To nie tylko w Polsce tak jest. Kiedyś wypowiadał się emrytowany agent Amerykańskich służb (nie wiem czy nie FBI) że jak jest nagroda za informacje o poszukiwanym to jeszcze nie spotkał się by komukolwiek została wypłacona.
A taka bezpośrednia, za którą dostałby nagrodę, to rozumiem sytuacja w której samodzielnie obezwładniłby przeciwnika, związał i dostarczył na komisariat? Czy musiałby go jeszcze przesłuchać, bo inaczej większą część zasług przypisałyby sobie gliny?
To nie tylko w Polsce tak jest. Kiedyś wypowiadał się emrytowany agent Amerykańskich służb (nie wiem czy nie FBI) że jak jest nagroda za informacje o poszukiwanym to jeszcze nie spotkał się by komukolwiek została wypłacona.
OdpowiedzA taka bezpośrednia, za którą dostałby nagrodę, to rozumiem sytuacja w której samodzielnie obezwładniłby przeciwnika, związał i dostarczył na komisariat? Czy musiałby go jeszcze przesłuchać, bo inaczej większą część zasług przypisałyby sobie gliny?
OdpowiedzA gdyby go własnoręcznie obezwładnił i przyniósł na komisariat, to pewnie sam dostałby paragraf za naruszenie nietykalności cielesnej "ofiary"...
Odpowiedz