Tylko jeśli byłaby samoobsługa. Jeśli ta samababka co obsługuje w okienku, ma jeszcze smażyć kiełbaski, bo klient głodny, to można tam od razu rozwijać karimatę i śpiwór, bo przed północą nie wyjdziesz.
@daroc: A stałeś kiedyś w kolejce żeby tylko zapłacić w Orlę? No właśnie.
No niestety, ale PP jako komunistyczny relikt jest nierentowna przy konkurencji, dlatego zmienia się powoli w odpustowy kram gdzie masz wszystko. Tylko nikt przy tych cenach tego nie kupuje, bo w "markiecie" taniej.
@daroc: Stałem w kolejce do kasy na Orlenie, gdzie babka robiła równocześnie hot-dogi.
PP = Poczta Polska
"markiet" = market (sklep samoobsługowy, wielkopowierzchniowy)
@kontraparka: przeszło mi przez myśl że Orlę to Orlen, ale raczej mówi się "na" Orlenie, a nie "w" Orlenie, więc mi się nie zgadzało. ¯\_(ツ)_/¯
Na Orlenie trochę inna sytuacja, bo na Orlenie hot-doga zamawiasz, gdy już dojdziesz do kasy, a w komentarzu na obrazku była mowa o jedzeniu hot-doga w trakcie stania w kolejce. Co oznacza, że czas oczekiwania na odstanie w kolejce i wydanie listu jeszcze bardziej by się wydłużył.
@daroc: Zamawiasz i czekasz, bo parówy i buły muszą być ciepłe. W tym czasie kasjerka obsługuje innych klientów, a gdy już wszystko jest gorące, przestaje kasować i szykuje buły. W tym czasie kolejka do kasy czeka. Zazwyczaj są dwie osoby, ale ta druga czasem myje kibelek albo wykłada towar.
@kontraparka: no tak, ale na Orlenie kasjer(ka) szykuje buły i parówy osobie, która już odstała swoje w kolejce i teraz jest jej kolej. Jej buła i parówa jest na pierwszym miejscu w kolejce. Reszta obsługiwana jest w międzyczasie (gdy i tak trzeba czekać na zagrzanie bułki). Nie jest przecież tak, że jak ktoś chce hot doga, to się wcina w kolejkę osobom stojącym żeby zapłacić za paliwo. ;)
Poza tym nigdy nie spotkałem się z sytuacją, żebym na Orlenie musiał czekać w kolejce 20 minut. A na poczcie 20 minut to często nie wystarcza żeby głupi list odebrać.
@daroc: Co nie zmienia faktu, że kolejki nie byłoby, gdyby wszyscy tylko płacili za paliwo/myjnię/kawę.
Ostatnio musiałem zatankować w Orlenie przy kinie, był jakiś maraton filmowy czy coś. Ponad kwadrans stałem, bo młodzi oblegali stację. Jakieś gastro po maryśce zapewne.
to też jest ciekawostka, zmienia się władza, pis po konfederacja a nikt nie mówi na głos o tych komunistycznych molach typu poczta polska, gdzie dosłownie wszyscy mają na wszystko wy**bane bo pieniądze i tak płyną niezleżnie od tego jaki burdel w firmie panuje...
Tylko jeśli byłaby samoobsługa. Jeśli ta samababka co obsługuje w okienku, ma jeszcze smażyć kiełbaski, bo klient głodny, to można tam od razu rozwijać karimatę i śpiwór, bo przed północą nie wyjdziesz.
OdpowiedzI teraz wyobraź sobie że ta jedna babeczka w okienku przerywa wydawanie listów, bo ktoś z kolejki zamawia hot-doga :D
Odpowiedz@daroc: A stałeś kiedyś w kolejce żeby tylko zapłacić w Orlę? No właśnie. No niestety, ale PP jako komunistyczny relikt jest nierentowna przy konkurencji, dlatego zmienia się powoli w odpustowy kram gdzie masz wszystko. Tylko nikt przy tych cenach tego nie kupuje, bo w "markiecie" taniej.
Odpowiedz@kontraparka: niestety nie potrafię rozszyfrować o co chodzi o tej odpowiedzi...
Odpowiedz@daroc: Stałem w kolejce do kasy na Orlenie, gdzie babka robiła równocześnie hot-dogi. PP = Poczta Polska "markiet" = market (sklep samoobsługowy, wielkopowierzchniowy)
Odpowiedz@kontraparka: przeszło mi przez myśl że Orlę to Orlen, ale raczej mówi się "na" Orlenie, a nie "w" Orlenie, więc mi się nie zgadzało. ¯\_(ツ)_/¯ Na Orlenie trochę inna sytuacja, bo na Orlenie hot-doga zamawiasz, gdy już dojdziesz do kasy, a w komentarzu na obrazku była mowa o jedzeniu hot-doga w trakcie stania w kolejce. Co oznacza, że czas oczekiwania na odstanie w kolejce i wydanie listu jeszcze bardziej by się wydłużył.
Odpowiedz@daroc: Zamawiasz i czekasz, bo parówy i buły muszą być ciepłe. W tym czasie kasjerka obsługuje innych klientów, a gdy już wszystko jest gorące, przestaje kasować i szykuje buły. W tym czasie kolejka do kasy czeka. Zazwyczaj są dwie osoby, ale ta druga czasem myje kibelek albo wykłada towar.
Odpowiedz@kontraparka: no tak, ale na Orlenie kasjer(ka) szykuje buły i parówy osobie, która już odstała swoje w kolejce i teraz jest jej kolej. Jej buła i parówa jest na pierwszym miejscu w kolejce. Reszta obsługiwana jest w międzyczasie (gdy i tak trzeba czekać na zagrzanie bułki). Nie jest przecież tak, że jak ktoś chce hot doga, to się wcina w kolejkę osobom stojącym żeby zapłacić za paliwo. ;) Poza tym nigdy nie spotkałem się z sytuacją, żebym na Orlenie musiał czekać w kolejce 20 minut. A na poczcie 20 minut to często nie wystarcza żeby głupi list odebrać.
Odpowiedz@daroc: Co nie zmienia faktu, że kolejki nie byłoby, gdyby wszyscy tylko płacili za paliwo/myjnię/kawę. Ostatnio musiałem zatankować w Orlenie przy kinie, był jakiś maraton filmowy czy coś. Ponad kwadrans stałem, bo młodzi oblegali stację. Jakieś gastro po maryśce zapewne.
Odpowiedzto też jest ciekawostka, zmienia się władza, pis po konfederacja a nikt nie mówi na głos o tych komunistycznych molach typu poczta polska, gdzie dosłownie wszyscy mają na wszystko wy**bane bo pieniądze i tak płyną niezleżnie od tego jaki burdel w firmie panuje...
Odpowiedz