Pozory potrafią mylić - i to bardzo.
Najdziwniejsi dorośli, jakich miałem okazję poznać w swojej pracy zawodowej, nie pochodzi z patologii. Z reguły były to dobrze sytuowane rodziny, gdzie tylko ktoś zapomniał o tym, że dzieciakom należy poświęcać czas lub nie robić z nich ludzi chorobliwie ambitnych, którzy ZAWSZE muszą być najlepsi.
Brat Bąkiewicza? ;)
OdpowiedzPozory potrafią mylić - i to bardzo. Najdziwniejsi dorośli, jakich miałem okazję poznać w swojej pracy zawodowej, nie pochodzi z patologii. Z reguły były to dobrze sytuowane rodziny, gdzie tylko ktoś zapomniał o tym, że dzieciakom należy poświęcać czas lub nie robić z nich ludzi chorobliwie ambitnych, którzy ZAWSZE muszą być najlepsi.
Odpowiedz