Nie ma to jak dowartościowywać się tym, że ktoś jest młodszy i zapewne mniej zaradny, no bo przecież "kiedyś to było, a teraz już nie je!
U młodych ludzi teraz, jak i u młodych ludzie 20-30 lat temu - jednym się chce do czegoś dążyć w życiu, a inni mają zlewkę. Nic się nie zmieniło.
@Ashardon: Tyle tylko że chętnych do pracy jest mniej, więc pracodawcy obniżają wymagania na wyższe stanowiska. Potem się przekonują, że młodzi nie są w stanie zastąpić nikogo i trzeba zacząć dbać o 40-, 50-, czy nawet 60-latków.
@yahoo111: Ludzie po prostu są bardziej świadomi i nie działa już na nich hasło z lat 90tych lub pierwszej dekady XXI wieku, czyli słynne "mam 10 ludzie na twoje miejsce!"
Znam wielu 50-latków na wysokich stanowiskach, którzy nie powinni piastować nawet średnich.
@Ashardon: Ludzie urodzeni przed gdzieś tak 1985 (zależy jeszcze od regionu Polski) dorastali w czasach smuty lat 90 i mają świadomość, że praca sama z nieba nie spada. Wśród urodzonych później tej świadomości nie ma, wręcz przeciwnie — jest poczucie, że praca im się należy.
Oczywiście nie wśród wszystkich, ale jeśli ktoś jest słabym pracownikiem, to w młodym pokoleniu głównym powodem jest to, że nie ma poczucia wartości pracy. W starym pokoleniu takim powodem jest niekompetencja.
Jak widać na zdjęciu, młodzi nie są przyzwyczajeni do pracy przez 8 godzin bez patrzenia w telefon. Starsi mają inne nawyki, bo zaczynali karierę, gdy internet nie był jeszcze tak łatwo dostępny albo w ogóle go nie było.
Nie ma to jak dowartościowywać się tym, że ktoś jest młodszy i zapewne mniej zaradny, no bo przecież "kiedyś to było, a teraz już nie je! U młodych ludzi teraz, jak i u młodych ludzie 20-30 lat temu - jednym się chce do czegoś dążyć w życiu, a inni mają zlewkę. Nic się nie zmieniło.
Odpowiedz@Ashardon: Tyle tylko że chętnych do pracy jest mniej, więc pracodawcy obniżają wymagania na wyższe stanowiska. Potem się przekonują, że młodzi nie są w stanie zastąpić nikogo i trzeba zacząć dbać o 40-, 50-, czy nawet 60-latków.
Odpowiedz@yahoo111: Ludzie po prostu są bardziej świadomi i nie działa już na nich hasło z lat 90tych lub pierwszej dekady XXI wieku, czyli słynne "mam 10 ludzie na twoje miejsce!" Znam wielu 50-latków na wysokich stanowiskach, którzy nie powinni piastować nawet średnich.
Odpowiedz@Ashardon: Ludzie urodzeni przed gdzieś tak 1985 (zależy jeszcze od regionu Polski) dorastali w czasach smuty lat 90 i mają świadomość, że praca sama z nieba nie spada. Wśród urodzonych później tej świadomości nie ma, wręcz przeciwnie — jest poczucie, że praca im się należy. Oczywiście nie wśród wszystkich, ale jeśli ktoś jest słabym pracownikiem, to w młodym pokoleniu głównym powodem jest to, że nie ma poczucia wartości pracy. W starym pokoleniu takim powodem jest niekompetencja.
OdpowiedzJak widać na zdjęciu, młodzi nie są przyzwyczajeni do pracy przez 8 godzin bez patrzenia w telefon. Starsi mają inne nawyki, bo zaczynali karierę, gdy internet nie był jeszcze tak łatwo dostępny albo w ogóle go nie było.
Odpowiedz