Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Wynagrodzenie

Dodaj nowy komentarz
avatar Peppone
7 7

Nie 60% tylko ~70%. Ktoś tu o ZUS-ie pracodawcy zapomniał.

Odpowiedz
avatar Glaurung_Uluroki
0 2

Ale wciąż 90% Polaków popiera ten poebany system. Przestały mnie bawić dowcipy dla schizofreników...

Odpowiedz
avatar Klugheit
3 3

Ale jakie autor posta widzi rozwiązanie tej sytuacji? Jest jakaś wysokość podatków, przy której każdy Polak powie, że "ok, tyle wystarczy"? Poza oczywiście brakiem jakichkolwiek podatków, ale wtedy to nie wiem z czego państwo i usługi publiczne by się utrzymały. Prawdziwym problemem, z którym się mierzymy od początku III RP jest sposób wydatkowania pieniędzy publicznych, bo w takiej Szwecji też są wysokie podatki, a jednak kraj jest na innym poziomie rozwoju niż my.

Odpowiedz
avatar wroblitz
-5 5

Ciekaw jestem tych wyliczeń, z których wynika, że jest to 60%. Pracownik zarabiający 7 500 zł, na rękę dostaje jakieś 5 400. Zakładając nawet, że całą tę kwotę wyda w tym opresyjnym państwie (bo powszechnie wiadomo, że w innych krajach kwota zarobków brutto = kwota netto, a produkty i usługi nie są objęte żadnym podatkiem VAT) na produkty objęte najwyższą stawką PTU (tj. stawką 23%), to z tych 5 400 zł tytułem VAT zapłaci 1 242 zł, co razem ze składkami daje kwotę 3 342 zł. 3 342 z 7 500 zaś to 44,5%, a nie 60%.

Odpowiedz
avatar Rodzio
2 2

@wroblitz: należy dodać, że przy 7500 brutto koszty pracodawcy wynoszą 9036zł. Mam nadzieję, że to wyjaśnia wątpliwości.

Odpowiedz
avatar Rodzio
2 2

@wroblitz: I dla ścisłości - należny podatek z 5400 z tytułu 23% VAT to nie 1242zł tylko 1009,76.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2023 o 12:36

avatar SylwekStalowy
-1 1

@wroblitz Ciężko się nie zgodzić. Wydaje mi się że do tych 60% dokłada się marże "prywaciarzy" by Ci mieli z czego płacić podatki, oraz pensje, żeby ostatecznie im też coś zostało. Bo jakby oddawali mniej (w końcu dokładają powyżej do tej pensji brutto 7500 zl nieprawdaż?) to być może/prawdopodobnie ich usługi/produkty byłyby tańsze.

Odpowiedz
avatar Rodzio
1 1

@wroblitz: eh, podtrzymuje, że matematyka nie jest Twoją najmocniejszą stroną. Wyjaśniam: podatek VAT oblicza się od kwoty netto. Mamy kwotę netto, do której dodajemy należny procent od tej kwoty. W tym przypadku jest to 4390,24 + 0.23 * 4390,24. Druga rzecz, koszty pracodawcy - są one związane bezpośrednio z zatrudnieniem, to obciążenie na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, wypadkowe, fundusz pracy i fundusz gwarantowanych świadczeń pracowniczych. Nie ma pracownika, nie ma tego kosztu, dlatego sądzę, że koszt ten należy brać pod uwagę, tym bardziej, że gdyby pracodawca by go nie ponosił, to mógłby te pieniądze przeznaczyć na podwyżkę płac. Trzecia rzecz, jeśli nie chcesz uwzględniać kosztów pracodawcy, to dlaczego uwzględniasz różnice brutto-netto? Różnica ta wynika z opłacania ubezpieczeń emerytalnych, rentowych, chorobowych, zdrowotnych + podatek. Ubezpieczenie emerytalne i rentowe występują zarówno w kwocie brutto, jak i koszcie pracodawcy i stanowią 80% całości kosztów pracodawcy. W związku z tym, według tego co piszesz, kwota brutto także nie jest wynagrodzeniem, bo nie dostaniesz tych pieniędzy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2023 o 13:56

