Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Równość emerytalna

Dodaj nowy komentarz
avatar Marius
7 11

Ministra przywilejów. Nie każda kobieta opiekuje się dziećmi i osobami starszymi. Wielu facetów opiekuje się dziećmi i osobami starszymi.

Odpowiedz
avatar yahoo111
9 13

@wroblitz: Nawet, jeśli, to oznacza to, że jakaś część kobiet wywalczyła przywileje dla wszystkich. Jeśli tak to ma działać, to ja chcę, żeby przysługiwała mi emerytura wojskowa albo górnicza. Bo mężczyźni częściej są w wojsku i kopalniach. Taka sama logika.

Odpowiedz
avatar wroblitz
-5 9

@yahoo111: Z tym, że ja tu się nie odnoszę do poruszonej kwestii wieku emerytalnego, a jedynie do argumentacji w stylu: Teza: "Mężczyźni częściej mają powyżej 180 cm wzrostu". Argument, który ma ją obalić: "Nie każdy facet ma powyżej 180 cm wzrostu. Jest wiele kobiet, które mają powyżej 180 cm wzrostu".

Odpowiedz
avatar ArSo12
0 4

@wroblitz: a ty znowu swoje wywody z dupy prowadzisz. jeśli ma być równość to albo zrównujemy płcie, czyli taki sam wiek emerytalny, albo zrównujemy fakt czy ktoś opiekuje się dziećmi lub osobami starszymi.

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 4

@ArSo12: A mogę chociaż wiedzieć dlaczego uważasz, że zwrócenie uwagi na fakt, że to raczej "Nie każda kobieta opiekuje się dziećmi i osobami starszymi. Wielu facetów opiekuje się dziećmi i osobami starszymi" w odpowiedzi na tezę "Kobiety częściej opiekują się dziećmi i starszymi" jest - jak to piszesz - z dupy? Według mnie argument ten jest zupełnie zasadny, albowiem mógłby on jedynie stanowić argument dla tezy "Wszystkie kobiety opiekują się dziećmi i starszymi. Nie robi zaś tego żaden mężczyzna". Ty zaś (jak i pozostali minusujący) z jakiegoś niezrozumiałego dla mnie powodu (w sumie ten tok myślowy też mógłbyś mi wyłożyć, będę wdzięczny) uważasz to za deklarację z mojej strony, że nie powinno się zrównywać wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn... co ma dokładnie tyle samo sensu, co uznanie na kanwie wcześniejszego mojego przykładu, że jestem za tym, żeby kobiety miały mniej wzrostu od mężczyzn.

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 4

@ArSo12: Czy gdyby - na ten przykład - ktoś wysnuł tezę: "Samochodów spalinowych jest na polskich drogach więcej niż samochodów elektrycznych" i ktoś by ją próbował obalić argumentami "Nieprawda, bo nie każdy samochód jest spalinowy i znam wiele osób, które jeżdżą elektrykami", a ja zwróciłbym uwagę, że takie argumenty w żaden sposób nie podważają tezy (która jednak mówi o tym, że jest ich więcej, nie zaś, że istnieją wyłącznie takie), to wówczas też z tego, co napisałem, wyczytałbyś jedynie tyle, że jestem za niszczeniem środowiska przez samochody spalinowe? Czy też jesteś tak zafiksowany wyłącznie na punkcie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn?

Odpowiedz
avatar yahoo111
3 7

@wroblitz: Dla każdej rozsądnie myślącej osoby sens komentarza Mariusa był taki: Nawet, jeśli więcej kobiet opiekuje się starszymi i dziećmi, nie oznacza to, że nie ma mężczyzn, którzy się nimi opiekują. Dlaczego kobiety, które nie opiekują się starszymi i/lub dziećmi mają przywilej w postaci niższego wieku emerytalnego, a mężczyźni, którzy się opiekują starszymi i/lub dziećmi, nie mają tego przywileju? Dawanie przywilejów grupie na podstawie działania jej części jest bezsensowne, niezależnie od tego, czy dotyczy to opieki nad dziećmi lub starszymi, czy pracy w kopalni albo w wojsku. Czego tu nie rozumiesz? Nierównością popieraną przez panią „ministrę” jest to, że jako mężczyzna musiałbym rzeczywiście pracować w kopalni, żeby iść na wcześniejszą emeryturę, natomiast kobiety przejdą na wcześniejszą emeryturę nawet, jeśli są bezdzietne (przez co nie mają nawet potencjalnych wnuków do opieki), a ich rodzice i dziadkowie nie żyją.

Odpowiedz
avatar wroblitz
-1 3

@yahoo111: No nie wiem, ja jednak inaczej rozumiem użyte w nim słowo "częściej", które to nie tylko nie oznacza, że po drugiej stronie nie ma żadnych osób spełniających dany warunek, ale wręcz dobitnie przyznaje, że takie osoby są (przykładowo, jak ktoś powie "Chodzę częściej do Biedronki niż do Lidla", to jest to informacja, że dana osoba robi zakupy w obu tych sklepach, ergo: przyznaje, że do Lidla też chodzi. Gdyby nie chodził, to raczej powiedziałby "Ja zakupy robię wyłącznie w Biedronce" / "Ja nie chodzę do Lidla, tylko do Biedronki").

