami Pisu. Widać jak na dłoni, że są w kółko obrażani, wyszydzani i wyśmiewani i o ile osobiście mam to gdzieś, o tyle nie tak się zdobywa popularność i przekonuje wyborców do siebie. Ludzie mają wbudowany mechanizm obronny pt. "syndrom oblężonej twierdzy". Nie wiem kogo PO chciało namówić do zmiany decyzji wyborczej. 3. Każdy mógł sobie iść ze swoich powodów, ale główna i podstawowa przyczyna frekwencji na tym marszu to nie było poparcie dla PO tylko elektorat negatywny Pisu. To żadne osiągnięcie. 8 lat zmarnowanych przez PO i jechanie na narracji "odsunąć Pis od władzy za wszelką cenę" brzmi słabo. A w szczególności w państwie demokratycznym, gdzie przecież nie tak powinno się zdobywać poparcie. Inne partie po prostu nie organizują takich spędów, więc trudno to porównać.
Odpowiedz@Klugheit: Swojego czasu pis cyklicznie organizował spędy, "miesięcznica" się to nazywało. Fajnie frekwencja wtedy wyglądała. Elektorat pis jest nie do ruszenia, to nie dla nich był ten marsz. Marsz był dla niezdecydowanych i tych, którym się nie chcę ruszyć dupska na wybory, bo "nic to nie da". Powiem wprost - ja gardzę większością wyborców pis. Tak, gardzę. Gardzę ludźmi, którzy zamiast pracy wybierają pasożytowanie na społeczeństwie. Gardzę ludźmi, którym nie przeszkadza ksiądz-pedofil. Gardzę ludźmi, którzy widząc ewidentne łupienie kraju przez morawieckiego, obajtka i innych tylko wzruszają ramionami, bo "Tusk też kradł" (tak nakradł, że kandyduje do sejmu). Gardzę ludźmi, którzy nie rozumieją, że patriotyzm oznacza pracę dla Polski, a nie walka ze wszystkimi dookoła, od UE zaczynając. ***** *** to moje hasło. Wpisuje się idealnie w moje potrzeby.
Odpowiedz@kylafire: Bo po prostu przegrzali temat. Każdy głupi wie, że ludzie potrafią się zmobilizować ograniczoną liczbę razy, a potem im się odechciewa. Jakby Tusku robił co miesiąc marsze serc (czy jak one się tam absurdalnie nazywają, bo wczoraj nikt już nie pamiętał o Joannie, z której to niby powodu była cała ta inicjatywa) to po kilku razach też miałby niską frekwencję. Takie wydarzenia trzeba robić raz na dłuższy czas (np. jeden w roku) i wtedy mobilizować ludzi – vide Marsz Niepodległości. Bezrobocie w Polsce jest aktualnie rekordowo niskie i nawet media lewicowo-liberalne to przyznają, więc o jakim pasożytowaniu Ty mówisz? Jasne, że zdarzają się takie osoby, bo sam kilka znam, ale nie jest to zjawisko masowe jak się to przedstawia. Zawsze są w społeczeństwie ludzie, którzy cwaniakują i chcą obejść system, więc zjawisko zawsze będzie obecne. Nie ma żadnych badań mówiących, że skala tego jest za Pisu jakoś specjalnie większa. Skąd wiesz, że ksiądz-pedofil ludziom nie przeszkadza? A może po prostu liczą na to, że jest to sprawa wewnętrzna danego środowiska i to przez nie powinna być załatwiona? To tak jakby powiedzieć, że nie głosuję na PO, bo „sędzia na telefon” im nie przeszkadza. Jeżeli gwiazdkowe hasło do Ciebie przemawia to rzeczywiście mamy tu do czynienia z betonem :-) PS. Ja tam nikim nie gardzę, niezależnie od jego poglądów politycznych. No ale co kto lubi...
Odpowiedz@Klugheit było 60 tysięcy? Tak. Poszli tam, bo im kazano? Tak. Prezes by zebrał 80 milionów na marsz? Tak. Czy na konwencji w Katowicach było więcej osób? Tak ...
Odpowiedz@Klugheit: nie, żeby coś, ale wiesz że bezrobocie liczy się na podstawie liczby osób zarejestrowanych w PUPach? 500+ bez dodatkowych wymogów zmienił te statystykę diametralnie, bo kto normalny mając 4 dzieci pójdzie do pracy za 3k (na początku tego świadczenia nawet mniej), jak ma 2k z 500+ i całą swoją energię może poświęcić dzieciom czy innym aktywnościom. Z rynku pracy wyleciało przy tej okazji mnóstwo kobiet, zobacz sobie na historie bezrobocia, spadki pięknie pokrywają się z 500+ (2016 i 2019), od tamtej pory już niespecjalnie cokolwiek się zmienia - Ci, którzy są w PUPach zarejestrowani bez chęci podjęcia pracy po prostu tam są, dochodzą niewielkie rotacje ludzi chętnych do pracy, a dodatkowo wiele osób się tam nie rejestruje, bo system ten jest tak zacofany i tak bardzo nie oferuje nic wielu fachowcom, że szkoda na niego czasu.
