I to komunizm w najradykalniejszej wersji. Zwolennikom likwidacji pieniądza zalecam poczytać, jak wyglądało życie w Kambodży pod rządami Czerwonych Khmerów, gdzie taki pomysł zrealizowano. Ostrzegam, że są to opisy przerażające, a nie taka sielanka jaką opisał autor tej wypowiedzi.
@huba13: no właśnie próbują to robić trochę inaczej - za każdym razem wprowadzają jakieś tam drobne modyfikacje, które to mają sprawdzić, że tym razem będzie w końcu skuteczne - bez rezultatu
Zazwyczaj problem bierze się z niezrozumienia roli pieniądza i podstawowej funkcji rynku, czyli wyceny.
Możliwie jak najbardziej wolny rynek jest po to, żeby wyceniać wartość towarów i usług. Bez takiej wyceny nie da się współpracować, nie ma rozwoju ani nawet stagnacji. Jest momentalna degradacja.
Z drugiej strony niestety religię wolnorynkowe też nie rozumieją ograniczeń i patologii tych mechanizmów, przez co tworzymy wysoce wadliwe rynki, nie spełniające swoich funkcji.
Temat na co najmniej flaszkę, albo i dwie ;)
Zapomniała dodać info o kaście politycznej żyjącej ponad stan w daczach w puszczy białowieskiej, opresji politycznej, opresji religijnej, czystkach w opozycji do tego wspaniałego ustroju, więzieniach do których tylko się wchodzi dla tych przedsiębiorców którzy zamknęliby biznes w tym wspaniałym eldorado. Poza tym wszystko git.
I to komunizm w najradykalniejszej wersji. Zwolennikom likwidacji pieniądza zalecam poczytać, jak wyglądało życie w Kambodży pod rządami Czerwonych Khmerów, gdzie taki pomysł zrealizowano. Ostrzegam, że są to opisy przerażające, a nie taka sielanka jaką opisał autor tej wypowiedzi.
Odpowiedz@yabol428: Socjaliści i inni komuniści nigdy się nie nauczą. Ciągle robią to samo spodziewając się na końcu innego efektu...
Odpowiedz@huba13: no właśnie próbują to robić trochę inaczej - za każdym razem wprowadzają jakieś tam drobne modyfikacje, które to mają sprawdzić, że tym razem będzie w końcu skuteczne - bez rezultatu
OdpowiedzZazwyczaj problem bierze się z niezrozumienia roli pieniądza i podstawowej funkcji rynku, czyli wyceny. Możliwie jak najbardziej wolny rynek jest po to, żeby wyceniać wartość towarów i usług. Bez takiej wyceny nie da się współpracować, nie ma rozwoju ani nawet stagnacji. Jest momentalna degradacja. Z drugiej strony niestety religię wolnorynkowe też nie rozumieją ograniczeń i patologii tych mechanizmów, przez co tworzymy wysoce wadliwe rynki, nie spełniające swoich funkcji. Temat na co najmniej flaszkę, albo i dwie ;)
OdpowiedzZapomniała dodać info o kaście politycznej żyjącej ponad stan w daczach w puszczy białowieskiej, opresji politycznej, opresji religijnej, czystkach w opozycji do tego wspaniałego ustroju, więzieniach do których tylko się wchodzi dla tych przedsiębiorców którzy zamknęliby biznes w tym wspaniałym eldorado. Poza tym wszystko git.
OdpowiedzJuż nie mogę się doczekać na to, by Obajtek budował dla nas wszystkich wille na działkach Morawieckiego.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 października 2023 o 13:40