Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Jak brać, bądź nie brać udziału w referendum

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar lukasz0706
2 18

Litości... Naprawdę sądzicie, że na takiego delikwenta, który nie weźmie karty referendalnej od razu zaczną polować jakieś pisoskie tajne służby? A to podobno Kaczor i jego świta to oszołomony z wydumanymi teoriami spiskowymi...

Odpowiedz
avatar nologinfound
-1 15

@lukasz0706: teraz? Oczywiście, że nie. Za czas jakiś? Wnioskując po ich metodach działania i ewidentnych inspiracjach - niewykluczone. Tak btw - jaką teraz macie stawkę?

Odpowiedz
avatar lukasz0706
3 15

@nologinfound: "Pis nas nie ściga, ale mógłby". Argument tak samo z d*py jak stwierdzenie, że co prawda nie jestem gwałcicielem, ale mógłbym. Bo mam penisa. Jakież to dotychczasowe metody masz na myśli? P.S. Każdy, kto nie podziela "jedynych słusznych" (czyli twoich) poglądów z automatu musi być płatnym trollem? Nie dopuszczasz do siebie myśli że ktoś może (o zgrozo!) mieć inne poglądy?

Odpowiedz
avatar NadobnyWieslaw
1 1

@lukasz0706 nie muszą być służby, starczy sąsiad z małej miejscowości. PiS używa służb do tropienia wrogów ludu. Ktoś zapominał o Pegazusie.

Odpowiedz
avatar Klugheit
0 8

Jak już ktoś ma takie podejście to nie lepiej wziąć udział w referendum i po prostu pozaznaczać wszystkie odpowiedzi wbrew Pisowi?

Odpowiedz
avatar mnalicka
3 9

@Klugheit wtedy moze sie okazac ze jednak wiekszosciowo wygra opcja propisowska bo specjalnie sformulowali w tym kierunku pytania. Bezpieczniej bedzie jak uniewaznia.

Odpowiedz
avatar Rodzio
2 8

@Klugheit: patrz, dopiero co pisałeś, że jesteś za jakością głosowania, a jak ktoś nie wie na kogo głosować to lepiej nie głosować w ogóle. Co się zmieniło w kontekście referendum, że nie liczy się jakość? Podaje hasło: propisowiec. Co gorsza, pełen wstydu, że ich popiera, bo gdybyś był z tego dumny, to otwarcie byś pisał "jak masz zamiar głosować na co innego niż PiS (no, od biedy konfe) to nie głosuj w ogóle". Albo "chcę żeby to referendum było ważne, pobierajcie karty". Ty po prostu bardzo dobrze wiesz, że duża część tego portalu ma dość obecnych rządów i liczysz, że ktoś złapie Twój bait na udział w referendum i rezygnacje z głosowania, możesz się przestać z tym kryć.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 października 2023 o 8:47

avatar Klugheit
0 4

@Rodzio: Po prostu podrzucam różne pomysły i rozważam opcje. Referendum jest jednak rzadszym zjawiskiem niż wybory i nie ma takiej mocy jak wybory, bo o ile wiem to rządzący mogą sobie jego wyniki po prostu wyrzucić do kosza (co nie raz było robione). No i inne kwestie są brane pod uwagę w referendum. To się zmieniło.

Odpowiedz
avatar Rodzio
2 4

@Klugheit: raczej szukasz sposobu na to, żeby te śmieszne sondaże pokazywane w tvp stały się rzeczywistością, ale spoko, opowiadaj sobie te bzdury dalej

Odpowiedz
avatar Klugheit
-2 2

@Rodzio: Nie wiem, nie mam telewizora od 10 lat, więc nie wiem co pokazują w TVP. Ale spoko, dopowiadaj sobie swoje bzdury dalej ;-)

Odpowiedz
avatar irekpk
-1 1

Albo auto z ośmioma gwiazdkami.

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 października 2023 o 11:39

avatar tomac
1 1

W zasadzie dlaczego jest taka moda na propagowanie odmowy udziału w referendum? Przecież te pytania są tak idiotycznie napisane, że niezależnie od wyniku (tak czy nie) nie będą wiążące dla władzy nawet, jeśli frekwencja przekroczy 50%. Nieważne, kto wygra wybory, może robić co chce nie patrząc na wyniki referendum. W czym lepsza lub gorsza jest odmowa pobrania karty referendalnej od głosowania za lub przeciw, czy też oddania głosu nieważnego?

