Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Lupo

Dodaj nowy komentarz
avatar Peppone
13 15

Przecież chodzi o to, żeby plebs swoimi szrotenwagenami nie robił korków i nie zabierał miejsc parkingowych tym, co mieszkają w centrach miast i jeżdżą SUV-ami.

Odpowiedz
avatar jedyny360
2 14

SUVy to najgorszy wynalazek świata - tzn. najgorszych dla wszystkich, którzy ich nie produkują i nie sprzedają. Nie dość, że pali to więcej niż sedan czy kombi (bo cięższe), to jeszcze jest od nich dużo droższe, bo koncerny samochodowe zorientowały się, że można na nich robić zaje marże, bo ciemny lud tak bardzo ich chce, że chętnie zapłaci koszty produkcji z potrójną marżą innych modeli samochodów. A dlaczego ciemny lud je chce? Bo są sportowe? Jak mają być sportowe, kiedy zwykle mają te same silniki co mniejsze modele? To może dają radę w terenie? Pomijając, że oczywiście nie, bo nie ma w nich chociażby blokady dyferencjału, to przeciętny kierowca takiego SUVa nigdy by nie śnił tak aut pobrudzić. A może chodzi o przestrzenność? Cóż, do tego nie potrzeba takiego dużego bydlaka, w oryginalnym Mini pasażerowie mieli sporo miejsca pomimo rozmiarów auta (choć tu akurat bagażnik był mały) - współczesne liftbacki czy kombi wcale nie odstają w kwestii przestrzeni, także tej bagażowej. Nie, jedyną zaletą jest to, że się łatwo wsiada, bo jest wysoka pozycja za kierownicą. Co właściwie jest wadą, bo przez to środek masy auta jest wyżej i łatwiej przez to o wywrotkę czy dachowanie. Ale ciemny lud i tak ten syf kupuje. A Unia zamiast popatrzeć na liczby to stosuje odpowiedzialność zbiorową i wini *wszystkie* auta spalinowe - a to, że ostatnio para w Szkocji cały akumulator w Tesli musiała wymienić, bo jechali przez kałuże na drodze w czasie deszczu, tym samym nie dając akumulatorowi spłacić "długu węglowego" (bo elektryki produkują mniej CO2 niż samochody spalinowe dopiero po bodajże paru latach, bo produkcja takiego akumulatora to dużo CO2 wypuszczonego na raz, kiedy spalinowe CO2 produkują ciągle, ale relatywnie po trochu) to dla Unii nie jest problem, bo albo Europarlament jest niekompetentny w kwestii ochrony środowiska, albo skorumpowany (bo np. koncernowi VW, który wcześniej niż konkurencja zainteresował się elektryzacją, taka przewaga nad konkurencją jest na rękę, więc lobbują zmianę), albo i jedno, i drugie. Czekaj, skorumpowani muszą być, bo dla wybranych drogich marek typu Ferrari Unia zrobiła wyjątek, bo kultura i historia motoryzacji czy coś. Aha, jasne.

Odpowiedz
avatar FrozenMind
1 3

@jedyny360: "Nie, jedyną zaletą jest to, że się łatwo wsiada, bo jest wysoka pozycja za kierownicą" To są dwie zalety, choć podobne. Wysoka pozycja za kierownicą daje lepszą widoczność drogi (jezdnia mniej płaska), z wyłączeniem większej martwej strefy bezpośrednio przed pojazdem. Co do łatwiejszego wsiadania, to dotyczy też wsadzania kogoś, np. dzieci. Więc wraz z całym bagażem może nawet mieć sens. Co do wyższego środka masy auta, to o ile ma się zapięte pasy, to wydaje się mniej śmiertelne niż mała strefa zgniotu w małych samochodach, oraz w niskich samochodach.