Odpowiedz
avatar wroblitz
-1 3

@yahoo111: Obawiam się, że to raczej Ty uparcie nie chcesz / nie potrafisz zrozumieć, że ja w żaden sposób nie zabrałem głosu w kwestii dawania przywilejów, zmieniania wieku emerytalnego, czy szeroko rozumianej (nie)równości płciowej. Ja napisałem jedynie, że argumenty użyte przez Mariusa w żaden sposób nie odnoszą się do postawionej tezy. Pech chciał, że zrobiłem to pod tak was wszystkich emocjonującym tematem, który najwyraźniej sprawia, że macie takie klapki na oczach, że w ogóle nie widzicie treści komentarzy, tylko przyjmujecie zero-jedynkowe podejście organizmu jednokomórkowego: "Ten jest z nami, a ten przeciwko!". Zakładam, że gdyby Marius w swoim komentarzu popełnił jakiś błąd ortograficzny, a ja zwróciłbym jedynie na to uwagę, to też zostałbym przez was z miejsca uznany za zwolennika nierówności emerytalnej, feministę, lewaka, komucha i wielkiego miłośnika Katarzyny Kotuli. Według mnie smutne jest to, że (coraz częściej również w tym miejscu) jakiekolwiek merytoryczne uwagi są oceniane wyłącznie przez pryzmat: Pisior - PełOwiec, albowiem jest to przejaw skrajnego ograniczenia i zacietrzewienia. W każdym razie, gdy następnym razem popełnię podobny komentarz pod wpisem jakiegoś "lewaka", to prześlę Ci link - może to sprawi, że poczujesz się lepiej.

Odpowiedz
avatar yahoo111
0 0

@wroblitz: Widzę, że dalej nie rozumiesz. Spróbuję jeszcze raz: To, że kobiety częściej zajmują się dziećmi i/lub starszymi, według pani ministry daje wszystkim kobietom prawo do wcześniejszej emerytury. Po pierwsze, brzmi to jak dowód anegdotyczny. Ile procent kobiet w wieku 60-65 zajmuje się innymi w porównaniu z mężczyznami w wieku 65-70? Ile procent kobiet i mężczyzn starszych zajmuje się innymi? Czy są na to jakiekolwiek badania? Po drugie, jeśli przywilej emerytalny jest właśnie z tego powodu, to pani ministra właśnie wprowadza BARDZO NIEBEZPIECZNĄ dyskryminację, w myśl której to kobiety MAJĄ zajmować się innymi, PONIEWAŻ mają przywilej emerytalny, a mężczyźni są z tego obowiązku ZWOLNIENI. Po trzecie, pani ministra W ŻADEN SPOSÓB nie odnosi się do sytuacji mężczyzn w wieku 60-65 lat, którzy zajmują się innymi i pozostawia ich samym sobie. Marius słusznie wytknął, że nie jest to „ministra równości”, tylko „ministra przywilejów”, bo w żaden sposób nie odniosła się do sytuacji kobiet, które nie zajmują i nie będą zajmować się innymi, mimo że są na emeryturze, ani do sytuacji mężczyzn, którzy zajmują się innymi, mimo że nie są na emeryturze. Nie odniosłeś się do sedna tej wypowiedzi (przywilejów), a doczepiłeś się tego, że kobiety „częściej” zajmują się innymi. Powtórzę: mężczyźni CZĘŚCIEJ pracują w kopalni czy w wojsku. W myśl wypowiedzi pani ministry, przywilej emerytalny górników i wojskowych powinien z urzędu przysługiwać wszystkim mężczyznom, również tym, którzy nigdy nie byli w wojsku i nie pracowali w kopalni.

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

@yahoo111: Co dokładnie z tego, co napisałem (który fragment mojej wypowiedzi) prowadzi Cię do wniosku, że nie rozumiem tego, co napisałeś powyżej? Będziesz uprzejmy go wskazać / zacytować? Obawiam się, że to Ty cały czas nie rozumiesz, że ja w żaden sposób nie odniosłem się do meritum, a więc tym bardziej nie zabrałem żadnego stanowiska / nie stanąłem po żadnej ze stron, efektem czego próbujesz tłumaczyć mi swoje racje, co jest równie kuriozalne, co próby przekonania mnie do tego, że Chińczycy są silniejsi militarnie od Japończyków w sytuacji, w której ja jedynie zwróciłbym uwagę, że w zdaniu "Za to chiny mają 2 milionową armię" wyraz "chiny" powinien zostać napisany dużą literą.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2024 o 18:01

avatar yahoo111
0 0

@wroblitz: Masz rację.

Odpowiedz
avatar Shir07
-1 1

@yahoo111 ostatni etap dyskusji z kobietą, akceptacja

Odpowiedz
avatar yahoo111
0 0

@Shir07: Poniekąd. Mi się wydawało, że kłócimy się o sens komentarza, wroblitz kłócił się o jego dosłowne znaczenie, po czym wyszedł z tego kompletnie niepotrzebna gównoburza, bo jak sam przyznał: „w żaden sposób nie zabrałem głosu w kwestii dawania przywilejów, zmieniania wieku emerytalnego, czy szeroko rozumianej (nie)równości płciowej”. Uznałem, że nie będę marnował czasu na jałową dyskusję.

Odpowiedz
avatar JarekMaKota
1 3

To może trzeba powołać jakieś ministerstwo do spraw równości i zatrudnić tam kompetentną osobę, bo jak widać ministrantka sobie nie radzi.

Odpowiedz
Udostępnij