Pamiętam jak byłem na przeszkoleniu wojskowym dla studentów. Znalazły się tam też Jessici, Angeliki i inne królewny. Swego czasu, przed poranną zaprawą, dwie dostały okresu.
"One nie idą, one mają okres!"
Dowódca drużyny, kapral, nijak nie mógł przekrzyczeć tych dwóch maruderek. Poszedł zatem po doświadczonego oficera - dowódcę plutonu. Ten w dwie minuty ustawił panie do pionu i każda grzecznie poszła na zaprawę.
Inne czasy. Dzisiaj laleczki zniszczyłyby mu karierę składając zawiadomienie do prokuratury oraz Gazety Wyborczej.
Pamiętam jak byłem na przeszkoleniu wojskowym dla studentów. Znalazły się tam też Jessici, Angeliki i inne królewny. Swego czasu, przed poranną zaprawą, dwie dostały okresu. "One nie idą, one mają okres!" Dowódca drużyny, kapral, nijak nie mógł przekrzyczeć tych dwóch maruderek. Poszedł zatem po doświadczonego oficera - dowódcę plutonu. Ten w dwie minuty ustawił panie do pionu i każda grzecznie poszła na zaprawę. Inne czasy. Dzisiaj laleczki zniszczyłyby mu karierę składając zawiadomienie do prokuratury oraz Gazety Wyborczej.
Odpowiedz