Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Nagroda

by matheus3004
Dodaj nowy komentarz
avatar wroblitz
1 1

W kwestii tego typu nagród, to chyba i tak nic nie przebije nagrody za udzielenie informacji na temat miejsca pobytu słynnego Wampira z Zagłębia. Z racji, że wówczas (1968 r.) było to coś niespotykanego, a i nagroda była bardzo pokaźna (1 milion starych złotych), to ludzie uznali to za coś w rodzaju loterii i zgłaszali swoich sąsiadów na zasadzie "A nuż się okaże, że to właśnie on i zgarnę nagrodę". Żeby było śmieszniej, to finalnie stracono w tej sprawie gościa, który najprawdopodobniej nie miał nic wspólnego z tymi zabójstwami.

Odpowiedz
avatar yahoo111
0 0

@wroblitz: Rzeczywisty wampir (P. Olszowy) prawdopodobnie popełnił rozszerzone samobójstwo w nocy z 14 na 15 marca 1970. Ostatnie morderstwo, które „wampir” popełnił bez wątpliwości, było 3 października 1968. Morderstwo z 4 marca 1970, gdy zamordowana została Jadwiga Kucia, koleżanka z pracy Jana Marchwickiego, z którą ów był skonfliktowany. Ten zlecił swojemu bratu Zdzisławowi morderstwo, które miało być upozorowane na działanie wampira. Marchwiccy zostali ujęci, przeprowadzono śledztwo i obaj zostali skazani i straceni (jeden za morderstwo, drugi za zlecenie morderstwa). Milicja i prokuratura prawdopodobnie doskonale wiedziały, że nie skazują wampira i że ten już nie żyje, ale potrzeba było uspokoić opinię publiczną.

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

@yahoo111: Marchwiccy w sensie Jan i Henryk, albowiem Zdzisławowi to jednak przypisano zabójstwa Wampira z Zagłębia (14 dokonanych i 7 usiłowań). Do tego nie jest prawdą, że obaj (Jan i Henryk) zostali straceni, jako że Henryk dostał ćwiarę, z której wyszedł w '92, dokonując żywota w '98.

Odpowiedz
avatar yahoo111
0 0

@wroblitz: Marchwiccy w sensie Jan i Zdzisław zostali skazani i straceni. Jan za zlecenie, Zdzisław za wykonanie. Henryk został skazany za pomoc na 25 lat. Gdy Marchwiccy byli skazywani, wszyscy — sąd, prokuratura i milicja — doskonale wiedzieli, że to nie jest wampir z Zagłębia, chociażby dlatego, że odciski palców zebrane w pozostałych miejscach zbrodni nie zgadzały się z odciskami żadnego z nich. Dla wymiaru sprawiedliwości nie miało to znaczenia. Przy okazji skazania mordercy i zleceniodawcy zamknięto sprawę wampira, który w opinii publicznej nie zdołał uciec przed sprawiedliwością. Zresztą dlatego sprawy Zdzisława i Jana były starannie prowadzone osobno, żeby nie pojawiły się nieścisłości, że to jednak nie wampir.

Odpowiedz
Udostępnij