Odpowiedz@Rodzio: Oferuje ubezpieczenie zdrowotne. To już jest wystarczające, żeby się zarejestrować. Polaków w wieku produkcyjnym (18-59 dla kobiet, 18-64 dla mężczyzn) jest 21 976 980. W maju br. zatrudnienie w Polsce przekroczyło po raz pierwszy 17 mln i wyniosło 17 mln 65 tys. osób. Bezrobotnych jest natomiast na sierpień 782,5 tys. i oznacza to stopę bezrobocia 5%. Poza statystyką bezrobotnych są uczniowie i studenci (nie licząc studentów studiów III stopnia). Studentów na 2023/2024 jest ponad 1,2 mln. Do tego dochodzą pełnoletni uczniowie szkół ponadpodstawowych (ok. 162 tysiące w liceum i ok. 240 tysięcy w technikum, razem 400 tysięcy). Razem wychodzi mi 19 mln 447 tys. osób, czyli gdzieś brakuje 2 mln 530 tys., czyli 11,5% osób w wieku produkcyjnym. Co ciekawe, w 2020 było badanie i próba oszacowania wielkości szarej strefy i wtedy 18% respondentów przyznało, że zarabia pieniądze na czarno. Myślę, że tyle wystarczy, pozostawiam liczby bez komentarza, każdy sobie dośpiewa, co mu w duszy gra.
Odpowiedz@Klugheit ale czaisz, że było nas ponad milion?
Odpowiedz@Klugheit i nie było to dla Joanny, tylko w celu mobilizacji i zachęcenia niezdecydowanych. Z całym szacunkiem dla p. Joanny i pomimo wielkiej mojej empatii - ten marsz nie był dla niej. Nie przypominam sobie jakiegokolwiek komunikatu łączącego jej osobę z marszem. I tak. Było nas ponad milion. Min 4500 m sznuru ludzi idących szerokimi ulicami i chodnikami.
Odpowiedz@Klugheit: Mówię o pasożytowaniu "mam 16 dzieci i Tusk mi nic nie dał, a teraz wreszcie dostaje kasę od państwa". To jest prawie cytat z tego kolesia. Sorry, ale ja nie zamierzam płacić 8k miesięcznie (niedługo więcej!) na czyjeś dzieci. Masz dzieci - utrzymuj je sam. Rób tyle, ile umiesz utrzymać. Jeśli ktoś uważa, że pedofilia jest "wewnętrzną sprawą kościoła" to gratuluję. I gardzę tym bardziej. Mogę być betonem, mam to w dudzie.
Odpowiedz@kylafire: No dobrze, ale ile masz takich osób co mają tak dużo dzieci i tylko ciągną od państwa? Kilkaset przypadków? Kilka tysięcy w skali całego kraju? Bo ze statystyk to nie wychodzi jakby to miała być jakaś plaga. Mnie np. wkurza, że ludzie się upijają do odcięcia, a potem zajmują się nimi państwowe izby wytrzeźwień, a przecież tę kasę co idzie na leczenie możnaby przeznaczyć na coś innego. Ale tak wygląda ten świat i zawsze się trafi jakiś margines. Co do dzieci to akurat demografia jest sprawą wagi państwowej i problemy z nią tzn. za mało dzieci przekłada się na życie wszystkich obywateli (także tych bezdzietnych), więc państwo powinno mieć swój udział w pomaganiu ludziom decydujących się na posiadanie dzieci. Dyskutować można na czym ta pomoc powinna polegać, bo może nie gotówka do ręki, a np. system ulg, odpisów z PITu czy dopłat do przedszkoli. Szczerze współczuję tej pogardy.
