Jeszcze Karp z chińskich sadzawek i pierogi jako potrawa narodowa ;D gdzie się podziały dziczyzna, pasztety, setki gatunków rodzimych ryb, które od tysiąca lat Polacy jadali? Aj tam oj tam, komuna i mandarynki to tradycja!!!1!1!1
@yanker to znajdź mi w polskich rzekach jesiotra. Przed drugą wojną światową były... Na wędkę nałowić ryb, tak żeby pojeść to ciężko, a skuteczne metody (np łowienie sakiem) połowu ryb to dziś kłusownictwo. No i opłaty za kartę wędkarską są takie (prawie 400zł na rok, bez łowisk specjalnych), że kupisz za te pieniądze 10 kilo ryb, a łowiąc samemu wydasz jeszcze setki złotych na sprzęt i przynęty.
Zostaje pomarzyć o rybce
Fakt mandarynki czy pomarańcze (dla mnie bez różnicy) były kiedyś ciężko dostępne jak wiele innych produktów. Kiedyś jakoś się do nich dobrałem i nie smakowały mi.
Kilkanaście lat temu gdy byłem w związku, dałem się przekonać by spróbować ponownie, nadal nie smakowały.
@roman02: No dokładnie. A władze komnunistyczne jak reklamowały! Nagłówki "Płyną do nas pomarańcze!" Dzisiaj nie do pomyślenia by w mediach puścić informację na pierwszą stronę, że będzie u nas produkt, który jest ogólnodostępny w połowie cywilizowanego świata.
Jeszcze Karp z chińskich sadzawek i pierogi jako potrawa narodowa ;D gdzie się podziały dziczyzna, pasztety, setki gatunków rodzimych ryb, które od tysiąca lat Polacy jadali? Aj tam oj tam, komuna i mandarynki to tradycja!!!1!1!1
Odpowiedz@cerealkiller992 ale pierogi to ty szanuj. A ryby? Wyginęły przez zanieczyszczenie środowiska. Też bym zjadła szczupaka czy okonia, ale nie ma
Odpowiedz@deathnote: Są o ile sam łowisz :)
Odpowiedz@yanker to znajdź mi w polskich rzekach jesiotra. Przed drugą wojną światową były... Na wędkę nałowić ryb, tak żeby pojeść to ciężko, a skuteczne metody (np łowienie sakiem) połowu ryb to dziś kłusownictwo. No i opłaty za kartę wędkarską są takie (prawie 400zł na rok, bez łowisk specjalnych), że kupisz za te pieniądze 10 kilo ryb, a łowiąc samemu wydasz jeszcze setki złotych na sprzęt i przynęty. Zostaje pomarzyć o rybce
OdpowiedzFakt mandarynki czy pomarańcze (dla mnie bez różnicy) były kiedyś ciężko dostępne jak wiele innych produktów. Kiedyś jakoś się do nich dobrałem i nie smakowały mi. Kilkanaście lat temu gdy byłem w związku, dałem się przekonać by spróbować ponownie, nadal nie smakowały.
Odpowiedz@zerco niesamowite
Odpowiedz@roman02: No dokładnie. A władze komnunistyczne jak reklamowały! Nagłówki "Płyną do nas pomarańcze!" Dzisiaj nie do pomyślenia by w mediach puścić informację na pierwszą stronę, że będzie u nas produkt, który jest ogólnodostępny w połowie cywilizowanego świata.
OdpowiedzByle mandarynka? Niby takie bogactwa teraz a dobrego chleba próżno już szukać.
Odpowiedz