avatar wroblitz
-1 1

@Rodzio: Rzeczywiście, z tymi procentami trochę się rozpędziłem i błędnie obliczyłem je od pełnej kwoty, miast od ceny netto - mea culpa. Niemniej jednak chciałem zauważyć, że w kwestii meritum to jedynie sprawia, że procent zabierany przez państwo jest mniejszy. Koszty pracodawcy to jedno (w tym przypadku państwo zabiera pracodawcy), zaś pieniądze, które są zabierane przez państwo pracownikowi to drugie - stąd też to moje nie branie ich pod uwagę / nie zrównywanie ze sobą. Zakładam też, że rozumowanie autora mema jest następujące: "Pracodawca wypłaca nam jakąś kwotę, z której państwo najpierw zabiera nam składki, zaś później jeszcze raz zabiera, gdy te pieniądze na coś wydajemy". Swoją drogą musisz być skrajnie naiwny sądząc, że pracodawca, który zaoszczędziłby na tym, że nie musi płacić składek za swojego pracownika, przeznaczyłby je w całości na podwyżkę dla niego. Zresztą nawet przyjmując ten nieżyciowy scenariusz, to w dalszym ciągu mielibyśmy wówczas do czynienia z jakąś kwotą, z której pobranoby takie same (procentowo) składki, a więc absolutnie by to nie zmieniło niczego w kwestii tego, jaki procent pieniędzy w końcu zabiera nam to państwo. Jeśli chcesz, to mogę nie różniać brutto od netto i zacząć wszystkie obliczenia od kwoty netto... z tym, że wówczas wyjdzie, że państwo zabiera nam raptem 23%, a więc dość mało opresyjnie. No i na koniec najważniejsze - w tym wszystkim, co do tej pory napisałeś, w dalszym ciągu nie ma nic na temat tych rzekomych 60%, więc w kwestii meritum absolutnie niczego w dalszym ciągu nie wyjaśniłeś.

Odpowiedz
avatar Rodzio
1 1

@wroblitz: pytałeś skąd się wzięło, to Ci odpowiedziałem, gdzie masz lukę. Możemy też powiedzieć, że bezrobotni mają 0 podatku, a nawet jak coś kupują to nie płacą oni, tylko dany przedsiębiorca. Wtedy nikt nie płaci podatków. Trochę mi się nie chce z takimi fikołkami dyskutować. Fakt jest taki, że jak jesteś przedsiębiorcą i chcesz zatrudnić kogoś za 7500 brutto, to płacisz realnie 9000, a do pracownika trafia 5400. Już na tym poziomie jest 40%. Do tego akcyzy (alkohol, papierosy, benzyna), podatki cukrowe, vat, podatki od czynności cywilnoprawnych i zapewne jeszcze kilka innych, o których nie pamiętam. Powiesz, że nie każdy pali papierosy i pije wódę? Tak, prawda, tak działa statystyka, że uogólnia. Nie mam pewności czy 60% to jest poprawny wynik, jednocześnie mam świadomość, że jestem za głupi i mam zbyt malo danych żeby to rzetelnie oszacować, dlatego nawet nie próbuje podać "poprawnej" liczby. Jestem natomiast pewien, że jest to wyższy procent niż podany przez Ciebie - a to, że nie uwzględniłeś ile pracodawca musi wydać na Twoje 5400 tylko to potwierdza. Nie oceniam też czy te 60% to dużo, czy mało, co nie zmienia faktu, że jak widzę swoje paski wypłaty to serce mnie boli. Co do mojej naiwności - nie dałby mi, to zostałoby jemu, prawdopodobnie też ceny produktów i usług byłyby niższe, bo byłoby z czego je zmniejszyć. Którykolwiek z tych scenariuszy by się spełnił, to wpływy do Państwa (w tym instytucji państwowych) by się zmniejszyły, a co za tym idzie średnia by spadła do wyniku bliższego Twojemu. Jeden przedsiębiorca, nawet idąc Twoim nowym pomysłem, płaci 80-90% przychodów (na rzecz państwa i pracowników), a inny 30%, bo jego firma działa prężniej. Średnio oddają 55-60%. Jak oddać 80%? 4 pracowników po 7500 brutto daje 36k realnego kosztu (4x9), firma ma 50 przychodu. 14 zostaje dla niego, z tego ma swój VAT, ZUS, akcyzy, pierdoły... Jak najbardziej realny scenariusz. Tyle ode mnie, dobrej reszty weekendu.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2023 o 19:29

avatar stalin150
2 4

Może i zabierają nam ponad połowę wypracowanych dóbr ale za to państwo nie działa!

Odpowiedz
Udostępnij