Odpowiedz@Klugheit: ubezpieczenie zdrowotne można też mieć z pracy męża, a jak się kilka razy odmówi podjęcia pracy, to takie ubezpieczenie z PUPu znika, po co więc się męczyć? Powiedz mi tylko, czy statystyki, które podałeś, dotyczą wyłącznie pracowników narodowości polskiej, czy także inne narodowości zatrudnione w Polsce? Ah, 500+ nie zwiększyło dzietności w Polsce, podobnie jak w innych krajach, które próbowały rozstrzygnąć temat w podobny sposób, o czym PiS z pewnością wiedział wprowadzając to świadczenie. Wiedział to już na pewno, podbijając stawkę na 800+. To kiełbasa wyborcza, o tyle gorsza od tej, którą serwowano do tej pory, że została spełniona.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 października 2023 o 11:46
@yahoo111: pierwsza część poprzedniego komentarza jest do Ciebie, nie Klugheita ;)
Odpowiedz@Rodzio: Nie spotkałem się ze statystykami dot. zatrudnienia dla nie-Polaków, więc jeśli chodziło Ci np. o Ukraińców to nie znam wiarygodnych informacji nt. ich zatrudnienia. Na pewno nie jest tak, że nikt z nich nie pracuje i wszyscy ciągną socjal, ale czy pracuje 15% czy 70% tych co przyjechali to już nie wiem. I szczerze mówiąc to nie wiem czy ktoś to na poważnie bada i mierzy, bo granica wschodnia jest praktycznie otwarta i wjeżdżają/wyjeżdżają jak chcą. Co do samej dzietności to pewnie są różne koncepcje, ale problem jest systemowy i tak trzeba do niego podchodzić. Jakaś tam kasa pewnie nie jest zła (w Niemczech od lat mają choćby Kindergeld i jakoś działa), ale to nie może być tylko to. To jest też kwestia bezpieczeństwa pracy, żłobków i przedszkoli, skomunikowania wsi i mniejszych miast, ulg podatkowych dla tych którzy postanowili mieć dzieci etc. Szkoda, że rząd - ten czy POwski - nie poszedł w tę stronę.
Odpowiedz@Klugheit: ta część o liczbach była do yahoo, on podał konkretne wartości, ale ogólnie tak, bym nie skakał z radości dużej liczby zatrudnionych biorąc pod uwagę ile osób wjechało w ciągu kilku miesięcy do kraju. Czy kindergelt działa też bym dyskutował, od lat 80 poziom urodzeń mają mniej więcej taki sam, poza tym się zgadzam
Odpowiedz@Lineczka07: Milion, powiadasz? Ok. Przyjmijmy, że był to sznur ludzi o długości 4500 m i że szliście szerokością 60 metrów, czyli tyle, ile ma łącznie ul. Marszałkowska, wliczając w to obydwa chodniki, odgrodzoną zieleń między chodnikami a jezdniami, obie jezdnie, pas zieleni oddzielający obie jezdnie oraz odgrodzone tory tramwajowe. Daje to powierzchnię 270 000 m². Żeby na takiej powierzchni zmieścił się milion ludzi, na każdego przypadałoby 0,27 m². Czaisz? Kwadrat o wymiarach 52 na 52 cm. Wiesz, że gdyby był taki ścisk, to NIKT by się nie zgodził na taki przemarsz? Jeden atak paniki i byłyby setki ofiar śmiertelnych w wyniku stratowania przez pozostałych. A ze zdjęć wynika, że ludzie szli w miarę swobodnie i każdy miał wokół siebie dość przestrzeni, żeby się zmieścić. Przyjmując, że uczestników było ok. 60 tysięcy (czyli tyle, ile podają media za granicą), na każdego uczestnika przypadałoby wtedy 4,5 m², czyli kwadrat o boku 2,12 m. Brzmi rozsądnie, nieprawdaż?
Odpowiedz@kylafire: Ok, niech tak będzie. Mam dzieci, utrzymuję je sam. Ale jak pójdziesz na emeryturę, to nie oczekuj, że obce dzieci będą łożyć na twoje świadczenia. Czy wtedy nagle przestaje być tak fajnie?
Odpowiedz@yahoo111: Widać, że nie byłeś w życiu na żadnej manifestacji. Ja na żadną emeryturę od państwa nie liczę. Mam DG i płacę najmniej składek, jak tylko mogę. Polecam to podejście każdemu.
OdpowiedzPrzypominam z uporem maniaka, że PiS to nie choroba, a objaw choroby. Kilka jednostek chorobowych udziela się tu w komentarzach. To ich istnienie daje objaw w postaci PiSu.
Odpowiedz@Maquabra: Zarzuć jakąś sensowną alternatywę, geniuszu. Najlepiej partię, za którą nie ciągną się żadne afery.
Odpowiedz@Maquabra: Nie rozumiem, czemu dostajesz plusy, jeśli za wszystkimi partiami ciągną się afery i każda będzie objawem choroby.
OdpowiedzTakie pytanie odnośnie komentarza pana Jana: Od kiedy „ćpunie” to obelga? Przecież dla liberałów z KO branie narkotyków to coś chlubnego.
Odpowiedz