I jak zawsze przy tego typu wpisach przypominam tylko, że głupie zachowanie celebrytów czy polityków nie jest powodem, aby ich naśladować ignorując problem globalnego ocieplenia tylko aby naciskać ich wszelkimi możliwymi sposobami na zmianę zachowania.
@ChiKenn: Pytanie tylko które zachowania faktycznie ignorują problemy globalnego ocieplenia - bo np. elektryki nie będą bardziej eko niż benzyniaki, jeśli Tesla zamierza serwisować całkiem nowe baterie uszkodzone wodą przez jazdę w trakcie deszczu(!) poprzez wyrzucenie całości w cholerę mówiąc "Zepsute, należy się tyle patyków za nową", jak to się stało pewnej parze w Szkocji, bo to właśnie produkcja ogniw produkuje najwięcej CO2, w ilościach porównywalnych do produkcji i kilkuletniej eksploatacji benzyniaka. No i SUVy, ile dobra by wynikło z zakazania sprzedaży SUVów - ludziom się wydaje, że to fajne, że połączenie terenówki ze sportowym autem, ale jak coś jest od wszystkiego, to jest do niczego, a do tego pali więcej niż nawet kombi czy liftback. Ja rozumiem, że dzięki postępowi techniki nowe SUVy mogą mieć spalanie kompaktu sprzed 20-25 lat (Seicento chyba ma deklarowane o ułamek litra wyższe spalanie we porównywalnych okolicznościach), ale ile wyobraźcie sobie ile mniej teraz palą kompakty! Plus Porsche kombinuje z pozyskiwaniem benzyny dosłownie z powietrza (a dokładniej z CO2) co przy pomyślnych wiatrach ma autentycznie szansę mieć neutralny odcisk węglowy.
Nie wiem czy to tędy droga, gdyby udało się ogarnąć, żeby infrastruktura dla napędów wodorowych nie była strasznie droga to może to by było lepszym rozwiązaniem, nie wiem. Wiem tylko, że gdyby w Unii wykonywali swoją robotę, to by nie zakazywali produkcji samochodów spalinowych w przyszłej dekadzie (a może to jeszcze technicznie ma być ta dekada, nie pamiętam czy termin jest do 2030 czy 2035).
Plus skupić też by się wypadało na ciężarówkach hybrydowych, w Niemczech ogarnęli pantografy dla ciężarówek na autostradach i to wydaje się całkiem nieźle śmigać na tych odcinkach, gdzie to funkcjonuje, a to właśnie spedycja jest największym źródłem spalin (z tych które są z transportu), nie osobówki
@jedyny360: temat elektryków pominę, bo sam nie mam jakiejś mega wyrobionej w tej kwestii opinii (przede wszystkim uważam, że póki co są po prostu za drogie jak na to co oferują)... co do SUVów to niedawno takowego kupiłem (bo mi się syn urodził) - dlaczego? bo jest jak sam zauważyłeś jest bardzo uniwersalny (i zgadzam się, tak naprawdę w niczym nie jest naprawdę dobry), a że ja bardzo mało jeżdżę to nie widzę sensu posiadania 3 czy 4 aut, każdego do konkretnego celu. Oczywiście rozumiem ludzi, którzy np. jeżdżą dużo po zatłoczonym mieście i wtedy taki mały kompakt ma bardzo duży sens.
Co do transportu ciężkiego to przede wszystkim powinien on jeździć na długich trasach torami, a nie drogami :)
I jak zawsze przy tego typu wpisach przypominam tylko, że głupie zachowanie celebrytów czy polityków nie jest powodem, aby ich naśladować ignorując problem globalnego ocieplenia tylko aby naciskać ich wszelkimi możliwymi sposobami na zmianę zachowania.
Odpowiedz@ChiKenn: Pytanie tylko które zachowania faktycznie ignorują problemy globalnego ocieplenia - bo np. elektryki nie będą bardziej eko niż benzyniaki, jeśli Tesla zamierza serwisować całkiem nowe baterie uszkodzone wodą przez jazdę w trakcie deszczu(!) poprzez wyrzucenie całości w cholerę mówiąc "Zepsute, należy się tyle patyków za nową", jak to się stało pewnej parze w Szkocji, bo to właśnie produkcja ogniw produkuje najwięcej CO2, w ilościach porównywalnych do produkcji i kilkuletniej eksploatacji benzyniaka. No i SUVy, ile dobra by wynikło z zakazania sprzedaży SUVów - ludziom się wydaje, że to fajne, że połączenie terenówki ze sportowym autem, ale jak coś jest od wszystkiego, to jest do niczego, a do tego pali więcej niż nawet kombi czy liftback. Ja rozumiem, że dzięki postępowi techniki nowe SUVy mogą mieć spalanie kompaktu sprzed 20-25 lat (Seicento chyba ma deklarowane o ułamek litra wyższe spalanie we porównywalnych okolicznościach), ale ile wyobraźcie sobie ile mniej teraz palą kompakty! Plus Porsche kombinuje z pozyskiwaniem benzyny dosłownie z powietrza (a dokładniej z CO2) co przy pomyślnych wiatrach ma autentycznie szansę mieć neutralny odcisk węglowy. Nie wiem czy to tędy droga, gdyby udało się ogarnąć, żeby infrastruktura dla napędów wodorowych nie była strasznie droga to może to by było lepszym rozwiązaniem, nie wiem. Wiem tylko, że gdyby w Unii wykonywali swoją robotę, to by nie zakazywali produkcji samochodów spalinowych w przyszłej dekadzie (a może to jeszcze technicznie ma być ta dekada, nie pamiętam czy termin jest do 2030 czy 2035). Plus skupić też by się wypadało na ciężarówkach hybrydowych, w Niemczech ogarnęli pantografy dla ciężarówek na autostradach i to wydaje się całkiem nieźle śmigać na tych odcinkach, gdzie to funkcjonuje, a to właśnie spedycja jest największym źródłem spalin (z tych które są z transportu), nie osobówki
Odpowiedz@jedyny360: temat elektryków pominę, bo sam nie mam jakiejś mega wyrobionej w tej kwestii opinii (przede wszystkim uważam, że póki co są po prostu za drogie jak na to co oferują)... co do SUVów to niedawno takowego kupiłem (bo mi się syn urodził) - dlaczego? bo jest jak sam zauważyłeś jest bardzo uniwersalny (i zgadzam się, tak naprawdę w niczym nie jest naprawdę dobry), a że ja bardzo mało jeżdżę to nie widzę sensu posiadania 3 czy 4 aut, każdego do konkretnego celu. Oczywiście rozumiem ludzi, którzy np. jeżdżą dużo po zatłoczonym mieście i wtedy taki mały kompakt ma bardzo duży sens. Co do transportu ciężkiego to przede wszystkim powinien on jeździć na długich trasach torami, a nie drogami :)
OdpowiedzMożna też przestać słuchać Taylor Swift.
Odpowiedz