Odpowiedz
avatar Rodzio
1 1

@tomac: też mnie to zastanawiało, ale znalazłem kilka punktów, jakie mogą być tego powodem. Wszystko poniżej to moje przypuszczenia, dlaczego karty są rozgrywane tak a nie inaczej przez jedną i drugą stronę. W całym wywodzie zakładam, że bez względu na frekwencje, to wynik będzie 4x nie, szczerze nie wierzę w inny przy takich "pytaniach", w dodatku tak ujętych. Na wstępie: według mnie tu nigdy nie chodziło o wynik głosowania, przynajmniej nie bezpośrednio. Po co robić referendum, z tendencyjnymi pytaniami, skoro pokrywa się ono z tym co jako (póki co) rząd większościowy i tak robisz. Mi to wygląda na część planu B i/lub chęć zmotywowania dodatkowych osób do wzięcia udziału w wyborach - możliwe, że liczą na to, że część wyborców (potencjalnie ich, zapewne mają na to sondaże) chętniej pójdzie do urn jeśli dostaną "misję". W tym przypadku misję ratowania siebie/dzieci/kraju przed uchodźcami, zwiększeniem wieku emerytalnego itd. 1. Z perspektywy PiS: Sytuacja, w której referendum staje się ważne, to dla nich sytuacja win-win. Jeśli wygrają wybory / stworzą koalicje, to i tak wynik referendum będzie się pokrywał z ich linią, więc jest supcio. Dodatkowo mają podkładkę "poparcia społeczeństwa" w przypadku pójścia na noże z UE (w co akurat wątpię). Jeśli przegrają, to przy pierwszej lepszej okazji będą straszyć, że rząd (obecna opozycja) ściągnie tu ludzi z Afryki, podwyższy wiek emerytalny itd. Może to też być jakiś punkt zaczepienia w przypadku konieczności wcześniejszych wyborów. Jeśli referendum nie będzie ważne, to jest nieco gorzej, aczkolwiek nie dramatycznie. Wciąż mogą mówić o tym, że chcieli kraj wybronić, ale KO i spółka nagadali ludziom bzdur i teraz nie mamy tej sprawy rozstrzygniętej referendalnie, tak więc ktokolwiek rządzi robi co chce. Pojawia się znowu trochę pola do obrzucania błotem "wrogów ojczyzny". Lepiej to zadziała przy frekwencji bliższej 50%, jak będzie 10% to za dużo nie powinni ugrać. 2. Z perspektywy całej reszty Ważne referendum jest dla nich właściwie zawsze przegraną, bez względu na wynik, no chyba, że wygra PiS a wynik referendum będzie 4 x tak, ale to nie dość, że mało realne, to znając PiS i tak by się z tego wykaraskali. Nie takie akcje mają na koncie. Przede wszystkim ważne referendum dla obecnej opozycji to pożywka dla PiSu, a dodatkowo coś w stylu braku poparcia ze strony ich wyborców. Referendum < 50%: idealnie by było, gdyby procent wyborców, którzy nie wzięli kart referendalnych pokrywał się lub był większy od ich wyniku. W takiej sytuacji mogą albo zamieść temat pod dywan, albo gnębić PiS jak to ich społeczeństwo nie popiera, albo w inny sposób wykorzystać ten fakt przeciw PiSowi. Dla obecnej opozycji będzie to dużo lepsze paliwo niż ważne referendum z jakimkolwiek wynikiem. Offtop: sytuacja wydaje mi się podobna do kwestii cen paliw, ktoś chyba nawet w komentarzach pisał, że to z ich strony mistrzowskie zagrania - przegrają wybory? "Opozycja podniosła Wam ceny paliw, a my tak o was dbaliśmy!". Wygrają? Cóż, "Putin", "Zgniły zachód", czy równie dobrze "hehe, zapomnicie do kolejnych wyborów". Ale to tylko moje przypuszczenia ;)

Odpowiedz
avatar Alex2422
0 0

Według tego, co mówi Ludwik Turko w artykule Gazety Wyborczej (https://wyborcza.pl/7,162657,30220227,o-mozliwosci-przedarcia-referendalnej-karty-do-glosowania.html) zniszczenie swojej karty do głosowania nie jest karalne: Kodeks wyborczy (Dz. U. z 2019 r. poz. 684), taka nasza konstytucja wyborcza, stwierdza, że przedarta/podarta karta wyborcza w urnie traci właściwości karty wyborczej i staje się pałętającym się tam kawałkiem podartego papieru: „Art. 71. § 2 (...) Kart do głosowania przedartych całkowicie na dwie lub więcej części nie bierze się pod uwagę przy obliczeniach (...)". (...) W ślad za kodeksem wyborczym takie same stwierdzenie znajduje się też w ustawie o referendum ogólnokrajowym (Dz.U. 2003 nr 57 poz. 50) w Art. 22. ust. 5.: "Kart do głosowania przedartych całkowicie nie bierze się pod uwagę przy obliczeniach (...)".

Odpowiedz
avatar Rzydu
0 0

@Alex2422: Tylko w tym co cytujesz jest mowa o przedarciu karty i wrzuceniu jej do urny. Na obrazku jest między innymi tekst "nie połykaj".

Odpowiedz
Udostępnij