Odpowiedz
avatar solisqq
3 5

@FrozenMind: trochę podzielam opinię @jedyny360, ludzi posrało z tymi SUV'ami. Producenci też odchodzą od sedanów, kombiaków na rzecz suvów, jest dużo mniejszy wybór. Wysoka pozycja fakt, może nieco zwiększa widoczność. Tylko nikt nie wspomina, że SUVy są często bardziej zabudowane. Słupek w lekkim sedanie może być cieńszy niż w SUVie żeby spełniał to samo zadanie (są wyjątki, ale na tyle rzadkie, że potwierdzają regułę). Dodając do tego to, że dużo gorzej piesi przyjmują uderzenie od SUV'a otrzymujesz zwiększone prawdopodobieństwo na trafienie pieszego oraz zwiększasz śmiertelność. Może ktoś się kłócić, że chodzi o bezpieczeństwo osób w środku, no tak, tylko czy w więzieniu po zabiciu pieszego jest tak dużo bezpieczniej? Kwestia bezpieczeństwa moim zdaniem jest tutaj bardzo sporna. SUVy często lepiej wypadają w testach. Tyle, że też po prostu takim SUVem łatwiej o wypadek. Dwu-trzy krotnie zwiększa się szansa na dachowanie, niższy środek ciężkości po prostu lepiej się sprawdza w sytuacjach kryzysowych. Kwestia co jest bezpieczniejsze tutaj zatem jest wątpliwa, czy lepiej zwiększyć szansę na ominięcie wypadku, czy zmniejszyć obrażenia podczas? SUVy spalają więcej, są droższe zarówno w zakupie jak i eksploatacji, często zapewniają mniej miejsca w środku, większa masa i większe opory przekładają się na słabsze osiągi, a wyżej położone nadwozie na gorszą dynamikę jazdy. To, że możesz wjechać w teren na pewno jest zaletą, ale ten atut wpływa również na wygląd, a na pewno możemy się zgodzić, że duża część użytkowników SUVów po prostu nie skorzysta z tego udogodnienia. Przystosowanie do terenu wymusza zastosowanie w niektórych miejscach plastików, które ochronią pewne elementy przed obtarciami, sedany mogą być bardziej smuklejsze, opływowe. Wygląd to oczywiście kwestia indywidualna, ale możliwość jazdy w trudnym terenie wymusza pewne rozwiązania co nieco zawęża możliwości designerskie. Może faktycznie wsiąść jest dużo lepiej, wsadzić dziecko do fotelika też jest wygodniej. Tylko, że wsiadasz do samochodu 3 sekundy, dziecko zapinasz minutę, a potem jedziesz samochodem przez powiedzmy 30 minut, spalając w tym czasie więcej, mając subiektywnie mniej przyjemności z podróży. Po prostu nie rozumiem tego fenomenu, dla mnie u części kierowców SUVów (oczywiście nie u wszystkich) to podjeżdża kompleksami. Pewnie mnie zaminusujecie, bo patrząc na aktualny trend, duża część z was może mieć SUV'a, ale zanim to zrobicie, spójrzcie po prostu w lustro i odpowiedzcie sobie szczerze, bo co wam był tak duży samochód?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2023 o 11:20

avatar FrozenMind
1 1

@solisqq: Ja osobiście mam sedana, całkiem pojemne wnętrze, ale praktycznie długi jak typowe kombi. Raczej nie planuję zmiany typu pojazdu, choć czasem brak możliwości przewiezienia czegoś, co zmieściłoby się w kombi irytuje. W pracy jednak miałem styczność z różnymi typami pojazdów, stąd pewne obserwacje pod kątem zalet/wad. Wadą, o której nikt nie wspomina, jest potencjalnie więcej skrobania/mycia, zwłaszcza, jeśli ktoś nie ma gdzie SUVa schować. A i z tym może być problem, jak będzie bardzo szeroki i długi, a miejsce w garażu/hali będzie wąskie, czy z jakimiś przeszkodami jak kolumny.

Odpowiedz
avatar jedyny360
-1 1

@FrozenMind: Strefa zgniotu w porównaniu do kompakta - pewnie tak, choć kiedyś naprawdę kompaktowy Civic strasznie się rozrósł i jest rozmiarów sedana. A już różnice w strefie zgnioty między sedanem a SUVem takie duże być nie muszą

Odpowiedz
avatar solisqq
0 0

@FrozenMind: jestem zdania, że wszystko ma swoje jakieś tam zastosowanie. Są minivany, kompakty, sedan, kombi, suvy. Kompakt jest po prostu świetny w mieście, wszędzie się wciśniesz, zazwyczaj mało pali, często nie ma co się popsuć. Moja żona ma colta, proste sprawne, wszędzie wjedzie, a i wysoko siedzenia są z tyłu, więc nie ma problemu z zapięciem dziecka. Sedan jest świetny pod dłuższe autostradowe trasy, jest wygodny nisko zawieszony, sama przyjemność z jazdy w długiej trasie. Kombi to samo tylko więcej upchniesz, niestety często kosztem wyglądu. Nic nie pobije przestronności minivana, a SUV się świetnie sprawdzi, jak masz kiepską drogę dojazdową, problemy z odśnieżaniem i utrudniony dojazd. Pewnie to już wszystko wiesz, ale popatrz sobie, że w większych miastach na prawdę dominują te SUVy. Trend na nie jest komicznie rosnący i szczerze bardzo w to wątpię, że chociaż 20% ich użytkowników faktycznie ma problematyczny dojazd. W większości to są osoby które po prostu chcą mieć duży samochód...

Odpowiedz
avatar unikona
0 0

@FrozenMind Odnośnie lepszej widoczności – powiedz to temu facetowi, który 3 tygodnie temu przejechał dzieciaka na skrzyżowaniu. Owszem, tam plusem większego auta było, że się dziecko zmieściło pod podwoziem. Ale w samochodzie niżej zawieszonym miałby większą szansę je zobaczyć. @jedyny360 To nie jest tak, że „ciemny lud tak bardzo ich chce” tylko producenci wycofują się z normalnych samochodów na rzecz wersji SUV. Jestem na etapie poszukiwania pojazdu w segmencie B i tam już praktycznie tylko zostały crossovery. Oczywiście tylko na rynku europejskim, bo już w Indiach, Chinach czy Ameryce Południowej kupisz normalnego sedana segmentu B. A u nas w ostatnich generacjach skasowali nawet wersję kombi. Więc możesz już tylko kupić gabaryt, ale z zerową pojemnością bagażnika.

Odpowiedz
avatar eywidzecie
2 2

To remontów dróg w centrach miast nie będzie już wcale bo drogowców w legendarnym T4 też nie wpuszczą :o

Odpowiedz
Udostępnij