Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Zmiana czasu

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Maflex
1 3

E tam, u Janusza w kołchozie pracuje się na 3 zmiany, lub 2 po 12 godzin, więc żadna różnica :P

Odpowiedz
avatar Piotrwie
-1 5

I dziecko do szkoły w śniegu (gdy napada) nie idzie po ciemku.

Odpowiedz
avatar huba13
-4 8

Wolę słońce rano niż popołudniu.

Odpowiedz
avatar Rodzio
2 4

@huba13: dla mnie spoko, możemy zostać przy czasie zimowym cały rok. Chociaż ktoś zaraz napisze, że woli jak latem jest dłużej widno. Tak czy inaczej, ja wolę po prostu nie przesuwać zegarków co pół roku.

Odpowiedz
avatar eswu3
0 0

@Rodzio: Jeden nie chce zimą po wstaniu czekać godzinę dłużej na Słońce. Drugi nie chce w lecie wieczorem mieć ciemno (gdy dzień się marnuje rano). Trzeci nie chce przestawiać zegarka. Wygląda na to, że jedynym rozwiązaniem jest wstawać (i zaczynać naukę/pracę) według Słońca a nie zegarka.

Odpowiedz
avatar Rodzio
0 0

@eswu3: jakkolwiek "egoistycznie" to nie zabrzmi, to mam przekonanie graniczące z pewnością, że nikomu nie brakowałoby samej czynności przestawiania zegarków (a już na pewno zegarmistrzom) - natomiast w przypadku osób, które chcą mieć rano/wieczorem bardziej widno, jest to w dzisiejszym świecie... nieosiągalne? Jeden ma do pracy na 6, drugi na 8, trzeci na 10, z dzieciakami w szkole to samo, a do tego dochodzi, że jeden dojeżdża godzinę autobusem, drugi ma 5min piechotą, a jeszcze inny to w ogóle pracuje na nocki. No choćbyś chciał, to nie dogodzisz wszystkim, więc po co w ogóle próbować? W takim grudniu na przykład według kalendarza słonecznego wschód słońca jest między 7:26,a 7:48 (początek-koniec miesiąca), to i tak już wiele osób jest w pracy/szkole (lub zaraz w niej będzie), zachód natomiast między 15:35, a 15:41 (i Ci co pojechali na 7, to zobaczą słońce przez pół godziny, Ci co później, zobaczą go tyle, co w drodze do pracy/szkoły). Tak, czy siak, tego słońca za wiele nie zobaczysz, chyba, że pracujesz na nocki albo jesteś bezrobotny. Twój pomysł z rozpoczynaniem aktywności ze Słońcem jest idealny dla osób, którym na tym zależy, jednocześnie pozwalając na zostawienie jednego czasu przez cały rok (choć realny do zrealizowania tylko dla wąskiej grupy ludzi, raczej nie uczniów). Cóż, ja nie widzę praktycznie żadnych plusów zmiany czasu z letniego na zimowy i odwrotnie w dzisiejszym świecie, gdzie dosłownie każdy ma inny harmonogram dnia. Change my mind.

Odpowiedz
avatar eswu3
0 0

@Rodzio: Dzień zimą jest za krótki i to jest przyczyna problemu. Najlepiej byłoby go po prostu wydłużyć ale to trochę trudne. Pozostaje tylko próbować łagodzić skutki. A właściwie to nie pogarszać sprawy bo normalnym czasem dla naszej lokalizacji geograficznej jest czas środkowoeuropejski. W zależności od harmonogramu dnia, jeden ma wschód Słońca jak wstaje, drugi jak wychodzi z domu, jeszcze inny jak już pracuje. Ale wszyscy będą musieli na to czekać godzinę dłużej jeśli w zimie wprowadzimy czas letni (z wyjątkiem tych, którzy wstają po 8). Pomysł z powiązaniem aktywności z czasem wschodu Słońca podałem nieco humorystycznie ale naprawdę nie ma innego sposobu na pogodzenie zwolenników czasu letniego, czasu zimowego i braku zmian czasu. Jeśli go odrzucimy, to można pogodzić zwolenników czasu zimowego w zimie i czasu letniego w lecie tylko przez regularne przestawianie zegarków. Zresztą teraz i tak coraz więcej zegarków przestawia się samych. Jest na to jeszcze jeden argument. Teraz niemal cała UE jest w jednej strefie czasowej. Nieliczne wyjątki są +1 lub -1. Wszyscy w tym samym momencie zmieniają czas wiosną/jesienią i nadal jest +1 -1. Jeśli wejdą obecnie proponowane zmiany i jedne kraje zostaną przy swoim czasie letnim a inne przy zimowym to się zrobi szachownica. A jak jeszcze niektóre pozostaną przy przestawianiu zegarków to już nikt się w tym nie połapie.

Odpowiedz
avatar Rodzio
0 0

@eswu3: zgadzam się, dnia nie wydłużymy - dlatego nie mam nic przeciwko czasowi zimowemu przez cały rok. Ok, wschód o 3 czy coś koło tego latem też może nie jest czymś najbardziej pożądanym, ale jest to raczej mniej dotkliwe niż o 9 zimą. Jedyną rzeczą, która jest tu super istotna, z tych co napisałeś jest czas sąsiadów - proceder ten rzeczywiście musiałby wystąpić w całej UE (lub większości), żeby było to sensowne, ale o tym jak dobrze pamiętam były rozmowy - z tym, że (znów jak dobrze pamiętam) była mowa o czasie letnim. Poza przestawianiem zegarków jest delikatny problem przestawiania siebie na nowy tryb, co część osób znosi trochę gorzej (szczególnie dzieci, mam wrażenie). Dodajmy więc do mojego "wolałbym" gwiazdkę, w postaci odejścia od tego systemu ogółu UE, cała reszta to kwestia roku czy dwóch lat, żeby się przyzwyczaić.

Odpowiedz
Udostępnij