kiedyś oglądałem jakiś program na tvp - o naukowcach którzy w ramach badań czegoś tam odwiedzili pieedyliard egzotycznych wysp, gdzie gdybym ja chciał pojechać na te wycieczki to musiałbym być co najmniej synem kulczyka, ale oni tam pojechali za "państwowe" a ludzie się cieszą że "zwiększamy wydatki na naukę".. Kto by nie chciał sobie ponurkować po starożytnych wrakach? w dodatku za darmo i jeszcze dostać za to solidną wypłatę.. tak więc zanim zaczniecie otwierać szampana że staniemy się przemysłową potęgą bo nowy rząd ogłosił zwiększenie nakładów na naukę doczytajcie najpierw na co te pieniądze pójdą - bo najcześciej właśnie na takie rzeczy :) (w polsce to jeszcze na podwzyki dla profesorów którzy zajmują stołki z politycznego nadania)
kiedyś oglądałem jakiś program na tvp - o naukowcach którzy w ramach badań czegoś tam odwiedzili pieedyliard egzotycznych wysp, gdzie gdybym ja chciał pojechać na te wycieczki to musiałbym być co najmniej synem kulczyka, ale oni tam pojechali za "państwowe" a ludzie się cieszą że "zwiększamy wydatki na naukę".. Kto by nie chciał sobie ponurkować po starożytnych wrakach? w dodatku za darmo i jeszcze dostać za to solidną wypłatę.. tak więc zanim zaczniecie otwierać szampana że staniemy się przemysłową potęgą bo nowy rząd ogłosił zwiększenie nakładów na naukę doczytajcie najpierw na co te pieniądze pójdą - bo najcześciej właśnie na takie rzeczy :) (w polsce to jeszcze na podwzyki dla profesorów którzy zajmują stołki z politycznego nadania)
Odpowiedz