Do składu poszedł nie ten tekst, co trzeba. Nic nadzwyczajnego. Januszom i grażynom się wydaje, że teksty na stronę wrzuca dystyngowany hrabia Konstancjusz siedzący przed komputerem we fraku i stukającymi w klawisze przez aksamitne rękawiczki. A wrzuca je zazwyczaj wczorajszy pan Mietek.
....ten moment kiedy już ślina na język nic nie przynosi s długość tekstu musi się zgadzać...
OdpowiedzDo składu poszedł nie ten tekst, co trzeba. Nic nadzwyczajnego. Januszom i grażynom się wydaje, że teksty na stronę wrzuca dystyngowany hrabia Konstancjusz siedzący przed komputerem we fraku i stukającymi w klawisze przez aksamitne rękawiczki. A wrzuca je zazwyczaj wczorajszy pan Mietek.
OdpowiedzPodsumowanie większości materiałów "popularno naukowych"
Odpowiedz@stalin150: Artykuły „popularno-naukowe” ani nie są popularne, ani naukowe ;P.
OdpowiedzMoim zdaniem jest to robocza wersja tekstu, która przez pomyłkę została opublikowana.
Odpowiedz