Kiedyś podchodzę do sekretarki w pracy i mówię:
- Wiesz kilka lat temu wpłynęło do nas takie pismo. Nie powiem ci dokładnie o czym to było ale takie krótkie na jedną stronę. Chyba z centrali było...
(Roczny wpływ był 4 tys. pism)
Podaje mi coś.
- To?
- Tak! Właśnie to!
"Wy razem do szkoły chodziliście" - się potem okazuje, że nawet w jednym roczniku, ale do innej klasy i nawet typa nie kojarzysz, ale matki znają się z jakichś spotkań rodziców.
Kiedyś podchodzę do sekretarki w pracy i mówię: - Wiesz kilka lat temu wpłynęło do nas takie pismo. Nie powiem ci dokładnie o czym to było ale takie krótkie na jedną stronę. Chyba z centrali było... (Roczny wpływ był 4 tys. pism) Podaje mi coś. - To? - Tak! Właśnie to!
Odpowiedz"Wy razem do szkoły chodziliście" - się potem okazuje, że nawet w jednym roczniku, ale do innej klasy i nawet typa nie kojarzysz, ale matki znają się z jakichś spotkań rodziców.
Odpowiedz