Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

10 zł

Dodaj nowy komentarz
avatar Klugheit
-1 13

Faktycznie sprawa tej rangi, że aż minister powinien się tym zajmować...

Odpowiedz
avatar NadobnyWieslaw
1 1

@Klugheit widocznie nikt niżej nie ma teamu do monitorowania twittera

Odpowiedz
avatar wroblitz
-3 13

Z pewnością była to niezapowiedziana akcja, o której to jej bohaterka dowiedziała się na minutę przed jej rozpoczęciem, zaś sama odmowa zapewne była bardzo kulturalna i pełna pokory, skoro dostała za nią uwagę. Zresztą to chyba nie tyle uwaga, co brak punktów za zaangażowanie społeczne, co chyba wydaje się w takiej sytuacji zupełnie zrozumiały.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-1 7

@wroblitz: ty tak na poważnie? to weź mi przelej blikiem 10zł, a jak mi nie przelejesz albo niekulturalnie odmówisz to twój pracodawca cie napietnuje.. serio nie uważasz że to szczyt k**stwa? w taki sposób traktować dzieci? żeby jeszcze te wospy i szlachetne paczki faktycznie pomagały potrzebującym a nie były dojną krową dla "zarządu".. a wstawiać dziecku uwagę za to że nie chce się dać dymać owsiakowi albo innemu złodziejowi?

Odpowiedz
avatar wroblitz
-3 9

@zpiesciamudotwarzy: Owszem. I równie poważnie napiszę, że podany przez ciebie przykład w żaden sposób nie jest analogiczny. Przede wszystkim przelewanie tobie pieniędzy, bo tak chcesz, nijak ma się do udziału w akcji charytatywnej, zaś szkoła nie jest pracą (w tym względzie podstawowa różnica polega na tym, że szkoła ma na celu między innymi wykształcenie pewnych postaw u dzieci. Rola pracy zaś jest zgoła odmienna). Generalnie jednak gdyby mój pracodawca brał udział w takiej akcji i ja bym się na nią z jakichkolwiek powodów nie złożył, jak również w żaden inny sposób nie wziął w niej udziału, to ocenę mojego zaangażowania na 0 uznałbym za jak najbardziej sprawiedliwą. A już z całą pewnością nie przyszłoby mi do głowy, żeby się z jej powodu żalić w internecie. Zwróć w tym miejscu uwagę, że to uczennica wrzuca w internet coś, co najpewniej pochodzi z jej indywidualnego (niedostępnego dla innych uczniów, a tym bardziej ogółu społeczeństwa) konta szkolnego, więc o jakim szkalowaniu możemy tu mówić? Co najwyżej o szkalowaniu samej siebie. Z kolei tłumaczenie "Zostałam skrzywdzona, bo nie miałam 10 zł" jest cokolwiek słabe, a to z dwóch powodów. Po pierwsze z całą pewnością akcja ta była zapowiedziana na długo przed i doskonale o niej wiedziała, lub przynajmniej wiedzieć powinna. Po drugie zaś, nie można mówić o skrzywdzeniu w sytuacji, w której była organizowana taka akcja (zapewne za zgodą rady rodziców, a już z pewnością dyrektora placówki), zaś uczennica nie wzięła w niej udziału. Według ciebie powinna w takiej sytuacji - w skali powiedzmy 10-stopiowej - otrzymać za "zaangażowanie społeczne" 10 punktów, 5, 2? (Zakładam, że nauczyciel miał obowiązek wpisania każdemu z uczniów jakiejś wartości). Na sam koniec raz jeszcze pozwolę sobie zauważyć, że nie jest to uwaga.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2024 o 12:33

avatar wroblitz
-5 7

@zpiesciamudotwarzy: Dodam jeszcze tylko, że uznałbym taką ocenę (samego siebie w tym przykładzie z pracodawcą) za sprawiedliwą, pewnie głównie dlatego, że do szkoły chodziłem w czasach, w których jak się czegoś nie zrobiło / nie umiało / zachowało niewłaściwie, to otrzymywało się adekwatną do tego ocenę / uwagę, i (pomijając techniczną niemożliwość z racji braku mediów społecznościowych, a często i samego internetu) jak ktoś przykładowo w ramach organizowanej przez szkołę Akcji Sprzątania Świata (taki twór jestem w stanie przywołać z odmętów swojej pamięci) nie zebrał ani jednego śmiecia i dostał za to 0 punktów, jedynkę, czy uwagę, to nie uważał tego za niesprawiedliwe, a już z całą pewnością nie myślał o tym, żeby się z tego powodu żalić całemu światu, krzycząc: "Nauczyciele krzywdzo i szkalujo mojom osobę!".

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 6

@wroblitz: kurde - z jednej strony mam nadzieję że ci płacą za pisanie takich rzeczy, z drugiej strony jestem przerażony, że ludzie dobrowolnie piszą (czy to za pieniądze czy z własnej choroby) tak szkodliwe rzeczy... Ale co do jednego masz rację - zadaniem nauczyciela jest indoktrynacja uczniów żeby byli posłusznymi baranami wykonującymi polecenia "władzy" ale też reszty, sprytniejszych obywateli... w końcu jak ktoś jest na tyle sprytny żeby założyć "fundację" z której on jego żona i 20 szwagrów dostatnio żyją, to w jego i jemu pdoobnych interesie będzie opłacenie nauczycieli i paru influencerów żeby wmawaili dzieciom że oddawanie cieżko zarobionych przez ich starych pieniędzy na owsiaków caritasy i invitro jest "społecznie wskazane"... zaangażowanie społeczne to jest jak pomagasz słabszym a nie jak obciągasz owsiakowi albo proboszczowi bo ci katechetka kazała

Odpowiedz
avatar yahoo111
-2 10

Ciekawe, czy gdyby zbiórka była na WOŚP, to pani minister też by się tym zaintresowała.

Odpowiedz
avatar bartol78
4 10

nie ma szczęścia ministerstwo oświaty do ludzi..... Jak nie brunatny Czarnek, to czerwona Nowacka. Grillowanie nauczyciela. Rzeczywiście wygląda na ustawkę z panią minister

Odpowiedz
avatar eswu3
-1 3

Trzeba natychmiast wyjaśnić dlaczego szkoła brała udział w Szlachetnej Paczce a nie WOŚP.

Odpowiedz
Udostępnij