@Klugheit: Niestety, absolwent liceum wie kto to był Gnejusz Pompejusz, co to była falanga, potrafi wymienić z pamięci większość królów Polski, kojarzy coś jeszcze z polskich mitów o IIWŚ ale za cholerę nie wie kto to był Ceausescu, Pol Pot, Adenauer, Tito czy Chomejni, nijak nie zna powojennej historii i nie rozumie jej wpływu na dzisiejszy obraz świata i zależności między krajami. Fakt, warto znać podstawy, ale ostatni rok liceum to powinna być tylko i wyłącznie historia od Wielkiej Wojny aż do dzisiaj.
Dokładnie tak. W większości szkół historia kończy się na Drugiej Wojnie albo latach ’50-’60 i tylko w co lepszych liceach dojeżdża się do ’89, że o późniejszym okresie nie wspomnę. To skąd ludzie mają znać historię współczesną?
Według mnie problem jest w podejściu, że należy wyrównywać szanse dla wszystkich uczniów wraz z zaczynaniem kolejnego etapu edukacji i stąd historia zawsze zaczyna się od początku tzn. od starożytności. Tak jest i w podstawówce i w liceum i – jak jeszcze były – gimnazjum. A powinno być przyjęte, że do tej i tej klasy taki i taki program jest zrealizowany i jedziemy dalej z tematem, a nie ciągle zaczynamy od początku. Jak ktoś przyszedł z innej szkoły i czegoś nie miał to musi nadgonić we własnym zakresie. Tak jak różnice programowe na studiach, a nie równanie w dół.
Fuhrer też się zaczynał od Hit. I też wciskał ludziom jedyną nieskazitelną wersję prawdy historycznej.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2023 o 0:18
Jakaś prawda w tym jest, co napisał minister. Materiał na lekcjach historii w szkołach często kończy się na Drugiej Wojnie albo latach 50-tych.
Odpowiedz@Klugheit: Niestety, absolwent liceum wie kto to był Gnejusz Pompejusz, co to była falanga, potrafi wymienić z pamięci większość królów Polski, kojarzy coś jeszcze z polskich mitów o IIWŚ ale za cholerę nie wie kto to był Ceausescu, Pol Pot, Adenauer, Tito czy Chomejni, nijak nie zna powojennej historii i nie rozumie jej wpływu na dzisiejszy obraz świata i zależności między krajami. Fakt, warto znać podstawy, ale ostatni rok liceum to powinna być tylko i wyłącznie historia od Wielkiej Wojny aż do dzisiaj.
OdpowiedzDokładnie tak. W większości szkół historia kończy się na Drugiej Wojnie albo latach ’50-’60 i tylko w co lepszych liceach dojeżdża się do ’89, że o późniejszym okresie nie wspomnę. To skąd ludzie mają znać historię współczesną? Według mnie problem jest w podejściu, że należy wyrównywać szanse dla wszystkich uczniów wraz z zaczynaniem kolejnego etapu edukacji i stąd historia zawsze zaczyna się od początku tzn. od starożytności. Tak jest i w podstawówce i w liceum i – jak jeszcze były – gimnazjum. A powinno być przyjęte, że do tej i tej klasy taki i taki program jest zrealizowany i jedziemy dalej z tematem, a nie ciągle zaczynamy od początku. Jak ktoś przyszedł z innej szkoły i czegoś nie miał to musi nadgonić we własnym zakresie. Tak jak różnice programowe na studiach, a nie równanie w dół.
OdpowiedzGdyby tylko czarnek mógł zrozumieć te wszystkie trudne słowa z wiersza. "Próżnoś", "mezalians"? No ludzie dajcie spokój...
Odpowiedz